Wprowadzenie

Wyniki wyborów do Zgromadzenia Narodowego – miażdżąca porażka Bractwa Muzułmańskiego

Pierwsza tura wyborów do egipskiego Zgromadzenia Narodowego, przeprowadzona 28 listopada 2010 r. zakończyła się rozgromieniem Bractwa Muzułmańskiego i walnym zwycięstwem partii rządzącej prezydenta Hosni Mubaraka, Partii Narodowo-Demokratycznej (NDP) [1] . Oczekiwano, że Bractwo straci miejsca, biorąc pod uwagę trwające starcia między członkami Bractwa a egipskimi siłami bezpieczeństwa oraz próby NDP spętania Bractwa i stworzenia ogólnych warunków zapewniających własne zwycięstwo. Obejmowały one aresztowanie ponad tysiąca członków Bractwa Muzułmańskiego i kampanię delegitymizacji ruchu, wydanie ograniczeń medialnych [2] oraz stanowcze odrzucenie przez reżim egipski żądania USA, by wybory odbywały się pod międzynarodowym nadzorem [3] . Nikt jednak nie spodziewał się tak miażdżącej porażki Bractwa Muzułmańskiego. Podczas gdy w ustępującym Zgromadzeniu Bractwo miało 88 miejsc – z grubsza 20% izby [4] – w obecnych wyborach ani jeden z jego kilkuset kandydatów nie zdobył miejsca w parlamencie.

Bractwo Muzułmańskie nazwało wyniki wyborów kpiną i stwierdziło, że są one dowodem braku demokracji w Egipcie pod rządami NDP, którą oskarżają o polityczny bandytyzm i ustawienie wyborów, podrabianie głosów i fałszowanie wyników. Bractwo ogłosiło zatem decyzję o zbojkotowaniu drugiej tury wyborów, w których miało uczestniczyć jego 27 kandydatów [5] . Również partia Al-Wafd postanowiła zbojkotować drugą turę wyborów, podając podobne przyczyny. Niemniej szereg jej kandydatów postanowił brać udział, za co partia ich zawiesiła [6] . Bojkot obu partii w drugiej turze wyborów postawił egipski reżim i partię rządzącą w trudnym położeniu, ponieważ utrwalił monopol NDP i nieobecność jakiejkolwiek rzeczywistej opozycji w Zgromadzeniu Narodowym, wzmacniając w ten sposób oskarżenia, że Egipt nie posiada żadnego prawdziwego pluralizmu partyjnego i że reżim przygotowuje się do przekazania prezydentury Gamalowi Mubarakowi, ponieważ nadchodzące wybory prezydenckie, wyznaczone na wrzesień 2011 r. są otwarte tylko dla kandydatów z partii reprezentowanych w Zgromadzeniu Narodowym.

Przedstawiciele opozycji utrzymywali, że NDP, zakłopotana wynikami pierwszej tury, czyniła starania wzmocnienia opozycji w drugiej turze – także przez naciskanie na wyborców i fałszowanie głosów – w celu obalenia twierdzeń, że zaaranżowała zmonopolizowanie Zgromadzenia Narodowego. Ostatecznie druga tura zakończyła się [zdobyciem] 420 miejsc przez NDP; 60 przypadło kandydatom niezależnym i 15 przypadło kandydatom opozycji (z Al-Wafd, Tagammu, Al-Ghad, Al-Gil, partii Pokoju Demokratycznego i partii Sprawiedliwości Społecznej) z 10 dodatkowymi miejscami dla osób mianowanych przez prezydenta [7] . Reżim twierdził, że te wyniki odzwierciedlają wolę ludu i tradycyjną proporcję 80/20 między NDP a partiami opozycyjnymi.

Mubarak: Wybory były sprawiedliwe; wolałbym lepsze wyniki dla opozycji

W przemówieniu do frakcji parlamentarnej NDP po zwycięstwie partii w wyborach Mubarak wyraził zadowolenie z procesu wyborczego i podkreślił, że wyniki są prawomocne: „NDP rozpoczęła przygotowania do tych wyborów natychmiast po wyborach do poprzedniego Zgromadzenia Narodowego w 2005 r… Celem partii było i nadal jest stworzenie nowej rzeczywistości i osiągnięcie znaczącej zmiany w życiu obywateli Egiptu w każdej dzielnicy, mieście, ośrodku [populacyjnym] i wsi w całej ojczyźnie… Partia przygotowała do wyborów poważne środki organizacyjne… i przedstawiła elektoratowi obiecujących przywódców, zdolnych zająć się ich troskami i oczekiwaniami od nowego parlamentu…

Będziemy dążyć do [zapobieżenia powtórkom] naruszeń [prawa], jakich doświadczyliśmy w tych wyborach w postaci negatywnego i nie dającego się zaakceptować zachowania ze strony niektórych kandydatów i ich zwolenników. Potępiamy to zachowanie, które stanowi próbę wypaczenia [wolnej] woli wyborców przy pomocy pieniędzy, przemocy i zastraszania. Te naruszenia – którymi z odpowiedzialnością i uczciwością zajął się Wysoki Komitet Wyborczy – nie zasłaniają faktu, że w większości okręgów wybory odbyły się zgodnie z prawem i przepisami, bez żadnej przemocy, odchylenia [od reguł] czy łamania [prawa]…

Jako przywódca partii byłem zadowolony z sukcesu kandydatów NDP, ale jako prezydent Egiptu wolałbym [zobaczyć] lepsze wyniki dla pozostałych partii. Pragnąłbym, by nie zmarnowali wysiłków dyskutując o bojkocie wyborów, decydując się następnie na uczestniczenie w nich, a potem, w niektórych wypadkach, odrzucając je z powodu wątpliwości co do wyników… Wzywam NDP i pozostałe partie, by wyciągnęły naukę z tych wyborów, z ich zalet i wad, aby mógł wzrosnąć pluralizm i by wzbogaciło się życie partyjne i polityczne [Egiptu]…” [8]

Opozycja walczy o unieważnienie wyborów; reżim reaguje dalszą delegitymizacją Bractwa Muzułmańskiego i ElBaradei

W próbie wywarcia nacisku na reżim, by rozwiązał nowo wybrane Zgromadzenie, Bractwo Muzułmańskie ogłosiło zamiar wejścia na drogę prawną w celu obalenia wyników wyborów i przekazania dowodów fałszerstw wyborczych organom międzynarodowym [9] . Szereg byłych posłów z ramienia Bractwa i Al-Wafd rozważało także założenie powszechnego parlamentu, równolegle do oficjalnego, i zorganizowało szereg demonstracji w proteście przeciwko wynikowi wyborów. W celu zdobycia poparcia dla swojej kampanii Bractwo odnowiło także więzy z innymi elementami opozycyjnymi, jak założyciel partii Al-Ghad, dr Ajman Nour [10] , jak również były sekretarz generalny IAEA dr Mohamed ElBaradei [11] . Ten ostatni często wypowiadał się przeciwko reżimowi od dnia wyborów, wspominając nawet możliwość nieposłuszeństwa obywatelskiego, jeśli żądania zmiany nie zostaną spełnione [12] .

Reżim egipski nie pozostał obojętny na posunięcia opozycji i kontynuuje kampanię przeciwko Bractwu Muzułmańskiemu i jego sprzymierzeńcom. Yousef Wardani, redaktor naczelny oficjalnej strony internetowej NDP, napisał na przykład, że kampania przeciwko Bractwu Muzułmańskiemu jeszcze nie jest zakończona: „Kampania trwa i nie zakończy się, ponieważ NDP jest zdecydowane, w teorii i w praktyce, nie [dopuścić] do mieszania działalności religijnej i politycznej. Jest w pełni świadoma prób nielegalnego Bractwa [Muzułmańskiego] odbudowania się ponownie i próby przekonania obywateli, że legalne kanały wypowiedzi zostały zamknięte, że alternatywne instytucje są rozwiązaniem i że drzwi zostały otwarte dla destruktywnego, powszechnego nieposłuszeństwa obywatelskiego. Wszystkie siły obywatelskie w kraju muszą wspierać partię [NDP] w tej kampanii i inwestować wysiłki w celu zapewnienia obywatelskiego charakteru państwa egipskiego…” [13]

Reżim ponowił także kampanię delegitymizacji ElBaradei i ograniczenia jego działalności. Jako część tej kampanii szejk Muhammad Lutfi Amer, przewodniczący organizacji salafickiej Ansar Al-Sunna („Zwolennicy Sunny”) w Damanhour w Egipcie, wydał fatwę, która pozwala na zabicie ElBaradei za podżeganie przeciwko reżimowi. Amer, który w przeszłości wydał fatwę na rzecz przekazania prezydentury Gamalowi Mubarakowi [14] , powiedział, że jeśli ElBaradei nie odwoła swoich wypowiedzi wzywających do nieposłuszeństwa obywatelskiego, reżim będzie usprawiedliwiony, zabijając go w celu zapobieżenia fitna (konfliktowi wewnętrznemu) [15] . Należy zanotować, że dwie zaplanowane wizyty ElBaradei – w Związku Dziennikarzy Egipskich i w Aswan w Egipcie – zostały niedawno odwołane i nie było go na konferencji prasowej „Kampanii Popularnej” popierającej jego kandydaturę na prezydenta Egiptu, a zamiast tego przemawiał na konferencji przez telefon [16] . Przy późniejszej okazji Amer powiedział, że każdy, kto nawołuje do nieposłuszeństwa obywatelskiego, powinien zostać zabity, włącznie z przewodniczącym Międzynarodowego Związku Uczonych Muzułmańskich szejkiem Yousefem Al-Qaradhawim. [17]

Wyniki wyborów – reakcje i analizy

Poniżej podajemy fragmenty reakcji na wyniki wyborów przez przedstawicieli reżimu, Bractwa Muzułmańskiego i społeczeństwa obywatelskiego, jak również ich analizy wyników:

1. Linia oficjalna: Bractwo Muzułmańskie było chorobą toczącą Zgromadzenie Narodowe

W prasie rzadu egipskiego rzecznik rządu stwierdził, że oszustwa były zjawiskiem marginalnym w wyborach, które na ogół były uczciwe, a porażka Bractwa Muzułmańskiego – i spektakularne zwycięstwo NDP – spowodowały inne czynniki, takie jak:

1) Brak spójności ideologicznej i organizacyjnej wśród Bractwa Muzułmańskiego, widoczne we wzrastającej dominacji elementów konserwatywnych w tym ruchu i upadku jego frakcji reformatorskiej od czasu wyborów do Zgromadzenia Narodowego w 2005 r. oraz w nominacji Muhammada Al-Badiego na przywódcę ruchu; niedawne konflikty wewnątrz ruchu w sprawie uczestnictwa bądź bojkotu wyborów do Zgromadzenia Narodowego; niezdolność Bractwa do przedstawienia szczegółowej platformy politycznej lub realnej alternatywy do obecnej polityki rządu; brak przygotowań organizacyjnych do wyborów.

2) Publicznie wyrażanie niezadowolenie z dokonań ustępujących posłów Bractwa Muzułmańskiego i brak zdolnych kandydatów, żeby ich zastąpić; marginalny wkład posłów Bractwa Muzułmańskiego do procesów legislacyjnych; korupcja posłów Bractwa Muzułmańskiego, z których kilku podobno używała państwowych funduszy do opłacania kosztów leczenia siebie i swoich rodzin; częste występowanie w mediach kosztem służenia społeczeństwu; zlanie religii i polityki w strategiach Bractwa.

3) Ogólny spadek wpływów ruchów religijnych na Bliskim Wschodzie, jak w Sudanie, Libanie, Iranie i Autonomii Palestyńskiej.

4) Żywotność NDP, zdolności organizacyjne i lepsze przygotowanie do wyborów oraz zadowolenie społeczeństwa Egiptu z osiągnięć tej partii przez ostatnich pięć lat.

Redaktorzy egipskiej prasy rządowej stwierdzili bez ogródek, że wyraźnym zamiarem NDP było usunięcie posłów Bractwa Muzułmańskiego ze Zgromadzenia Narodowego, ale nie dotyczyło to innych partii opozycyjnych i zapewnili, że NDP nie miała żadnego zamiaru rozwiązania Zgromadzenia. Redaktor “Al-Gumhouriyya”, Muhammad Ali Ibrahim napisał: “NDP podeszło do wyborów 2010 r. do Zgromadzenia Narodowego jak do kampanii militarnej. Główna kampania toczyła się przeciwko nielegalnemu ruchowi [tj. Bractwu Muzułmańskiemu]. Zdobycie 88 miejsc przez Bractwo [Muzułmańskie] w [poprzednim] Zgromadzeniu Narodowym było błędem i NDP starało się zapobiec [powtórzeniu]… NDP liczyło na zdobycie 380 miejsc z 508; nie miało zamiaru marginalizować [wszystkich] partii [opozycyjnych, wbrew temu, co mówiono]…” [18]

Redaktor naczelny “Al-Ahram”, Osama Saraya, pisał w podobnym duchu: „Obrzucanie błotem i wymiana oskarżeń [w sprawie wyborów] przeoczyły jedno z ich największych osiągnięć: zwalczenie najgorszej choroby, jaka [kiedykolwiek] dotknęła życie polityczne w Egipcie; tj. powstrzymanie nielegalnego ruchu, który przed naszymi nosami przeniknął na arenę polityczną w przebraniu niezależnych [parlamentarzystów]… NDP mogła dać priorytet wysiłkom usunięcia tego ruchu, ale decydującym czynnikiem było znaczne doświadczenie [zdobyte] przez egipskiego wyborcę, który nauczył się, że Bractwo Muzułmańskie miało 88 miejsc w parlamencie, niemniej jego posłowie nie zrobili ani jednej rzeczy…” [19]

Karam Gaber, przewodniczący zarządu tygodnika “Roz Al-Yousef”” napisał: “Z całym szacunkiem dla miłośników buntów i zamieszek, nawet gdyby te wybory przeprowadzono [kolejne] tysiąc razy, zestaw parlamentu nie zmieniłby się. [Ten zestaw odzwierciedla] prawdziwe znaczenie partii dla ulicy i społeczeństwa; sytuacja zmieniła się nieco w ciągu pięciu lat od [ostatnich wyborów]. To Zgromadzenie [Narodowe] jest i pozostanie…” [20]

2. Bractwo Muzułmańskie: Zgromadzenie Narodowe bez opozycji jest nielegalne

Opozycja odrzuciła twierdzenia reżimu, oskarżając go o narzucanie monopolu jednej partii. Dr Issam Al-Arian, członek Biura Najwyższego Przewodnika Bractwa Muzułmańskiego napisał: „[Kampania przywódców NDP] nie zrozumiała proporcji [ich] głupoty w stosunku do ojczyzny, narodu, Zgromadzenia Narodowego i samej NDP. Nie wyczuwają powagi przestępstwa, jakie popełniają, ani nie zauważają tragicznego problemu, jaki tworzą własnymi rękami… Przez lata jeden problem panował niepodzielnie nad ich myślami, odciągając ich od wszystkich [innych] problemów, jedna kwestia przeszkadzała im przed przyjęciem szerszego poglądu na areny polityczną, partyjną i parlamentarną…

W Egipcie powstał parlament, który nie odzwierciedla woli ludu, a [tylko wolę] oszustów i zbirów, którzy porwali wolę narodu. Parlament całkowicie utracił swoją powszechną legitymację. Egipcjanie, którzy brali udział [w wyborach] i udało im się umknąć oblężeniu przez te zbiry, nigdy nie zaakceptują tych sfałszowanych wyników. Są one nielogiczne i nieracjonalne, i w żaden sposób nie można ich usprawiedliwić. .. Parlament jest bez opozycji, parlament jest zdominowany przez samą NDP, w którym może ona śpiewać jak chce bez nadzoru i odpowiedzialności. Zmiażdżyła wszystkich przywódców opozycji, także tych z własnego obozu reżimu [tj. posłów opozycyjnych, którzy na ogół stosowali się do linii NDP], którzy [czasami] się z nią nie zgadzali – wszystko w imię ostatecznego celu: wyrzucenia Bractwa Muzułmańskiego z parlamentu…

Tym, co rzeczywiście zagwarantuje reprezentatywny [parlament], odzwierciedlający wszystkie orientacje [polityczne], jest pełen nadzór prawny, aż reżim zostanie przekonany lub podda się wolu ludu, by przeprowadzić wolne i uczciwe wybory… Bractwo Muzułmańskie nie jest zanadto zmartwione wykluczeniem z parlamentu i nikt nie może odebrać mu jego praw konstytucyjnych… Reżim nie może go wyeliminować albo usunąć z życia publicznego i ze sfery publicznej, ani nie może odstraszyć go od mądrej i zrównoważonej polityki. Reżim nie zaciągnie go w przemoc i anarchię…” [21]

W innym artykule Al-Arian napisał: „Wyniki ostatnich wyborów parlamentarnych w Egipcie były jak trzęsienie ziemi uderzające w ojczyznę. Wybory i to, co im towarzyszyło, zabrało wszystkich o ponad 60 lat wstecz… Doprowadzi do ‘śmierci polityki’ i utraty nadziei wśród obywateli na jakąkolwiek zmianę lub reformę pokojowymi drogami, co oznacza otwarcie drzwi przemocy lub desperacji i wycofanie się z areny politycznej w fantazyjny świat iluzji… Jeśli elita biurokratyczna i militarna przekona się o daremności reform w stylu NDP, otworzy to niebezpieczne drzwi do zmiany środkami innymi niż polityka i wybory…” [22]

3. Przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego: wybory były rozstrzygnięte przed głosowaniem

Saad Al-Din Ibrahim, założyciel i dyrektor ośrodka Ibn Chaldun dla Badań Rozwoju Egiptu oraz członek zarządu Fundacji Demokracji Arabskiej w Katarze, także należał do tych, którzy wypowiadali się przeciwko wynikom wyborów. Ośrodek Ibn Chalduna obserwował wybory nieoficjalnie, po tym jak Wysoki Komitet Wyborczy odrzucił jego prośbę o zaliczenie pomiędzy organizacje egipskiego społeczeństwa obywatelskiego oficjalnie wyznaczone do obserwacji wyborów [23] . Ibrahim, który mieszka za granicą, napisał: “Ośrodek Ibn Chalduna obserwował wybory w Egipcie od 1995 r… Jego obserwatorzy i ci, którzy dołączyli do nich z zagranicy, byli w stanie bezpośrednio nadzorować ponad 90% [punktów wyborczych], które były częścią sondażu statystycznego…”

Ibrahim podkreślił dwa wnioski swojej organizacji: „Po pierwsze, [w niedawnych wyborach] uczestnictwo wyborców spadło do najniższych odsetków [kiedykolwiek zanotowanych] od czasu pierwszych wyborów w nowoczesnym Egipcie w 1924 r., z [frekwencją] nie przekraczająca 10%, połową tego, co w wyborach 2005 r… Po drugie, [wybory były] haniebną i oczywistą szopką, z tysiącami głosów na kandydatów NDP przygotowanych i wrzuconych do skrzynek wyborczych przed czasem – to znaczy przed otwarciem drzwi [punktów wyborczych] dla głosujących lub w nieobecności opozycyjnych lub niezależnych [obserwatorów]. To wyjaśnia astronomiczną liczbę głosów [na NDP] w [punktach wyborczych], gdzie tylko setki, jeśli nie dziesiątki przyszły głosować.

Wnioskując [więc], wybory 2010 r. do Zgromadzenia Narodowego były farsą i jako taka były podobne do wszystkich poprzednich wyborów pod administracją prezydenta Hosni Mubaraka, poza wyborami 1986 r… Ta farsa, która zamienia Egipt i Egipcjan w kpinę w oczach świata, nie może trwać… To dlatego synowie Egiptu za granicą upierają się, by mówić na rzecz ratowania Egiptu…” [24]

Podczas ostatniej wizyty w Egipcie po wyborach Saad Al-Din Ibrahim wezwał do unieważnienia wyborów i powtórzenia ich pod międzynarodowym nadzorem. Przedstawił sondaż przeprowadzony przez Ośrodek Ibn Chalduna, według którego NDP powinna była zdobyć 40% głosów, Bractwo Muzułmańskie 20% i Al-Wafd 15%, z pozostałymi 25% głosów podzielonymi między resztę partii i kandydatów niezależnych. Ibrahim wezwał do posłużenia się wszystkimi prawnymi możliwościami w Egipcie przed zwróceniem się do sądu międzynarodowego, żeby zakwestionować wyniki wyborów, szacując, że proces taki zabierze rok. Powiedział, że Egipcjanie w Egipcie będą musieli potępić wybory zanim będzie on mógł wywrzeć jakiś skuteczny wpływ za granicą i w kręgach międzynarodowych [25] .

*L. Azuri jest pracownikiem naukowym w MEMRI.



[1] Oficjalny wynik pierwszej tury wyborów to 209 miejsc dla Partii Narodowo-Demokratycznej, 7 dla kandydatów niezależnych, 2 dla partii Al-Wafd i po jednym dla lewicowej partii Tagammu, partii Al-Ghad i partii Sprawiedliwości Społecznej. „Al-Ahram” (Egipt), 2 grudnia 2010.

[2] W sprawie ograniczeń na media w oczekiwaniu wyborów patrz MEMRI Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 3412 – 1 grudnia 2010

Reakcje na zamknięcie satelitarnych kanałów telewizyjnych

[3] W sprawie narastającej wrogości Egiptu wobec USA patrz MEMRI Seria Specjalnych Komunikatów – Nr 3400 – 29 listopada 2010

Egipt nasila wrogość wobec USA

[4] Ponieważ Bractwo Muzułmańskie jest zakazane w Egipcie, jego przedstawiciele w Zgromadzeniu Ludowym oficjalnie byli posłami niezależnymi; wiadomo było jednak, że reprezentują ten ruch.

[5] Jeden z kandydatów Bractwa Muzułmańskiego, Magdi Aszour, stanął do wyborów w drugiej turze mimo ogłoszonego przez ruch bojkotu i zdobył miejsce. Kierownictwo Bractwa oznajmiło jednak, że nie uznaje Aszoura za swojego przedstawiciela w parlamencie i wezwało go do rezygnacji. „Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 11 grudnia 2010.

[6] ”Al-Ahram” (Egipt), 9 grudnia 2010.

[7] “Al-Ahram” (Egipt), 8 grudnia 2010. Sześćdziesiąt cztery miejsca były zarezerwowane dla kandydatek zgodnie z nowym prawem, zastosowanym po raz pierwszy w tych wyborach.

[8] ”Al-Ahram” (Egipt), 13 grudnia 2010.

[9] ”Al-Misriyoun” (Egipt), 12 grudnia 2010.

[10] O uwięzieniu Noura po zdobyciu drugiego miejsca w wyborach prezydenckich w Egipcie w 2005 r. patrz MEMRI Special Dispatch No.1075, „Arab Media Reactions to the Imprisonment of Ayman Nour, Leader of Egypt’s Al-Ghad Liberal Party,” 24 stycznia 2006, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/1587.htm .

[11] W sprawie uprzedniej kampanii delegitymizacji przeciwko ElBaradei i o warunkach, jakie postawił dla przedstawienia swojej kandydatury, patrz MEMRI Seria Badań I Analiz – Nr 602 – 5 kwietnia 2010

Egipski rząd rozpoczyna kampanię delegitymizacji byłego sekretarza generalnego IAEA Mohameda ElBaradeia jako kandydata na prezydenta .

[12] www.ikhwanonline.com, 8 grudnia 2010; ”Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 12 grudnia 2010. W wywiadzie dla Al-Dżazira TV ElBaradei wezwał Egipcjan do dalszych protestów na ulicach Kairu przeciwko oszustwu wyborczemu, ale powstrzymaniu się przed przemocą. Powiedział, że ma nadzieję, iż sytuacja nie pogorszy się do punktu nieposłuszeństwa obywatelskiego i wyraził poparcie dla ustanowienia alternatywnego parlamentu powszechnego. „Al-Misriyoun” (Egipt), 13 grudnia 2010.

[13] www.ndp.org.eg, 15 grudnia 2010.

[14] www.alarabiya.net, 26 lutego 2008.

[15] www.elaph.com, 19 grudnia 2010.

[16] “Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 15, 17, 19 grudnia 2010.

[17] “Al-Dustour” (Egipt), 19 grudnia 2010.

[18] “Al-Gumhouriyya” (Egipt), 9 grudnia 2010.

[19] “Al-Ahram” (Egipt), 10 grudnia 2010.

[20] “Roz Al-Yousef” (Egipt), 11 grudnia 2010.

[21] www.ikhwanonline.com, 5 grudnia 2010.

[22] “Al-Misriyoun” (Egipt), 19 grudnia 2010.

[23] Należy zauważyć, że w przeszłości Saad Al-Din Ibrahim popierał dra Muhammada ElBaradei na prezydenta i powiedział także, że uważa Bractwo Muzułmańskie za wartościową alternatywę dla obecnego reżimu egipskiego. Patrz MEMRI Special Dispatch No.3203, „S’ad Al-Din Ibrahim: The Muslim Brotherhood – A Viable Alternative to the Egyptian Regime,” 31 sierpnia 2010, http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/4570.htm .

[24] ”Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 4 grudnia 2010.

[25] „Al-Shurouq” (Egipt), 16 grudnia 2010.