Nominowanie przez prezydenta USA Chucka Hagela na sekretarza obrony wywołało w Iranie sprzeczne reakcje. Kręgi reżimowe wyraziły obojętność lub wręcz pogardę i powiedziały, że każda domniemana zmiana polityki USA musi najpierw być wykazana czynami, nie zaś nominacjami. Z drugiej strony kręgi reformatorskie, które nie mają przedstawicielstwa w reżimie, kontynuowały wysiłki pchania w kierunku kompromisu w sprawie programu nuklearnego Iranu i wezwały kierownictwo Iranu do wykorzystania nominacji Hagela – jak również nominacji Johna Kerry’ego na sekretarza stanu – co uważają za gest Obamy w stosunku do reżimu irańskiego.

Niniejszy raport przedstawia stanowisko kręgów reformatorskich w Iranie, które naciskają na reżim, by poszedł na kompromis z Zachodem w sprawie programu nuklearnego, oraz bezkompromisowe stanowisko reżimu, który ustala politykę, wyrażone w oficjalnych oświadczeniach i w karykaturach przeciwko Obamie.

Witryna internetowa Dyplomacja Irańska: Nominacje Hagela i Kerry’ego – zarówno szansa, jak groźba dla Iranu

16 stycznia 2013 r. reformatorska witryna internetowa Dyplomacja Irańska, identyfikowana z funkcjonariuszami ministerstwa spraw zagranicznych reformatorskiej administracji Mohammada Chatamiego, twierdziła, że prezydent Obama mianował Chucka Hagela i Johna Kerry’ego z nadzieją na danie Iranowi najlepszego możliwego układu w sprawie jego programu nuklearnego. Witryna ostrzegła, że jeśli Teheran odrzuci taki układ, ułatwi tylko Obamie zwerbowanie opinii świata na rzecz ataku na Iran. Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu [1] :

“Nowy zespół [USA] bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej… daje najwyższy priorytet sprawie irańskiej. Obama zbudował swój zespół w celu stworzenia najlepszych warunków do zaproponowania ugody z Iranem. Równocześnie ta grupa jest [także] uważana za idealny aparat [do konsolidacji opinii światowej przeciwko Iranowi] ponieważ w wypadku porażki negocjacji administracja [USA] może optować za akcją militarną, [twierdząc, że jej] mężowie stanu zostali pozostawieni bez wyboru.

Temu zespołowi przewodzi John Kerry, który został nominowany na sekretarza stanu USA, i kieruje nim Chuck Hagel, proponowany na sekretarza obrony. Obaj znani są z ostrożnej postawy i dystansowania się od podżegaczy wojennych…

Oczekuje się, że następna administracja amerykańska będzie dokonywać wszelkich wysiłków dyplomatycznych, żeby osiągnąć wszechstronną ugodę z Iranem w nierozstrzygniętych kwestiach. Obama próbuje pokazać Iranowi i światu, że jego zespół polityki zagranicznej jest najmniej niebezpieczny… w kategoriach podżegania wojennego. Także Iran już ostrożnie popiera nominację Chucka Hagela jako sekretarza obrony.

Przesłanie do Teheranu jest wyraźne: ten zespół stara się osiągnąć porozumienie [z Iranem] i każda wysunięta przez nich propozycja będzie najlepszą propozycją, jaką możecie dostać, [więc] wykorzystajcie tę sposobność. Równocześnie jednak administracja [USA] jest zdecydowana nie dopuścić, by Teheran zdobył broń nuklearną. Należy zauważyć, że Hagel powiedział niedawno, iż opcja militarna przeciwko Iranowi jest nadal aktualna. Ukrytym przesłaniem tego oświadczenia jest, że operacja militarna przeciwko Iranowi jest możliwa i że zostanie przeprowadzona przez USA, nie przez Izrael. Jeśli ta opcja stanie się nieunikniona, naród amerykański i społeczność międzynarodowa zostaną poinformowani, że ta decyzja [zaatakowania Iranu] została podjęta przez zespół, który nie miał żadnego innego wyboru…

Nowa polityka zagraniczna Obamy i jego zespół bezpieczeństwa narodowego są [zasadniczo] gabinetem [w sprawie] Iranu, stworzonym, aby podjąć decyzję o dossier nuklearnym Iranu – [czy będzie to decyzja o] wojnie, czy o pokoju. Teheran musi widzieć to jako [zarówno] okazję, jak groźbę…”

Teheran: Oczekujemy działań, nie deklaracji lub nominacji

Z drugiej strony, stanowisko reżimu irańskiego pozostaje niezmienione. Teheran powtórzył wypowiedzi, z których wynika, że oczekuje działań raczej niż deklaracji lub nominacji. Zastępca dowódcy Islamskiego Korpusu Strażników Rewolucji Iranu, Hossein Salami, powiedział: „Choć jest prawdą, że w administracji amerykańskiej istnieją osoby, które są [dla nas] interesujące, nie mamy zaufania do jej najwyższych funkcjonariuszy. [Pewne] osoby amerykańskie mogą być interesujące, ale… nie patrzymy na konkretnych ludzi…

Historia nauczyła nas, że USA mają system myślenia i polityki, który nie zmienia się, niezależnie od [konkretnych] postaci… Nauczyliśmy się, że jest wiele sprzeczności i konfliktów między deklaracjami [Amerykanów] a ich czynami, i ustalamy naszą politykę odpowiednio… Iran nie ma i nigdy nie będzie miał żadnego zaufania do deklaracji wysokich funkcjonariuszy amerykańskich, dopóki zmiana nie zajdzie w praktyce” [2] .

Podobnie rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Ramin Mehmanparast powiedział, że Teheran “ma nadzieję, iż zajdą praktyczne zmiany w polityce zagranicznej USA” [3] .

Gazeta “Kayhan”, która jest bliska irańskiemu Najwyższemu Przywódcy, Ali Chameneiemu, twierdziła, że chociaż prezydent Obama został wybrany pod hasłem „zmiana” i w liście do Chameneiego wyraził gotowość otworzenia nowego rozdziału w stosunkach Iran-USA w oparciu o zakończenie wrogości między tymi dwoma krajami, nie działał zgodnie z tymi deklaracjami. Zamiast tego, wkrótce po wyborach w 2008 r. Obama osobiście rozpoczął protesty wyborcze w czerwcu 2009 r. w Iranie z pomocą kolaborantów europejskich i arabskich i przywódców irańskiego ruchu reformatorskiego.

“Kayhan” podkreslił: “Nominacja Kerry’ego i Hagela… jest bardziej wewnętrzną sprawą amerykańską niż czymkolwiek innym. Mimo propagandy, te [nominacje] nie mają nic wspólnego z Iranem… W konfrontacji z Iranem USA potrafi tylko jedną rzecz – to jest, eskalowanie sankcji – i ta polityka będzie [nadal] prowadzona – czy to przez Kerry’ego, lub przez Hagela… lub przez Clinton” [4] .

Niedawne wyrazy stanowiska przeciwko Obamie w Iranie


Obama kłamie podczas ceremonii zaprzysiężenia pod wpływem swoich szatańskich doradców żydowskich
[5]


Transparent reżimu w centralnym Teheranie szkalujący Obamę, przedstawiający go obok nikczemnego dowódcy woskowego Shemra
[6] . Shemr, pogardzana postać w tradycji szyickiej, zabił ukochanego Imama Husseina podczas Bitwy o Karbala w VII w. Napis na transparencie głosi w języku farsi „Ba Ma Bash” – „Bądź z nami i bądź bezpieczny” – i jest grą słowną w oparciu o nazwisko Obamy. Przesłaniem przekazanym przez zestawienie Shemra z innym Husseinem – tj. Barackiem Husseinem Obamą – jest, że każdy Irańczyk, który ufa Obamie, jest zdrajcą, ponieważ idzie za wrogiem szyitów.

—————————–

[1] Irdiplomacy.ir, January 16, 2013.

[2] IRNA (Iran), January 14, 2013.

[3] Press TV (Iran), January 8, 2013.

[4] Kayhan(Iran), January 20, 2013.

[5] Fars (Iran), January 21, 2013.

[6] Asriran.com, January 15, 2013.