Latem 2023 roku reporter „Jerusalem Post”, Benjamin Weinthal, napisał do wszystkich członków Rady Miasta Beverly Hills, pytając nas, czy wiemy, że hotel Maybourne, położony w samym sercu Beverly Hills, należy do członków katarskiej rodziny królewskiej, którzy sami wygłaszają antysemickie oświadczenia i są częścią reżimu finansującego grupy terrorystyczne, takie jak Hamas, w celu zniszczenia Izraela.
Nie miałem pojęcia.

Nie miałem pojęcia o złowrogiej roli Kataru w finansowaniu dżihadystycznego terroryzmu.
Nie miałem pojęcia, że Katar gościł Hamas. Nie miałem pojęcia, że Katar wspierał Hamas. Nie miałem pojęcia, że Katar finansował Hamas. Nie miałem pojęcia, że Katar szkolił Hamas. Nie miałem pojęcia, że pod każdym względem Katar był Hamasem.
Nie miałem pojęcia, w jaki sposób Katar używał swojego ogromnego bogactwa w doskonale naoliwionej kampanii mającej na celu demonizowanie, delegitymizację i stosowanie podwójnych standardów wobec Izraela.
Nie miałem pojęcia o infiltracji krajów zachodnich przez Katar poprzez masowe przejęcia nieruchomości, wartych dziesiątki miliardów dolarów na samym Manhattanie, w tym 10% Empire State Building, światowej sławy hoteli, takich jak Claridge’s, Berkeley, Connaught i Maybourne w Beverly Hills, domu towarowego Harrod’s w Londynie, a także 20% udziałów w spółce zarządzającej londyńskim lotniskiem Heathrow.
Nie miałem pojęcia o katarskich praktykach sportswashing, w tym o posiadaniu francuskiego klubu piłkarskiego PSG, udziałach w Washington Wizards i Washington Capitals oraz innych drużynach, ani o machinacjach stojących za organizacją Mistrzostw Świata w 2022 roku.
Nie miałem pojęcia, w jaki sposób Katar używa swojego ogromnego bogactwa, by poprawić swój wizerunek i złagodzić krytykę, hojnie rozdzielając katarskie pieniądze między uniwersytety, organizacje pozarządowe, a także polityków.
Choć zawsze wydawała mi się podejrzana, nie miałem pojęcia, w jak przerażającym stopniu należąca do Kataru sieć Al-Dżazira jest w rzeczywistości wiodącą na świecie machiną propagandową – zarówno w języku angielskim, jak i arabskim – na rzecz islamistycznego terroryzmu antyizraelskiego i antyżydowskiego.
Krótko mówiąc, nie miałem pojęcia, jak ten mały kraj, liczący około trzech milionów mieszkańców, z których tylko 10-15% to rzeczywiści obywatele, zdołał wywrzeć tak ogromny wpływ na sprawy światowe, w tym starając się przedstawić siebie jako „uczciwego pośrednika” w delikatnych negocjacjach na Bliskim Wschodzie, w tym negocjacjach dotyczących zakładników. Nie miałem pojęcia o skali jego złowrogich działań i jak całe jego istnienie wydaje się być skupione na podważaniu i atakowaniu Izraela, a co za tym idzie, Europy i Zachodu, podczas gdy rozprzestrzenia nietolerancyjną i brutalną odmianę islamizmu.
A przez ponad rok, w ramach komentarzy radnych na zakończenie posiedzeń Rady Miasta Beverly Hills, składałem następujące oświadczenie :
„Ponadto proponuję, abyśmy uznali Katar za państwo sponsorujące terroryzm; abyśmy nałożyli na Katar sankcje, zamrozili jego aktywa i przeznaczyli je na odszkodowania dla ofiar terroryzmu finansowanego przez Katar; a także abyśmy zwrócili się do Departamentu Stanu o wydalenie konsulatu Kataru z Beverly Hills.
Nienawidzący Żydów rasiści i sponsorzy terroryzmu nie są mile widziani w naszym mieście”.
11 września ubiegłego roku rabin Abraham Cooper, prodziekan i dyrektor Global Social Action w Centrum Szymona Wiesenthala, a zarazem przewodniczący Komisji Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej, rabin Pini Dunner, starszy rabin synagogi w Beverly Hills i przewodniczący Izby Handlowej Żydów Ortodoksyjnych, Region Zachodni, oraz ja złożyliśmy wizytę Konsulowi Generalnemu Kataru w Beverly Hills.
Dostarczyliśmy list, w którym potępiliśmy zamordowanie przez Hamas sześciu zakładników, w tym Amerykanina Hersha Goldberga-Polina. Wezwaliśmy Katar do użycia swoich wpływów w celu natychmiastowego uwolnienia wszystkich zakładników. Wezwaliśmy Katar do zmiany metod działania i do stania się „cenionym, tolerancyjnym i cywilizowanym członkiem Wspólnoty Narodów oraz liderem wśród braterstwa narodów Abrahamowych”.
Konsul Generalny obiecał przesłać list do Dohy. Niezaskakująco, nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Od tego spotkania nastąpiła zmiana w administracji. Prezydent Trump stanowczo zasugerował, że wszyscy zakładnicy mają zostać uwolnieni od razu, a nie „małymi grupkami”.
Mimo oświadczenia prezydenta dającego Izraelowi wolną rękę w podejmowaniu wszelkich działań, które uzna za konieczne w celu uwolnienia zakładników, Hamas zatrzymał tylu zakładników, ilu mógł, żądając od Izraela niesłychanego okupu i wykorzystując uwolnienie zakładników jako ekstremalną formę propagandy – przy pełnym poparciu katarskiej stacji Al-Dżazira.
Jakiego rodzaju presję Izrael lub USA mogą wywierać na Hamas, aby osiągnąć cel szybkiego, jednoczesnego uwolnienia wszystkich zakładników? Hamas jest kultem śmierci, który nie ma nic do stracenia.
Katar jednak, ze swoją mafijną rodziną królewską, ogromnymi wpływami międzynarodowymi i olbrzymim bogactwem, ma wszystko do stracenia.
Jeśli USA naprawdę chcą uwolnić wszystkich zakładników na raz, muszą zastosować taktykę maksymalnego nacisku na Katar, a tylko USA mogą to zrobić. Gdyby USA postawiły ultimatum Katarowi, który finansuje Hamas, gości Hamas, wspiera Hamas, prowadzi propagandę na rzecz Hamasu, który pod każdym względem JEST Hamasem, zakładnicy zostaliby natychmiast uwolnieni.
Katar ma wszystko do stracenia.
Ultimatum obejmowałoby cofnięcie przez Stany Zjednoczone statusu sojusznika Kataru spoza NATO (który w ogóle nie powinien był zostać przyznany); obejmowałoby sankcje wobec Kataru, takie jak zamrożenie katarskich aktywów i sankcje osobiste wobec katarskiej rodziny królewskiej, w tym właścicieli pałacowych rezydencji w Bel Air; obejmowałoby groźbę zamknięcia i przeniesienia bazy lotniczej Al-Udeid CENTCOM-u, być może do Bahrajnu lub Arabii Saudyjskiej; obejmowałoby również zakaz nadawania stacji Al-Dżazira, która została już zakazana w wielu krajach, a także w Autonomii Palestyńskiej.
Jeśli Stany Zjednoczone naprawdę podejdą do sprawy poważnie i postawią Katarowi ultimatum z realnymi konsekwencjami, żądając natychmiastowego uwolnienia zakładników, wszyscy zakładnicy będą wolni, ponieważ Katar ma wiele do stracenia, nawet jeśli Hamas nie ma.
Jednak Katarowi udało się użyć swojego bogactwa tak strategicznie, po obu stronach spektrum politycznego, że żadna administracja, nawet ta, nie wydaje się skłonna do zajęcia twardego stanowiska wobec Kataru. Katarowi udało się nawiązać więzi z wybitnymi Amerykanami, jak również Europejczykami, w środowisku akademickim, gospodarce i polityce (włącznie z przypadkami jawnego przekupstwa, na przykład byłego senatora Menendeza). Nic dziwnego, że są również członkowie administracji Trumpa, którzy mają bliskie powiązania z Katarem.
Jeśli więcej ludzi dowie się, czym naprawdę jest Katar i co robi, aby podsycać terroryzm i podważać pokój na Bliskim Wschodzie, istnieje szansa, że administracja uzna, że nie będzie miała innego wyjścia, jak tylko wywrzeć realną presję na Katar, szczególnie jeśli zamierza rozszerzyć to, co prawdopodobnie jest największym osiągnięciem Trumpa w polityce zagranicznej i trwałym dziedzictwem: Porozumienia Abrahamowe.
Chociaż nacisk na Katar prawdopodobnie jest jedynym sposobem na natychmiastowe uwolnienie wszystkich zakładników – co może nie nastąpić ze względu na bliskie powiązania kluczowych pracowników administracji Trumpa z reżimem – położenie kresu dopływowi katarskich pieniędzy do naszego systemu uniwersyteckiego i zmuszenie katarskiej Al-Dżaziry do zarejestrowania się jako agent zagraniczny powinno znaleźć się na szczycie listy zadań administracji, także w świetle obowiązującego prawa i polityki.
Yigal Carmon z MEMRI, czołowy ekspert ostrzegający świat przed współudziałem Kataru w roli marionetkowego inspiratora islamskiego terroryzmu i stanowiącego, obok reżimu irańskiego, największą przeszkodę na drodze do pokoju w regionie, szczegółowo ujawnił , w jaki sposób katarska Al-Dżazira konsekwentnie działała jako organ propagandowy Hamasu i innych dżihadystycznych ugrupowań terrorystycznych.
Prokurator Generalna Pam Bondi musi w końcu wyegzekwować nakaz Departamentu Sprawiedliwości nakazujący Al-Dżazirze+ zarejestrowanie się jako agent zagraniczny. We wrześniu 2020 r. Departament Sprawiedliwości za czasów pierwszej administracji Trumpa nakazał Al-Dżazirze zarejestrowanie się na mocy Ustawy o rejestracji agentów zagranicznych (FARA). Administracja Bidena siedziała bezczynnie i prawie pięć lat później, gdy Al-Dżazira nieprzerwanie kontynuowała swoją antyizraelską, antyzachodnią propagandę, nic się nie wydarzyło. Dżihadystyczna propaganda Al-Dżaziry nie była czymś nowym, nawet wtedy: również prawie pięć lat temu ambasador Alberto M. Fernandez i Yotam Feldner z MEMRI napisali Al-Jazeera Unmasked: Political Islam As A Media Arm Of The Qatari State [Al-Dżazira zdemaskowana: polityczny islam jako ramię medialne państwa katarskiego], miażdżący akt oskarżenia Kataru i roli Al-Dżaziry w promowaniu katarskiej agendy radykalnego, brutalnego, dżihadystycznego islamizmu.
Jeśli rząd USA nie podejmie przynajmniej tych dawno spóźnionych działań przeciwko machinie propagandowej Kataru, nie ma powodu sądzić, że Katar nie będzie kontynuował swoich machinacji i dwulicowości przeciwko interesom Stanów Zjednoczonych. Na przykład Katar zatrudnił byłego agenta CIA Kevina Chalkera (który nie zarejestrował się w FARA jako agent zagraniczny), aby szpiegował grupę amerykańskich prawodawców, w tym senatorów Teda Cruza i Toma Cottona oraz kongresmena Mario Díaza-Balarta, którzy krytykowali Hamas i Bractwo Muzułmańskie. Dokumenty sporządzone przez firmę Chalkera, Global Risk Advisors, zawierają wymowne zdanie: „Alarm: atak na Hamas jest atakiem na Katar. Atak na Bractwo Muzułmańskie jest atakiem na Katar”.
Senator Cruz zaproponował ustawę, która zdelegalizowałoby Bractwo Muzułmańskie. Oczywiste jest, że oprócz nalegania na prokurator generalną Bondi, żeby przystąpiła do wdrażania ustawy FARA wobec Al-Dżaziry, ona i jej koledzy – jak również administracja Trumpa w szerszym ujęciu – powinni szybko podjąć działania w celu zdelegalizowania Bractwa Muzułmańskiego, tak jak zrobiły to inne kraje. Bractwo Muzułmańskie musi zostać uznane za zagraniczną organizację terrorystyczną (FTO), a kraje je wspierające, w tym Katar i Turcja, muszą zostać ukarane.
Zbyt długo Katar i Al-Dżazira rozpowszechniały propagandę jako „dziennikarstwo”, przy czym większość propagandy była skierowana do świata arabskiego w celu destabilizacji regionu, podżegania nastrojów ulicy przeciwko Izraelowi i wykolejania Porozumień Abrahamowych. Jakakolwiek krytyka Hamasu lub Bractwa Muzułmańskiego w Al-Dżazirze jest surowo zabroniona, a propaganda stała się tak ekstremalna, że nawet Autonomia Palestyńska zakazała działalność Al-Dżaziry.
Mimo aż nazbyt przewidywalnych zaprzeczeń, współpraca Al-Dżaziry z Hamasem jest dobrze udokumentowana , podobnie jak fakt, że działacze Hamasu (i Islamskiego Dżihadu) dorabiali jako „dziennikarze” Al-Dżaziry.
To nie jest kwestia Pierwszej Poprawki; to kwestia bezpieczeństwa narodowego. Al-Dżazira powinna zostać ukarana lub zakazana w USA, w taki sam sposób, w jaki ukarano rosyjskie media rządowe za szerzenie propagandy i dezinformacji.
Co najmniej Al-Dżazira musi zostać zmuszona do zarejestrowania się jako agent zagraniczny zgodnie z ustawą FARA, ze całym nadzorem, jaki się z tym wiąże.
Zbyt długo Katar mógł działać bezkarnie, ten dwulicowy czarny charakter Batmana, finansujący i kierujący islamistycznym terroryzmem i radykalizacją na całym świecie, przez cały czas udając „uczciwego pośrednika”.
Katar jest kwintesencją piromana, który następnie chce napawać się chwałą gaszenia rozpętanego przez siebie pożaru. Negocjacje w sprawie zakładników są tego przykładem. Nikogo, kto zna modus operandi Kataru, nie powinno dziwić, że Katar, który jest synonimem Hamasu, zapłacił konsultantom doradzającym izraelskim rodzinom zakładników Hamasu w Gazie.
Potężna machina propagandowa Kataru, obejmująca stację Al-Dżazira, oraz celowe używanie bogactwa zdobytego z paliw kopalnych do kupowania wpływów w społeczeństwach zachodnich – łącznie z jawnymi przekupstwami – sprawiają, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ekstremalnych rozmiarów wielotorowej, ukrytej strategii Kataru mającej na celu szerzenie swojej złowrogiej odmiany islamizmu wahhabickiego .
Jeszcze niecałe dwa lata temu nie wiedziałem.
Teraz już wiem.
Teraz już wiesz.
* Autor, John Mirisch, został wybrany do Rady Miasta Beverly Hills w 2009 r. i pełnił funkcję burmistrza przez trzy kadencje. Jest również Chief Policy Officer w ICAN (Izraelsko-Amerykańska Sieć Działań Obywatelskich).