15 listopada 2012 r. algierski kanał telewizyjny Echorouk TV zamieścił wideo dokumentalne na swoim kanale YouTube, przedstawiające szereg muhajireen (cudzoziemskich bojowników), którzy przybyli do Syrii, żeby walczyć z reżimem Baszara Al-Assada[1] . Wśród nich byli muzułmanie z Wielkiej Brytanii, Francji, Węgier, Niemiec, Bałkanów, Szwecji i Czeczenii, jak również niedawno nawrócony z Chile, który zginął w walkach w Syrii. Wideo pokazuje, jak gorąco witani są cudzoziemscy bojownicy i jak integrują się w miejscowe grupy oporu, które ich podziwiają, szczególnie tych, którzy przybyli z krajów Zachodu, za porzucenie wygodnego życia, by spełnić to, co uważają za obowiązek dżihadu przeciwko reżimowi syryjskiemu.
MEMRI informował poprzednio o obecności bojowników czeczeńskich w Syrii[2], o której niedawno wspomniał Dokka Umarov, emir Emiratu Kaukaskiego[3] .
Film dokumentalny pokazuje także fragmenty wywiadu z Abu Ahmadem, przywódcą Brygad Ahrar Al-Sham w Aleppo, który wyraża nadzieję ustanowienia państwa islamskiego po obaleniu reżimu Assada. Podobne do Abu Ahmada poglądy wyrażono niedawno we wspólnym oświadczeniu wydanym w imieniu licznych islamskich grup oporu, które walczą w Aleppo i jego okolicach[4] . Abu Ahmad wyraził także krytykę USA, Rosji i Chin, oskarżając je o zamianę kryzysu syryjskiego w arenę swojej walki geopolitycznej; podobne poglądy wyraził inny dowódca Brygad Ahrar Al-Sham Brigades w październiku 2012 r.[5] . Abu Ahmad podkreślił, że mudżahedini syryjscy nie boją się wojny przeciwko Ameryce i Zachodowi.
W kwestii zbrojenia różnych syryjskich grup oporu przez Zachód Abu Ahmad powiedział, że takie wsparcie bronią jest rzadkie i przypisał to obawom Zachodu, że ta broń może wpaść w ręce ekstremistów.
Abu Muhammad (z Węgier), emir Suqour Al-Sham
Abu Sayyaf Al-Libi (z Wielkiej Brytanii)
Franco Abu Abd Al-Rahman (z Paryża)
Jacques Abu Abdallah Al-Faransi (z Marsylii)
Mark Abu Osama Al-Suwaidi (ze Szwecji)
Niezidentyfikowani martwi bojownicy z Chile i Niemiec
Abu Ahmad Al-Shishani (z Rosji)
Poniżej tłumaczenie tekstu wideo.
Żeby zobaczyć to wideo w MEMRI TV, kliknij tutaj .
„Allah wezwał nas, byśmy pomagali każdemu muzułmaninowi na świecie i dla Niego jesteśmy gotowi umierać wszędzie”
Reporter: Z okrzykami “Allah Akbar” rozpoczyna się podróż tych muhajireen [cudzoziemskich bojowników] do obozów szkoleniowych. Niektórzy z nich wspominają szczyty górskie Afganistanu i piaski Iraku. Te wspomnienia wiążą ich i wzmacniają.
[Autobus pełen muhajireen śpiewających piosenki dżihadu]
Maski na twarzach zakrywają rysy młodych mężczyzn, którzy mówią, że rozwiedli się ze światem po emigracji ze swoich krajów, zostawiając za sobą życie rozrywki i przyjemności w sercu Europy i świata islamskiego.
Szkolenia udzielają doświadczeni bojownicy z Bałkanów, miejsca, które przeżyło piekło inwazji rosyjskiej [sic].
Muhajireen: Allah Akbar. Nie ma boga nad Allaha. Jaka jest nasza droga? Dżihad, dżihad, dżihad do zwycięstwa.
Abu Ahmad Czeczeńczyk z Rosji: Allah udzielił nam przywileju przybycia do Syrii. Spakowaliśmy torby, zostawiliśmy za sobą nasze rodziny i dzieci, zobaczywszy, że cały świat porzucił zabijane matki i dzieci.
Nie jesteśmy terrorystami, ale jesteśmy żarliwi dla naszego islamu i dla honoru naszych sunnickich sióstr, które są gwałcone pod pretekstem demokracji i walki z terroryzmem. Naszym jedynym celem jest podniesienie słowa prawdy i walka z niesprawiedliwością narzuconą Syryjczykom.
Allah wezwał nas, byśmy pomagali każdemu muzułmaninowi na świecie i dla Niego jesteśmy gotowi umierać wszędzie – w Afganistanie, w Arabii Saudyjskiej, w Somalii, w Czeczenii, w Nigerii, w Libii, w Mali, w południowych Filipinach, w Sudanie, w Pakistanie lub gdziekolwiek, gdzie krew muzułmanów jest niesprawiedliwie rozlewana.
Dzisiaj muzułmanie, a także niektórzy nie-muzułmanie – pewni uczciwi cywile chrześcijańscy spomiędzy Ludzi Księgi – noszą broń, by walczyć z tyranem Baszarem, który obrał za cel kraj i jego ludzi. […]
„Islam przetrwa niezależnie od tego, jak bardzo spiskujecie; Leży w waszym najlepszym interesie pogodzenie się z islamem”
Abu Abdallah, emir Brygady Hamza bin Abd Al-Muttalib, przedmieścia Aleppo: Przynosimy przesłanie prawdy, dobra i sprawiedliwości dla wszystkich ludzi. Dlaczego istnieje taki strach przed islamem?
O rozsądni ludzie Zachodu, powinniście odnieść korzyści z islamu. Cierpicie z powodu nieznośnych kryzysów społecznych i ekonomicznych. O, ludzie Francji, czy zgadzacie się na takie poddanie prześladowaniom i niesprawiedliwości? Wasz rząd sponsorował te rządy [arabskie]. Taka jest prawda, czy ją akceptujecie, czy nie. Agencje wywiadowcze waszych rządów popierały te rządy.
Dlaczego opisujecie nas jako ekstremistów terrorystów? Teraz zdajecie sobie sprawę z tego, że system islamski jest rozsądny. Wierzymy, że nasze szczęście na tym świecie i na świecie następnym zależy od zaprowadzenia szariatu. Dlatego nie cofniemy się przed dążeniem do jego zaprowadzenia.
Kiedy Zachód nazwał talibów terrorystami, zmobilizował 33 kraje z ich armiami, żeby okupować jedną czwartą Afganistanu. Ludzie poprzednio rządzeni przez ZSRR byli teraz rządzeni przez koalicję. Dlaczego nie poczekali, by talibowie pokazali swoje cywilizowane zachowanie? Może byłoby dobre i oni by na tym skorzystali.
Natychmiast powiedzieli, że to był kraj terroryzmu. Ich media upolityczniły się. Pokazywały, że talibowie wprowadzali kary islamskie przez zabijanie kobiet, strzelanie do kobiet… Myślę, że te rzeczy zaszkodziły Zachodowi, zamiast przynieść mu korzyść.
Islam przetrwa niezależnie od tego, jak bardzo spiskujecie. Leży w waszym najlepszym interesie pogodzenie się z islamem. […]
Abu Ahmad, emir Brygad Ahrar Al-Sham Brigades, Aleppo: „Jako mudżahedini nie mamy problemu w prowadzeniu wojny przeciwko Ameryce i Zachodowi”
Reporter: O zmierzchu pojawiają się ludzie pozostający w mieście i nawet dzieci noszą broń, nalegając na [odzyskanie] wolności i obalenie reżimu.
Dzieci pod kierunkiem dorosłego: Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu.
[…]
Reporter: Śmierć od szrapnela lub kuli snajpera czyha w każdym momencie na ludzi z Aleppo.
Bojownik: Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu.
Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu.
Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu.
Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu.
Reporter: „ Odpowiadamy na twoje wezwanie, o Allahu” jest donośnym krzykiem cudzoziemskich bojowników w obliczu ognia z czołgów wroga.
Ten bojownik pochodzi z zamglonej stolicy, Londynu.
[Abu Sayyaf Libijczyk (patrz zdjęcie powyżej), pochodzący z Anglii, pokazany, jak wykrzykuje „Allah Akbar!”]
Bojownik: Nie, nie. Nie rób mi zdjęcia.
Reporter: Niektórzy z cudzoziemskich bojowników odmawiają ujawnienia swojej tożsamości z obawy o prześladowania ze strony służb bezpieczeństwa w swoich krajach ojczystych.
[…]
Niedaleko towarzysze rozmawiają o spisku USA przejęcia rewolucji i o swoich planach po obaleniu reżimu Al-Assada. Nie ma alternatywy do islamskiego kalifatu.
[…]
Abu Ahmad, emir Brygad Ahrar Al-Sham Brigades, Aleppo: Nie obchodzi nas Zachód. Jeśli chcą z nami walczyć, będziemy walczyć na rzecz Allaha. Każdy, kto ginie na rzecz Allaha i jest zaakceptowany przez Allaha jako męczennik, nie ma niczego do żałowania. To jest nasza nadzieja – że Allah zaakceptuje nas jako męczenników.
Jako mudżahedini nie mamy problem w prowadzeniu wojny przeciwko Ameryce i Zachodowi. Chcemy jednak, żeby przeciętny człowiek z ulicy zrozumiał zastawioną pułapkę. Musi zrozumieć, że Zachód nie dba o jego najlepszy interes. [Zachód] mówi, że wyślą broń, ale jak dotąd broń nie przybyła. Otrzymaliśmy 30 kul na głowę i przysłali dwa lub trzy karabiny.
Zachód chce od nas, byśmy czynili powolny postęp, niszcząc zasoby broni reżimu. Nie chcą, by jakakolwiek broń pozostała w Syrii. Czołgi, które niszczymy i samoloty, które strącamy – Zachód boi się, że islamiści zatrzymają je dla siebie, a więc chcą, byśmy je niszczyli.
Zachód mógł usunąć Al-Assada, gdyby rzeczywiście chciał – ale oni nie chcieli.
[…]
Nasz Prorok Mahomet, który jest naszym wzorem osobowym, walczył z plemieniem Kurajszów, mimo że byli tam jego wujowie i inni członkowie rodziny. Jesteśmy gotowi walczyć nawet z własnymi ludźmi w celu wzniesienia słowa Allaha. Nie boimy się Zachodu, Ameryki ani żadnego innego kraju.
Przez 40 lat my [muzułmanie] ściągaliśmy na siebie gniew Pana i sprawy szły ku gorszemu, nie ku lepszemu. Mimo że jest to kraj wielkich zasobów, nie możemy nawet kupić bochenka chleba. Musimy spróbować innej drogi. Zdrowy rozum mówi ci, że jeśli próbowałeś pewnej drogi i zawiodła – dlaczego nie spróbować innej drogi, która może doprowadzić do sukcesu? Pójdziemy drogą Pana, z wolą Allaha. […]
Abu Ahmad, emir Brygad Ahrar Al-Sham: Nie wierzymy w granice między państwami islamskimi; “Także na Zachodzie wielu ludzi przyłącza się do islamu”
Reporter: Czy wierzycie w granice między państwami islamskimi?
Abu Ahmad: Nie, nie wierzymy. Te granice zostały wytyczone 40-50lat temu z oczywistej przyczyny rozdzielania i osłabienia nas. Także na Zachodzie wielu ludzi przyłącza sie do islamu. Wierzę, że kiedy zobaczą nasz poprawny islam, nie będziemy mieć żadnej potrzeby walki.
Mamy przykład do naśladowania. W dniach towarzyszy Proroka islam sięgnął Chin przy pomocy handlu. Nie wszystko musi być zrobione przez wojnę. Kiedy zobaczą, że moje zachowanie jako muzułmanina jest poprawne i honorowe – wierzę, że państwo islamskie rozprzestrzeni się do wszystkich zakątków świata.
[…]
Ameryka oszukuje Rosję i Chiny. Igra z nimi bardziej niż igra z nami. Ameryka uczyniła Rosję i Chiny „drugą stroną”, tak że kiedy Baszar Al-Assad zostanie usunięty, ludność syryjska będzie żarliwie nienawidziła Rosję i Chiny.
[1] JTTM members may request a copy of the video by sending an email to jttmsubs@memri.org .
[2] See MEMRI JTTM report Chechens Involved In Fighting In Syria, November 05, 2012.
[3] See MEMRI JTTM report In Video Message, Dokka Umarov Addresses Syrian Mujahideen, Alludes To His Opposition To FSA, Warns Against Rumors Of Cessation Of Jihad In Caucasus, November 15, 2012.
[4] See MEMRI JTTM report Fighting Groups In Aleppo Area Reject National Coalition, Pledge To Establish Islamic State, November 19, 2012.
[5] See MEMRI JTTM report Commander Of Syrian Jihadi Group To Iran, Russia, China, Hizbullah: 'You Will Not Set Foot On Syrian Soil After You Have Drunk The Blood Of Our People And Helped The Oppressor’, October 26, 2012.