Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. [1] Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

„Le Monde” ubolewał, że Sahel, ogromny obszar biednych, ale bogatych w minerały krajów, rozciągający się od Oceanu Atlantyckiego po Morze Czerwone, „stał się placem zabaw dla obcych mocarstw, przede wszystkim Rosji”. [2] W rzeczywistości nie jest to do końca prawdą, ponieważ Niger wyciągnął rękę nie tylko do Rosji, ale także do Chin, Iranu i Turcji. I oczywiście Sahel od dziesięcioleci jest „placem zabaw dla obcych mocarstw”, przede wszystkim Francji, ale także Stanów Zjednoczonych, a kilka lat temu Libii Kaddafiego, a nawet Arabii Saudyjskiej. Podczas mojej jedynej wizyty w Nigrze dziesięć lat temu minister spraw wewnętrznych tego kraju powiedział mi, że Nigerczycy byli muzułmanami od tysiąca lat, „ale potem jadą do Arabii Saudyjskiej i są indoktrynowani, że przez cały ten czas robiliśmy to wszystko źle”.

Nie ulega wątpliwości, że w ciągu ostatniej dekady Rosjanie krok po kroku zyskiwali wpływy w Afryce kosztem Francji i Stanów Zjednoczonych. [3] To właśnie w 2015 roku bezpośrednia interwencja Rosji w Syrii pomogła utrzymać władzę słabnącemu reżimowi Assada. Następnie Rosjanie interweniowali podczas wojny domowej w Libii, pomagając siłom libijskiego dyktatora Chalify Haftara. Następnie w 2017 roku Rosja – pry pomocy  Grupy Wagnera – pojawiła się zarówno w Sudanie, jak i w Republice Środkowoafrykańskiej. Podczas gdy Wagner (lub jego następca) jest dziś ściśle utożsamiany z siłami sudańskiego watażki Muhammada Hamdana Dagalo „Hemedtiego”, rosyjscy kontrahenci wojskowi zostali zaproszeni do Sudanu przez poprzedni reżim Baszira, a Rosja pozostaje przyjazna z obiema stronami toczącej się obecnie wojny domowej w Sudanie. W Republice Środkowoafrykańskiej, jednym z najbardziej nieszczęśliwych krajów świata, Rosjanom udało się wzmocnić reżim prezydenta Touadéry. Problemy kraju istniejące od dawna, ropiejące na długo przed Wagnerem, nadal trwają. [4] Wagner zasadniczo oferował po obniżonych cenach wzmocnienie bezpieczeństwa dla objętych konfliktem reżimów, coś, co niektóre kraje afrykańskie otrzymywały w przeszłości od najemników francuskich, angielskich, południowoafrykańskich i kubańskich.

Wojskowe zamachy stanu w Mali (2021), Gwinei (2021) i Burkina Faso (2022) doprowadziły do ​​dojścia do władzy reżimów, które są – w najlepszym przypadku – sceptyczne, jeśli nie wrogie wobec Francji, ale jak dotąd tylko w Mali stacjonują wojska rosyjskie. Po wygnaniu z Nigru Francuzi (i Amerykanie) obawiają się, że to samo stanie się w Czadzie, historycznym przedmurzu francuskich wpływów. [5] Prezydent Mahamat Deby odwiedził Moskwę w styczniu 2024 r., ale ostatnio w wywiadzie dla RFI/France24 starał się uspokoić Francuzów, kiedy spytano go, czy rozważa zastąpienie sojuszu francuskiego rosyjskim. Deby odpowiedział: „Czad jest niezależnym, wolnym i suwerennym krajem. Nie jesteśmy jak niewolnik, który chce zmienić panów. Zamierzamy współpracować ze wszystkimi narodami świata, wszystkimi narodami, które nas szanują”.[6] To czysto transakcyjne spojrzenie na sprawy międzynarodowe jest powszechnie podzielane w dużej części Afryki.

Artykuły, w których opłakuje się upadek wpływów Zachodu w tej części Afryki i szkodliwy wpływ Rosji, to trochę amatorszczyzna, zwłaszcza od początku wojny na Ukrainie. [7] Wiele z nich koncentruje się na braku poszanowania przez Rosję praw człowieka i rosyjskiej dezinformacji, czyli kwestiach, w których Rosjanie są znani, ale nie wyjątkowi. [8] Zarówno żołnierze francuscy, jak i żołnierze ONZ byli oskarżani o łamanie praw człowieka w tych samych krajach. Propagandę rozpowszechnia się na kontynencie za pośrednictwem różnych podmiotów państwowych i niepaństwowych. A rosyjska grabież zasobów naturalnych jest następstwem podobnych grabieży dokonywanych przez mocarstwa neokolonialne od dziesięcioleci.

Jednak być może największym zagrożeniem dla Zachodu w Afryce nie jest Rosja (a przynajmniej nie tylko Rosja), ale raczej katastrofalny globalny produkt uboczny wojny ukraińskiej, połączenia Rosji, Chin i powiązanych mocarstw w zwarty sojusz, jakiego wcześniej nie widziano. Trudno sobie przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno temu Amerykanie uważali Rosję za pomocną w sprawie Iranu i Korei Północnej. Dziś oba te kraje są kluczowymi partnerami rosyjskiej machiny wojennej. W Mali Rosja zapewnia bezpieczeństwo, podczas gdy Chiny zapewniają bardzo potrzebne inwestycje w wydobycie litu. [9] Kraje afrykańskie potrzebujące niedrogich, śmiercionośnych dronów mogą zwrócić się do rosyjskiego sojusznika Iranu. Projekty budowlane można zlecić Chińczykom lub Turcji po znacznie bardziej rozsądnych kosztach niż te, jakie może zaoferować Zachód.

Rosję, Chiny, Iran i Koreę Północną łączyły więzy przed wojną na Ukrainie, ale dziś są one znacznie bliższe. To, co zaczęło się jako obronne małżeństwo z rozsądku w odpowiedzi na amerykańskie sankcje i powolną porażkę Rosji w 2022 r., może stać się czymś znacznie bardziej znaczącym, im dłużej ta zróżnicowana grupa będzie połączona. Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy sojusz utworzony początkowo w celu zniesienia sankcji może rzeczywiście sprawić, że wspólna siła polityczna i bezpieczeństwa w Afryce stanie się wyzwaniem dla Zachodu. Sama Rosja może zaoferować tym nowym afrykańskim reżimom wojskowym jedynie ograniczone korzyści. Rosja i przyjaciele mogą zaoferować więcej. W przypadku reżimów, które nie opierają się na handlu z Zachodem, reżimów, które sprzedają jeden łatwo zamienny produkt (na przykład ropę naftową, złoto lub uran), ich nowi przyjaciele ze Wschodu mogą zapewnić im to, czego chcą, taniej, przy mniejszym wysiłku i bez warunków i ze znacznie mniejszym pouczaniem i arogancją. Rosja, Iran i Chiny być może zyskują nowych sojuszników w regionie Sahelu, ale mają już kilku starych sojuszników w Algierii i Republice Południowej Afryki.

Ratunkiem dla Zachodu na tym nowym etapie walki o Afrykę jest ta sama rzeczywistość, która wpędziła go w kłopoty: cyniczny, transakcyjny charakter stosunków dyplomatycznych z wieloma autorytarnymi reżimami. Były to i pozostają reżimy niestabilne, które mogą zmienić bieg w zależności od zmiany okoliczności. [10] Bazar jest zawsze gotowy do targowania się, a „plac zabaw” jest otwarty dla każdego gracza, który chce i jest na tyle bezwzględny, aby zagrać w tę grę.

*Alberto M. Fernandez jest wiceprezesem MEMRI.


[1] Twitter.com/african_stream/status/1782472509448683779, April 22, 2024.

[2] Lemonde.fr/idees/article/2024/04/22/desastreuse-retraite-occidentale-au-sahel_6229179_3232.html, April 22, 2024.

[3] Csis.org/analysis/russias-corporate-soldiers-global-expansion-russias-private-military-companies, July 21, 2021.

[4] Capedassociation.org/sites/default/files/2019-12/Revue%20Dialectique%20des%20Intelligences%20n06-2019-Semestre1.pdf, 2019.

[5] Twitter.com/TchadOne/status/1781251256289214664, April 19, 2024.

[6] Rfi.fr/en/africa/20240420-chad-is-not-a-slave-who-wants-to-change-masters-says-president?utm_medium=social&utm_campaign=x&utm_source=user&utm_slink=rfi.my%2FAXB9, April 20, 2024.

[7] Cfr.org/backgrounder/russias-growing-footprint-africa, December 28, 2023.

[8] Africacenter.org/fr/spotlight/cartographie-de-la-vague-de-desinformation-en-afrique, April 1, 2024.

[9] Afr.com/companies/mining/perth-lithium-player-strikes-250m-deal-with-china-s-ganfeng-20210616-p581e5, June 16, 2021.

[10] See MEMRI Daily Brief No. 512, The Great Game In The Sahel, August 10, 2023.