W sarkastycznym artykule w gazecie kuwejckiej “Al-Watan” liberalny dziennikarz kuwejcki Chalil Ali Haidar wyśmiewa twierdzenia, że Izrael i Żydzi kontrolują media światowe i są odpowiedzialni za zepsucie moralne społeczeństw arabskich i muzułmańskich. Haidar odrzuca także posługiwanie się Protokołami mędrców Syjonu do oczerniania Żydów. Według niego, inaczej niż Izrael i Żydzi, w rzeczywistości to Arabowie i muzułmanie inwestują duży kapitał w rozmaite kanały satelitarne, żeby promować swoje interesy, podczas gdy w regionie nie ma ani jednego izraelskiego kanału satelitarnego.
Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu[1]:
Izrael i Żydzi są często oskarżani o kontrolowanie globalnej prasy, telewizji i wszystkich mediów. Jednak [musimy zapytać]: ile izraelskich stacji telewizyjnych lub stacji telewizyjnych, które [są kontrolowane] przez Żydów, [kieruje się do publiczności] entuzjastycznych widzów arabskich? Kto kontroluje satelity, kanały i nadawców?…
Istnieje 300, 400 lub wręcz 1000 arabskich stacji i kanałów. Jest wiele kanałów palestyńskich – PLO ma jedne, a także Hamas i może także inne elementy – podczas gdy nie można znaleźć ani jednego izraelskiego kanału na znanej [sieci] satelitów. A jeśli jest jakiś prywatny kanał, to mało kto go zna [w regionie].
I tak, podczas gdy Hollywood jest “w rękach Żydów”, produkcja telewizji i filmów jest w rękach “żydowskiego bogactwa” i wszystkie media amerykańskie są “w służbie Izraela”, nie ma śladu Żydów i ich państwa między kanałami bliskowschodnimi. Czy nikt nie zauważył tego [faktu]?
Czy nie miałoby dla nich sensu posiadanie kanału konkurującego z CNN? Czy nie miałoby dla nich sensu być pierwszymi do konkurencji z Al-Dżazirą, na przykład? Czy nie jest kłopotliwe, że Al-Dżazira, państwa Zatoki, Turcja i niemal każdy inny kraj mają kanały do edukacji, kazań i informacji, podczas gdy widzowie arabscy w państwach arabskich nie znają ani jednego żydowskiego lub izraelskiego kanału?
Ekrany telewizyjne pełne są kanałów nadających wiadomości ekonomiczne, analizy finansowe, informacje o giełdzie i wiadomości bankowe [oraz raporty] o cenach złota, srebra i diamentów. [Z drugiej strony] nie ma ani jednego kanału izraelskiego lub żydowskiego, który pokazuje twarz narodu, o którym mówi się, że „czci pieniądze i złoto”, który kieruje się do bogatych ludzi w Zatoce lub do krajów „Wiosny Arabskiej”, albo ogólnie do publiczności w celu wpłynięcia na ich rewolucje lub reklamowania pewnych dóbr…
Oglądając telewizję i [czytając] media drukowane w regionie [można zapytać] jak wiele z nich służy Izraelowi, chwali rolę Żydów albo skłania się ku syjonizmowi? Kto spośród nas zna słynnego prezentera albo reportera z izraelskich mediów? Jaki wielu znanych izraelskich piosenkarzy i tancerzy istnieje [by wesprzeć twierdzenie, że] „Żydzi stoją za perwersją, osłabieniem, miękkością, zepsuciem i niemoralnością”; albo, że to oni rozprowadzają te dobra w celu zniszczenia młodzieży arabskiej i muzułmańskiej i zrealizowania spisku przedstawionego przez Protokoły mędrców Syjonu, masonów, Rotary Club itd. …
Dlaczego Izraelczycy nie poświęcą się medium i audycjom telewizyjnym w celu „poprawienia swojego wizerunku w mediach”, podczas gdy my wydajemy na to miliony? A jak już jesteśmy przy tym [musimy zapytać] dlaczego nawet nie słyszymy o istnieniu izraelskiej radiostacji Głos Izraela, która przez wiele lat nadawała na kraje arabskie?…
[1] “Al-Watan” (Kuwejt), 21 lutego 2012.