W niedawnym artykule arabsko-izraelski szejk Abdallah Nimr Badir, z wsi Kafar Kasem, napisał, że niektórzy Arabowie izraelscy, szczególnie islamiści, cieszą się wolnością i prawami, jakie Izrael przyznaje swoim obywatelom, niemniej równocześnie podburzają przeciwko państwu i potępiają Arabów izraelskich, którzy udzielają się w instytucjach takich jak izraelska Partia Pracy. Artykuł, opublikowany w tygodniku izraelsko-arabskim „Al-Sunara”, był odpowiedzią na artykuł opublikowany kilka tygodni temu w tym samym tygodniku przez szejka Kamala Chatiba, zastępcę przywódcy Izraelskiego Ruchu Islamistycznego, szejka Raeda Salaha, w którym krytykował on Arabów izraelskich, biorących udział w życiu politycznym Izraela.

Poniżej podajemy fragmenty artykułu szejka Nimra[1] .

Proszę zwolnić, szejku [Kamalu Chatibie]… [Niektórzy] podejrzani autorzy [pozwalają sobie na] ogłaszanie, kto pójdzie do raju, a kto pójdzie do piekła, kto jest cnotliwy, a kto nie jest. Mianują siebie Bogiem i wręczają świadectwa przebaczenia i zbawienia, jak gdyby oni byli [źródłem wszelkiego] zbawienia i zwycięstwa. Myślą, że oni i inni członkowie ich ruchu i partii są najlepszymi z ludzi, najbardziej bez zarzutu i godni raju. Kompletna bzdura! Takie głupie zachowanie samo jest zdradą boskiego przesłania i [może] prowadzić do wojny domowej…

To właśnie “syjonistyczne państwo” płaci tym ludziom ich pensje i przyznaje im prawo służenia jako sędziowie, członkowie parlamentu, administratorzy, przedstawiciele [publiczni], nadzorcy, burmistrzowie, starszyzna wioskowa i imamowie. To właśnie [państwo syjonistyczne] pozwala im podróżować po świecie. [Niemniej mimo tego] niektórzy z nich korzystają z każdej okazji, żeby podburzać przeciwko „państwu syjonistycznemu”. To jest niezrozumiałe. Dlaczego władze pozwalają tym ludziom na podburzanie przeciwko państwu, a potem płacą im pensje pod koniec każdego miesiąca…?

Media syjonistyczne, włącznie z mediami arabskimi wśród nich, gloryfikują tych ludzi do tego stopnia, że stali się regularnymi bywalcami [tych mediów], a [nieustannie] podburzają przeciwko “państwu syjonistycznemu”, podczas gdy ani jeden syjonista im się nie przeciwstawia. Sprawa palestyńska i [walka o] Al-Aksę stała się ich prywatnym królestwem, do którego nikt inny nie ma prawa wejść. Twierdząc, że cały naród jest w niebezpieczeństwie, wymachują sloganami [takimi jak] „Al-Aksa jest w niebezpieczeństwie” i „Uratujemy ciebie, O Al-Akso”. Niemniej na tyle, na ile ja widziałem, ani jeden z nich jeszcze nie zginął broniąc świętości Al-Aksy.

Jak długo będziemy [słuchać] tych sprowadzających na manowce autorów i mówców fałszywych sloganów, którzy oszukują nas i ukrywają [prawdziwe] fakty? Wszyscy oni żyją w tym syjonistycznym państwie i noszą [izraelskie] dokumenty tożsamości. Wszyscy oni, włącznie z wątpliwymi autorami, ustawiają się w kolejce u bram syjonistycznych instytucji – czy to rad miejskich, partii politycznych, czy stowarzyszeń obywatelskich – prosząc o pomoc… I zostało dowiedzione jednoznacznie, że ci autorzy spotykają się z decydentami państwowymi prosząc o [rozmaite] przywileje i mianowanie na wysokie stanowiska siebie i swoich współpracowników…

A co wy [autorzy] robicie w zamian za te przywileje? Wy i Allah znacie [odpowiedź] lepiej niż ktokolwiek inny. Kogo oszukujecie i komu się przeciwstawiacie tymi sloganami?… My wszyscy przestrzegamy [praw] państwa syjonistycznego i polegamy na nim dla naszych zarobków, szczególnie na ubezpieczeniu społecznym, które daje wam i waszym starym rodzicom środki do życia w godności. Gdyby nie Prawo [o ubezpieczeniu społecznym] widzielibyśmy naszych rodziców i dziadków żyjących w degradującej nędzy i straszliwie złym zdrowiu…

Czego żądacie od państwa syjonistycznego, dzisiaj i zawsze? Na poziomie ekonomicznym: równości, godnego życia, [właściwej] infrastruktury dla każdej wsi i miasta, rozszerzenia planów zagospodarowania, [żeby zrobić miejsce] dla następnego pokolenia, pracy dla absolwentów uniwersytetu, ośrodków przemysłowych dla arabskiej populacji i redukcji bezrobocia.

Jeśli chodzi o szczebel polityczny, to nigdy nie słyszałem tych podejrzanych autorów stwierdzających publicznie, że chcą zniszczyć “państwo syjonistyczne” lub wrzucić jego żydowskich obywateli do morza, chociaż to właśnie implikują ich artykuły i publikacje… Wszyscy najwyraźniej zgadzają się, że okupacja musi zostać zlikwidowana na ziemi arabskiej, palestyńskiej, syryjskiej i libańskiej, i że musi zostać założone państwo palestyńskie według granic z 4 czerwca 1967 roku, dzieląc historyczną Palestynę na dwa państwa dla dwóch narodów. Wszyscy [Arabowie] zarówno islamiści, jak sekularyści, uznali istnienie „państwa syjonistycznego”… Większość zaakceptowała to, szczególnie wśród Arabów i Palestyńczyków. Skąd więc przyjdzie rozwiązanie, jeśli nie od państwa syjonistycznego? Gdy tylko ktoś pisze [artykuł] atakujący [Arabów], którzy są członkami partie syjonistycznych, wywołuje to we mnie śmiech, ponieważ takie artykuły są świadectwem prawości i uczciwości [tych członków partii] i ponieważ niektórzy z nich dowiedli, że [istotnie] bronią swoich [towarzyszy] Arabów…

Niektórzy pośród nas już wyzwolili Al-Aksę w sieciach telewizyjnych i na [różnych] festiwalach, i wyzwolili Palestynę w swoich artykułach… Ale to są tylko słowa… [Pora, byście] powstrzymali swoją arogancję…


[1] “Al-Sunara” (Izrael), 3 lutego 2012. Artykuł szejka Chatiba był opublikowany w „Al-Sunara” 27 stycznia 2012.