7 paździenika 2011 r. prywatny tunezyjski kanał satelitarny Nessma nadał nagrodzony francuski film animowany Persepolis, oparty na ilustracjach zrobionych do autobiografii urodzonej w Iranie Marjane Satrapi, która opowiadała w niej o wydarzeniach jakie towarzyszyły jej dorastaniu w Iranie podczas rewolucji 1979 roku. Nadany film miał napisy w tunezyjskiej wersji arabskiego, a po filmie odbyła się 90-minutowa debata na temat religijnego fundamentalizmu, w której koncentrowano się na podobieństwach pomiędzy sytuacją w Iranie w 1979 roku a tym, co może się wydarzyć w Tunezji jeśli partia islamistyczna wygra wyznaczone na 23 października 2011r wybory do tunezyjskiego parlamentu.
Wkrótce po nadaniu tego filmu członkowie ruchu salafickeigo w Tunezji pojawili się w wielu miastach na ulicach, aby zaprotestować przeciwko jego pokazywaniu twierdząc, że była to prowokacja przeciwko islamowi. W odpowiedzi zwolennicy liberalnego społeczeństwa obywatelskiego wyszli również na ulice, aby bronić zasad wolności jednostki i praw człowieka.
Nie był to pierwszy raz od czasu Jaśminowej Rewolucji w Tunezji kiedy salafici demonstrowali przeciwko nadawaniu [w telewizji] filmu, który uważają za bluźnierczy. W czerwcu 2011 roku około 100 islamistów z salafickimi transparentami w centrum Tunisu zaatakowało Cinema Afric’Art, gdze pokazywano film Neither God Nor Master, w reżyserii mieszkającej we Francji Tunezyjki Nadii Fani [1] . Również 8 października, w dzień po nadaniu filmu Persepolis i protestach salafitów przeciw Nessma TV, tunezyjscy salafici zaatakowali Sousse University, powodując panikę wśród studentów, profesorów i innych pracowników. Powodem ataku była odmowa przyjęcia przez uniwersytet studentki noszącej nikab. [2]
Obalenie prezydenta Zina El-Abidina Ben Alego wyznaczało kres dyktatury, która rządziła Tunezją przez dekady. Jaśminowa Rewolucja przyniosła nową erę nadziei na wolność i demokrację, co doprowadziło do pierwszych wolnych i pluralistycznych wyborów politycznych. Jednakże bitwa o przyszłość Tunezji toczy się nie tylko na poziomie politycznym i przy urnach, ale również wśród ludu. Ruchy społeczne starają się uświadomić niebezpieczeństwo ze strony salafitów, których celem jest ustanowienie państwa islamskiego w Tunezji i są zagrożeniem dla praw człowieka, wolności osobistej, dla sprawiedliwości i rządów prawa.
Ten raport jest przeglądem zmagań na scenie kulturalno-politycznej w tej nowej, porewolucyjnej Tunezji – walki dookoła Nessma TV i nadania filmu Persepolis.
Kampania online przeciwko Nessma TV
Protesty ze strony islamistów wybuchły od razu po ogłoszeniu planów nadania filmu Persepolis (który był już pokazywany w Tunezji w 2008 roku na festiwalu filmowym, co nie wzbudziło wówczas obiekcji). Islamiści uważają ten film za obrażający a nawet bluźnierczy, ponieważ przedstawia on obraz Boga, co jest całkowicie zabronione w islamie (Bóg jest tu pokazany jako miły, starszy pan, tak jak go sobie Satrapi wyobrażała, kiedy była mała), jak również z powodu tego, że bohaterki filmu piją alkohol, biorą narkotyki i mają stosunki z chłopcami. Protesty zaczęły się na Facebooku. Pojawiły się informacje wzywające do demonstracji przeciwko nadawaniu tego filmu i do podpalenia głównego biura tej stacji telewizyjnej w Tunisie. Wiele krytykujących Nessema TV stron Facebooka nazywało ten kanał “Neqma” („przekleństwo”), określając go jako “maszynę syjonistycznej propagandy w krajach Magrebu” i dodając gwiazdę Dawida do logo tego kanału. Wzywano do bojkotu tej stacji. Dyrektor Nessmy Nebil Karoui i dziennikarze tej stacji otrzymywali groźby zarówno na Facebooku, jak i w e-mailach.
Bloger publikujący na tunezyjskiej stronie internetowej Nawaat pisał: „Jakim prawem 'Neqma’ ośmiela się pokazywać obraz Boga, kiedy jest to zabronione w islamie i jakie przesłanie wysyła nadając ten film na 15 dni przed wyborami? Jedynym celem może tu być wystraszenie ludzi przed islamskimi partiami i wypranie ich mózgów…” [3]
Kampania online wzywająca do przemocy na ulicach
Protesty nie ograniczyły się do krytyki i werbalnych ataków. 9 października około 3 tysiące salafitów, niektórzy z nich uzbrojeni w kije i noże, podjęło próbę zaatakowania i podpalenia głównej redakcji Nessma TV na Mohamed V Avenue w Tunisie, zostali jednak zatrzymani przez siły bezpieczeństwa. Protestujący wyruszyli z meczetu na przedmieściu Ras Ettabia, który został zamknięty przez władze w 2002 roku i ponownie otwarty po upadku poprzedniego reżimu. Zamieszki zaczęły się, kiedy policja przeszukiwała meczet w poszukiwaniu organizatorów demonstracji. Około stu demonstrantów zostało aresztowanych, ale wkrótce ich zwolniono. [4]
Przeradzające się w gwałtowne zajścia protesty przeciwko tej stacji telewizyjnej miały również miejsce w niektórych dzielnicach robotniczych Tunisu, takich jak Cité Romana, Jebel Lahmar, Ras Ettabia and Cité Ibn Khaldoun. Młodzież paliła opony, podpalała pojemniki na śmieci, rzucała kamieniami w policjantów i próbowała atakować komisariaty policji. Kiedy policja próbowała ich rozproszyć przy pomocy gazu łzawiącego dostawał się on do domów w tych dzielnicach, a ich mieszkańcy dołączali do protestujących. [5]
Demonstracje miały również miejsce w innych regionach Tunezji. W guberni Sidi Bouzid, miejscu narodzin Jaśminowej Rewolucji, setki brodatych mężczyzn i kobiet w nikabach demonstrowało przez wiele dni, wznosząc slogany przeciw Nessma TV i paląc amerykańskie oraz izraelskie flagi. [6] W leżącym na północy mieście Nabeul, dziesiątki osób protestowało przed siedzibą gubernatora, wzywając do zamknięcia Nessmy i do postawienia przed sądem jej kierownictwa. [7] Demonstracje miały również miejsce w miastach Bizerte, na północy oraz Gabes, na południu.
Islamscy prawnicy składają skargę
20 października grupa 131 prawników oraz 14 obywateli złożyło skargą przeciwko dyrektorowi Nessma TV Nabilowi Karoui w związku z nadaniem filmu Persepolis, który określili jako „rażąco gwałcący świętość islamu… oraz tego co święte dla większości mieszkańców Tunezji.” Skarga odwoływała się do artykułu 44 oraz 48 starej ustawy o mediach (nie ma jeszcze nowej ustawy o mediach), zgodnie z którą obraza religii jest przestępstwem karanym więzieniem, jak również do artykułu 226(b) tunezyjskiego Kodeksu Karnego, który mówi że przestępstwach przeciw „publicznej obyczajności” są zagrożone karami do sześciu miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywną w wysokości 48 dinarów. Skarga stwierdzała, że nadanie Persepolis było “celową prowokacją przeciwko muzułmanom” i „narażało bezpieczeństwo narodowe.” [8]
Skargi i protesty przerodziły się w fizyczne ataki na dyrektora tej stacji telewizyjnej i jej pracowników. W nocy 11 października nieznani sprawcy podłożyli ogień koło domu Karouiego, podpalając dwa samochody sąsiadów oraz wejście do sąsiedniego domu. Tego samego dnia, dwóch osobników podobno wtargnęło do redakcji i groziło zabiciem jej pracowników. [9] Groźby śmierci były również kierowane przeciwko rodzinie Karouiego.
Nessma przeprasza
Zamieszki skłoniły Karoui do przeproszenia za nadanie filmu i obietnicy, że w przyszłości nie będzie takich incydentów. Powiedział on: ”Przepraszam naród tunezyjski za nadanie przez Nessma TV francusko-irańskiego animowanego filmu Persepolis, który uważany jest za kontrowersyjny i bluźnierczy, i zawiera reprezentację boskiej istoty. Uważam, że był to błąd, który nigdy się nie powtórzy.” Wyjaśnił również, że dyrektor programowy nie poinformował go, że film ma sceny z obrazem Boga, dodając, że jako muzułmanin również uważa, że takie sceny nie powinny być pokazywane muzułmańskim rodzinom. [10]
Pomimo tych przeprosin 12 października Karoui oraz dyrektor programowy jak również aktor, którego głos był w filmie podłożony pod głos Boga, zostali wezwani do sądu pierwszej instancji w Tunisie na pierwsze przesłuchanie w tej sprawie. [11]
Największe nasilenie demonstracji
Protesty przeciwko Nessma TV oraz ataki na jej pracowników osiągnęły szczyt w piątek, 14 października. Po piątkowych modłach tysiące demonstrantów przemaszerowało z meczetu El-Fatah w centralnym Tunisie machając czarnymi i białymi flagami z muzułmańskim credo (szahada), [12] jak również z transparentami szaklującymi Nessma TV. Podobne protesty miały miejsce w innych miastach. Demonstracje te były wywołane przez powtarzane w poprzednich dniach wypowiedzi Abu Ayyouba, jednego z liderów tunezyjskiego ruchu salafitów Ansar Acharia, który wezwał wyznawców do demonstracji przeciwko Nessma TV [13] i wygłosił nagrane na wideo i umieszczone na Facebooku jadowite przemówienie wzywające do dżihadu przeciwko tej stacji. [14]
Protestujący, głównie mężczyźni, ale również kobiety krzyczeli „Allahu Akbar,” „lud jest muzułmański i nie podda się,” „lud żąda islamskiego państwa.” Brodaty uczestnik demonstracji powiedział Tunisia Live [15] , że „demonstracja ma uświadomić ludziom systematyczny proces odrywania [ludzi] od religii… Tożsamość [tunezyjskiego] ludu jest zagrożona.” Zapytany, czy protestujący zaakceptowali przeprosiny ze strony Karouiego odpowiedział cytatem z Kornu: “Nie przepraszaj kiedy popełniłeś bluźnierstwo”. Tunezyjski dziennik online Business News informował jednakże, że kiedy sympatycy zdelegalizowanej partii islamistycznej Hizb Al-Tahrir zaczęli skandować slogany na rzecz “Islamskiego kalifatu”, wielu demonstrantów wyrażało swoje zastrzeżenia i opuściło demonstrację. [16] Ze względu na dużą obecność sił bezpieczeństwa, demonstracje w zasadzie odbyły się bez przemocy, z wyjątkiem starć miedzy policją i protestującymi w okolicach placu Kasbah na przedmieściach Tunisu, gdzie 16 osób zostało aresztowanych. [17]
Tego samego dnia, dom Karouiego został zaatakowany i obrabowany przez kilkudziesięciu salafitów uzbrojonych w kije i noże. [19] Wznosząc okrzyki: “nie ma Boga nad Allaha” wybili okna i podpalili samochody stojące przed domem. Według doniesień butelki z benzyną zostały wrzucone prze okna. Żona Karouiego zdołała uciec z dwójką dzieci na kilka minut przed atakiem. [20]
15 października Nessma TV poprosiła władze o dostarczenie niezbędnej ochrony dla swoich pracowników. [21]
Reakcja ambasady Iranu na sprawę Nessmy
11 października ambasada Iranu w Tunisie opublikowała komunikat wyrażający zdziwienie z powodu nadania filmu Persepolis, określając go jako „heretycki”, atakujący wartości islamu i przedstawiający fałszywy obraz irańskiego społeczeństwa. Komunikat stwierdzał, że ten film w języku francuskim został wyprodukowany w Europie przez francusko-irańskiego reżysera i stanowi jeszcze jedną próbę ze strony międzynarodowego lobby medialnego, ”oczernienia islamu, jego wierzeń i świętości” Podkreślano również, że jeszcze przed nadaniem tego filmu ambasada Iranu prosiła władze tunezyjskie o zakazanie go i apelowała do samej Nassema TV, prosząc o uszanowanie przekonań religijnych widzów i przemyślenie decyzji o nadaniu filmu. [22]
Reakcje islamistycznej partii Hizb an-Nahda
Kierownictwo największej tunezyjskiej partii islamskiej Hizb an-Nahda potępiło przemoc przeciwko Nessma TV i podkreśliło, że jej członkowie nie brali udziału w tych demonstracjach, prawdopodobnie kierując się obawami, że wydarzenia te mogą osłabić jej szanse w wyborach. Te przypuszczenia popiera fakt, że w sierpniu 2011 roku przywódca Hizb an-Nahdy Raszed Ghannouchi apelował do grup salafitów, aby nie organizowały aktów przemocy, by nie straszyć społeczeństwa przed wyborami. [23]
Równocześnie partia ta wyrażała sprzeciw w związku z nadaniem tego filmu. Dyrektor biura politycznego Noureddine El Bhiri powiedział w wywiadzie, że Nessma TV przekroczyła [akceptowalne] granice nadając ten film: „Byliśmy zaszokowani kiedy Nessma nadała taki film. Jest to oczywista prowokacja wobec wszystkich wierzących, nie tylko muzułmanów.” Dodał on, że Hizb an-Nahda uważa Persepolis „jako nieodpowiedni dla arabskiej publiczności,” i określił to nawet jaki formę “prostytucji”. [24]
Po demonstracjach w piątek 14 października, Ghannouchi powiedział dziennikarzom, że jego partia nie była zaangażowana w te protesty, ale dodał: „Dziesiątki tysięcy Tunezyjczyków wyszło dziś na ulice aby zademonstrować przeciw prowokacji podjętej przez pewne media, są oni jedynymi obrońcami islamu i nie potrzebują żadnych nauczycieli.” Jednakże był ostrożny dodając że: “nasza partia broni wolności słowa i respektuje prawa jednostki”. [25]
Hizb an-Nahda rozpoczęła swoją kampanię wyborczą bez poparcia ruchów islamistycznych. Na wiecu 2000 radykałów salafickich, szejk Abu Iyadh, ideolog tunezyjskiego ruchu Salafickiego Dżihadu, uczeń palestyńskiego terrorysty Abu Qatada, wezwał do bojkotu wyborów, ponieważ są one sprzeczne z zasadami islamu. [26] Strona internetowa Ansar Al-Sharia, administrowana przez współpracowników Abu Iyadha, oświadczyła, że „Wybierając drogę uczestnictwa w systemie demokratycznym Hizb an-Nahdacałkowicie odeszła od [zasad] tawhid [monoteizmu]. Demokracja i szariat nie mają nic wspólnego.” [27]
Tunezyjski salafita Abu Ayyoub, jeden z czołowych organizatorów demonstracji przeciwko Nessma TV, nazwał wybory herezją i stwierdził, że Hizb an-Nahda nie ma nic wspólnego z islamem. Partia Hizb Al-Tahrir oświadczyła, że „warto startować w wyborach tylko wówczas, gdy zorganizowane są zgodnie z prawem szariatu.” Jak informowano na stronie internetowej La Tunisie Vote, szejk Abu Mundhir Szinkiti, członek Komitetu Fatw, ustanowionego przez jednego z głównych szejków Salafistycznego Dżihadu, Abu Muhammada Al-Makdisiego, wydał fatwę stwierdzająca, że „Hizb an-Nahda jest partią świecką, która nigdy nie zmierzała do wprowadzenia szariatu, a jej przywódcy bezczelnie się do tego przyznają.” [28]
„A’taqni” kontrkampania na rzecz praw obywatelskich, wolności i swobody słowa
16 października tunezyjscy aktywiści zareagowali na islamskie protesty pokojowym marszem wzywającym do poszanowania wolności jednostki i swobody słowa. Demonstracja była pod hasłem „A’taqni” (czasem pisana „A3ta9ni” które w tunezyjskim arabskim znaczy: “wyzwól mnie” lub “daj mi spokój”) Wzięło w niej udział około 5 tysięcy osób [29] . Protestujący podkreślali, że nie reprezentują żadnej partii politycznej ani organizacji i chcą tylko bronić wolności tunezyjskiego społeczeństwa. [30]
„Nie dotykaj mojej wolności słowa!” [31]
Również ten protest zorganizowany był za pośrednictwem grupy na Facebooku mającej 10 tysięcy sympatyków. Strona A’taqni na Facebooku [32] informuje, że protesty nie mają na celu obrony Nessma TV, ale mają szerszy cel obrony wolności obywatelskich w Tunezji, ponieważ Tunezyjczycy nie zamierzają zostać ofiarami reżimu, który udaje, że przemawia w imieniu religii. „Nie chcemy transformacji państwa policyjnego w islamistyczną dyktaturę” – czytamy na tej stronie. [33]
Wśród uczestników tego protestu byli studenci, intelektualiści, dziennikarze i inni, wielu z nich to sympatycy PDM (Nowoczesnej Partii Demokratycznej) [34] oraz partii Afek Tounes [35] . W artykule na temat tego marszu zatytułowanym: “Po brodatych, na paradę wychodzą sekularyści,” opublikowanym na stronie internetowej “Kapitaliści”, pisano, że podczas gdy protesty przeciwko Nessma TV wyszły z najbiedniejszych dzielnic stolicy, uczestnicy marszu „A’taqni” w większości należą do wyższych klas społeczno-ekonomicznych. „Sekularyzm jest w Tunezji kwestią klasową” lub ujmując to inaczej jest problemem bogatych.
Idący w marszu „A’taqni” nieśli transparenty napisane w języku arabskim, angielskim i francuskim. Jeden z tych transparentów głosił: „Jesteśmy wszyscy przeciwko ekstremizmowi, chcemy świeckiego państwa. Jesteśmy artystami i muzułmanami. Precz z islamizmem. Jesteśmy w Tunezji a nie w Katarze czy w Arabii Saudyjskiej.” Inne transparenty głosiły: „Naród żąda obywatelskiego państwa”, “Nie, dla cenzury”, „Wolność jest świętością”. Demonstranci wznosili okrzyki: “Tak dla pluralistycznej Tunezji” i “”Zatrzymać ignorancję”.
Atmosfera zaogniła się, kiedy działacz islamistów próbował dołączyć do demonstracji i został otoczony przez protestujących, ale nastąpiła szybka reakcja sił bezpieczeństwa. Inny incydent związany był z reakcją uczestników marszu na człowieka, którego rozpoznano jako członka dawnego reżimu, który krzyczał: „Tunezja jest wolna, a RCD (partia rządząca przed obaleniem prezydenta) zniknęła!” Grupa młodzieży z partii Hizb an-Nahda brała udział w demonstracji pragnąc pokazać, że ich partia przeciwstawia się salafickim gwałtom [36] . Organizatorzy i media uznali tę demonstrację za wielki sukces tunezyjskiego społeczeństwa obywatelskiego.
Następnego dnia podobna demonstracja została zorganizowana w Monastir, miejscu narodzin byłego prezydenta Habiba Bourguiby. Demonstranci nieśli transparenty z hasłami: „Nie mylmy Tunezji z Iranem” oraz „Uwolnijcie [swoje] umysły” [37] . 18 października 4 tysiące osób demonstrowało w pobliskim mieście Sousse pod hasłem „Ahrar not kouffar” (Jesteśmy wolni, ale nie heretyccy) [38] . Demonstracje liczące po około tysiąca osób wyległy na ulice w Bizerte, Nabeul, Mahdia, Hammamet i Sfax. W tym ostatnim mieście islamiści próbowali wejść między demonstrantów żeby doprowadzić do przemocy i starć, ale policja zdołała opanować sytuację.
Ruch protestu A’taqni, który przyjął motto „Walka będzie się toczyć dalej,” jest zdeterminowany by w razie potrzeby powrócić na ulice i bronić praw obywatelskich w Tunezji. Ich strona na Facebooku deklaruje: „Tunezja nigdy nie będzie Iranem… [Islamiści] nigdy nie odbiorą nam prawa do myślenia.” [39]
*Anna Mahjar-Barducci jest pracownikiem naukowym North African Studies at MEMRI.
Przypisy (nie spolszczone):
[1] Business News (Tunisia), June 26, 2011.
[2] Tunisian News Agency, October 9, 2011.
[3] Nawaat.org, October 19, 2011.
[4] Tunisian News Agency, October 23, 2011; Aljazeera.net, October 11, 2011.
[5] Business News (Tunisia), October 9, 2011.
[6] Tunisia-live.net, October 23, 2011.
[7] Tunisian News Agency, October 10, 2011.
[8] Tunisia-live.net, October 10, 2011.
[9] Reporters without Borders website, October 13, 2011.
[10] Tunisie-radio.com, October 11, 2011.
[11] Tunisian News Agency, October 23, 2011.
[12] This flag is associated with Al-Qaeda.
[13] Tunisienumerique.com, October 15, 2011 .
[14] http://facevideoo.blogspot.com/2011/10/video-le-salafiste-tunisien-abou-ayyoub.html
[15] Tunisia-live.net, October 14, 2011.
[16] Business News (Tunisia), October 15, 2011.
[17] Tunisia-live.net, October 17, 2011.
[18] Lapresse.tn, October 23, 2011.
[19] Kapitalis.com, October 14, 2011.
[20] Tunisia-live.net, October 14, 2011.
[21] Tunisian News Agency, October 15, 2011.
[22] Tunisian News Agency, October 23, 2011.
[23] Tunisienumerique.com, October 13, 2011 .
[24] Tunisia-live.net, October 10, 2011 .
[25] Lapresse.tn, October 15, 2011.
[26] Tunisienumerique.com, October 15, 2011.
[27] Latunisievote.org, October 17, 2011.
[28] Latunisievote.org, October 17, 2011.
[29] Kapitalis.com, October 16, 2011.
[30] Tunisian News Agency, October 23, 2011.
[31] Image source: Webmanagercenter.com, October 17, 2011.
[32] http://www.facebook.com/A3ta9ni.org
[33] http://www.facebook.com/event.php?eid=261861643851431
[34] The PDM advocates the separation of the powers, the decentralization of power, freedom of speech and human rights (for its official website, see: http://www.pdmtunisie.org ).
[35] Afek Tounes is a new party formed after the Jasmine Revolution. It too advocates democracy, the separation of the powers, and individual liberties. (Facebook page: http://fr-fr.facebook.com/AFEKTOUNES ).
[36] Kapitalis.com, October 16, 2011.
[37] Tunisia-live.net, October 17, 2011.
[38] Lecourrierdelatlas.com, October 23, 2011 [39] http://www.facebook.com/event.php?eid=261861643851431 .