Autor: R. Krespin*

Wstęp

12-letnie rządy tureckiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) charakteryzuje panislamizm w polityce wewnętrznej i zagranicznej, autorytarne rządy jednopartyjne, przemiana Turcji w państwo policyjne, masowe aresztowania, ograniczenia wolności prasy, zniesienie niezawisłości sądów, nepotyzm i polaryzacja społeczeństwa. 7 czerwca wybory parlamentarne zadecydują, czy prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan, stanie się w zgodzie z konstytucją władcą absolutnym, do czego dąży, czy jego epoka się skończyła.

Turecka partia AKP została założona w 2002 r. i obiecywała bardzo pożądane reformy demokratyczne, które mogłyby szybko doprowadzić Turcję do członkostwa w UE. Od tego czasu AKP trzykrotnie wygrała wybory parlamentarne i dwukrotnie wybory samorządowe, ale demokracja i wolność w kraju stopniowo zanikały. Autorytarne i despotyczne rządy AKP uniemożliwiły jakiekolwiek formy sprzeciwu, za to nepotyzm i korupcja wzrosły rekordowo. Mimo, że w Turcji obowiązuje system parlamentarny, w którym prezydent jest bezpartyjny i nie ma realnej władzy, i chociaż podczas zaprzysiężenia w sierpniu 2014 r. przysiągł bronić konstytucji i pozostać apolitycznym i bezstronnym, Erdogan złamał [te zasady] i zachowuje się, jakby wciąż był przewodniczącym AKP, podważając autorytet premiera Ahmeta Davutoglu (również z AKP), czyli szefa władzy wykonawczej. Niemal codziennie Erdogan zwraca się do tłumów na wiecach wyborczych w imieniu AKP, podobnie jak robi to premier Davutoglu. Atakuje [też] opozycję, a aktualnie stara się [zebrać] głosy, by AKP miała w kolejnym parlamencie większość kwalifikowaną i mogła samodzielnie zmieniać konstytucję i system rządu na kierowany przez jedną osobę, nad-prezydencję, dzięki której stałby się władcą absolutnym bez żadnej kontroli. Erdogan już rządzi jako nad-prezydent, ale chce, by to było zapisane w konstytucji.

Sekciarska islamistyczna polityka Erdogana podzieliła kraj, a jego neo-osmańska i panislamistyczna polityka zagraniczna zmieniła Turcję, członka NATO i kandydata na członka UE, w kraj solidaryzujący z organizacjami terrorystycznymi i wspierający je, w sprzeczności z wartościami Zachodu. Podczas gdy kraj wkrótce, 7 czerwca 2015 r., czekają wybory parlamentarne, ta niegdyś świecka, demokratyczna i niemal zachodnia Turcja, co do której Zachód miał nadzieję, że będzie wzorem dla reszty Bliskiego Wschodu, sama staje się szybko niedemokratycznym, islamistycznym krajem.

Ten raport podsumowuje przejęcie przez AKP demokratycznych instytucji tureckich, takich jak media, sądownictwo, oświatę i inne; to, jak [Erdogan] tłumi w zarodku wszelką krytykę tego przejęcia; jego zemsty i lęki oraz to, jak AKP płaszczy się przed nim; a także wybory, które określą przyszłość Turcji.

Demokratyczne instytucje Turcji znalazły się w rękach jednej partii

Przejęcie mediów

Przez 12 lat rządów AKP, a szczególnie ostatnio, od wyborów parlamentarnych w 2011 r., Erdogan zastraszał media głównego nurtu, narzucając arbitralnie kary sięgające miliardów dolarów na właścicieli spółek medialnych, poprzez szantaż pracodawców doprowadził do zwolnienia wybitnych dziennikarzy, przejął wielkie spółki medialne, które kupili jego przyjaciele i krewni, islamiści, tak, by zmieniły się w tuby rządu AKP i w jego stronników. Media, które są za AKP, to ramię rządu, grożące opozycji i okazujące wrogość mniejszościom. Często [bywa tak], że dziesięć różnych dzienników ma ten sam podyktowany przez rząd nagłówek.[1]

Przejęcie sądownictwa

Przez 12 lat rządów AKP demokratyczne instytucje w Turcji stopniowo traciły swoją niezalezność i bezstronność; najważniejszą z nich jest sądownictwo. Erdogan mianował setki sędziów sądu najwyższego i prokuratorów ze swojego najbliższego otoczenia, zastępując nimi tych, których nie lubił, przez co obywatele Turcji nie mają dokąd się zwrócić w poszukiwaniu sprawiedliwości. Usunął [z urzędu] i wtrącił do więzienia prokuratorów, którzy w grudniu 2013 r. prowadzili dochodzenie w sprawie najpoważniejszych przypadków korupcji i łapówkarstwa w historii kraju, w które byli wplątani ministrowie i ich rodziny, a także Erdogan i jego własna rodzina, po czym rząd zamknął sprawę i narzucił ścisły zakaz mówienia o tym. Później, w 2014 r., wplątanych w sprawę ministrów oczyszczono z wszelkich zarzutów poprzez głosowanie w parlamencie. W maju 2015 r. dwóch sędziów aresztowano i uwięziono za to, że nakazali uwolnić przetrzymywaną osobistość medialną i wielu policjantów oskarżonych o powiązanie z ruchem Gulen – kierowanym przez byłego sojusznika, obecnie wroga Erdogana, przebywającego w USA tureckiego islamskiego duchownego, Fethullaha Gulena. To orzeczenie sądu, które tak rozwścieczyło Erdogana, nie zostało wprowadzone w życie, ponieważ rząd natychmiast zamknął sądowniczą sieć komputerową, a orzeczenie prędko obalono, z rozkazu Erdogana. Ci sędziowie, obecnie przebywający w więzieniu, są pierwszymi w historii sędziami w Turcji, których uwięziono za [ich] orzeczenia. Postawiono im zarzuty „przynależności do zbrojnej organizacji terrorystycznej”.[2] Co więcej, żona jednego z sędziów, która jest lekarką, została wyrzucona z pracy w szpitalu uniwersyteckim po aresztowaniu jej męża. Jako jedyny powód podano to, że rozkaz został wydany na bardzo wysokim szczeblu.

Wielu wybitnych prawników i innych ekspertów od prawa i konstytucji w Turcji ubolewa nad upadkiem rządów prawa w państwie i nad podporządkowaniem sądownictwa partii AKP. Według opublikowanego niedawno „Raportu badania demokracji 2015” (Democracy Inspection Report 2015), przygotowanego przez europejski projekt akademicki Spotkania Demokracji z Młodymi Obywatelami (Democracy Meetings with Young Citizens), którego spotkanie odbyło się w kwietniu w Stambule, Turcja jest w sytuacji patowej, jeśli chodzi o podział władzy, niezawisłość sądów, wolność słowa i myśli, [a także] istnienie niezależnych mediów. W raporcie stwierdzono także: „Nowe prawodawstwo i nowelizacje prawa sprawiły, że sądownictwo jest kontrolowane przez rząd, co jest sprzeczne z podstawową zasadą demokratycznego podziału władzy”.[3]

Instytucje finansowe pod presją

W lutym 2015 r. Erdogan ostro zaatakował Prezesa Banku Centralnego, Ethema Basciego, za to, że nie obniżył stóp procentowych do wymaganego przez niego poziomu. Gdy Basci skrytykował to, mówiąc, że bank centralny musi pozostać niezależny, Erdogan nazwał go „zdrajcą”, mówiąc, że jest „pod wpływem sił zewnętrznych” i „jest zależny od zagranicznych elementów i grup interesów [w krajach Zachodu], które spiskują przeciwko tureckiej gospodarce”. Jego ataki na Basciego, a także na wicepremiera ds. gospodarki, Aliego Babacana, spowodowały, że turecka lira gwałtownie spadła w stosunku do dolara, co niemal doprowadziło obu funkcjonariuszy publicznych do [złożenia] dymisji.[4]

Polityczna vendetta Erdogana przeciwko ruchowi Fethullaha Gulena, niegdyś oddanego sojusznika

Od czasu śledztw w sprawie korupcji z 17 i 25 grudnia 2013 r., Erdogan przeprowadził zaciekłe polowanie na czarownice przeciwko Fethullahowi Gulenowi i jego zwolennikom, usuwając tysiące urzędników podejrzanych o powiązania z Gulenem z sektorów bezpieczeństwa i sądownictwa. Setki funkcjonariuszy bezpieczeństwa i szefów policji aresztuje się i prześladuje za rzekomą przynależność do ruchu Gulena. Nazywając ruch Gulena „równoległym państwem”, Erdogan określił go jako „zbrojną organizację terrorystyczną” i jako „zagrożenie bezpieczeństwa narodowego, które stara się obalić rząd” z pomocą USA i izraelskiego Mosadu.[5] Powiedział, że rząd zajmuje się teraz „dens”[„szumowinami”] Gulena i przyrzeka walczyć z każdym członkiem tego ruchu, włącznie z biznesmenami, dziennikarzami, organizacjami społecznymi i charytatywnymi, nauczycielami, imamami, filantropami i wszystkimi, których inspiruje Gulen, który tak naprawdę przede wszystkim pomógł w dojściu AKP do władzy.[6] Podczas odbywających się o świcie akcji, w całej Turcji zatrzymuje się setki osób i oskarża je o „członkostwo w zbrojnej organizacji terrorystycznej i o knucie zamachu by obalić rząd”. Rząd żąda także, by USA dokonało ekstradycji Gulena za przewodzenie tej organizacji, określając go jako „kryminalistę nr 1”.[7]

Islamizacja edukacji

Pod władzą AKP system edukacyjny Turcji przeszedł transformację i jest teraz w przeważającej mierze zislamizowany. Obowiązkowa edukacja religijna, w której naucza się wyłącznie islamu sunnickiego, zaczyna się obecnie w szkole podstawowej, a przypominające madrasy szkoły Imama Hatipa szybko zastępują szkoły świeckie. Liczba uczniów w szkołach Imama Hatipa przekroczyła milion i rząd zaleca, by zwiększyła się pięciokrotnie w ciągu następnych pięciu lat. Syn Erdogana, Bilal, funkcjonuje jako minister edukacji, organizując za pomocą gubernatorów spotkania z regionalnymi pedagogami ze szkół islamskich i innych instytucji islamskich. Jest także plan rozdzielenia płci w szkołach nie-islamskich i bursach uczniowskich oraz odmowa pozwoleń na budowanie nowych szkół koedukacyjnych. W 2013 r. Erdogan publicznie sprzeciwił się koedukacyjnym akademikom [8].

19 lutego 2012r. Erdogan otwarcie oznajmił o swojej wizji stworzenia pobożnej młodzieży muzułmańskiej, która “zgłasza roszczenia do swojej religii, języka, mózgu, nauki, honoru, domu, nienawiści i zemsty”. Cytował wiersz swojego idola, Necipa Fazila Kisakureka, który ukształtował wielu islamistów tureckich. Idea „nienawidzącej młodzieży”, które niepokoiła wielu w Turcji, odnosiła się do młodzieży, która nienawidzi Zachodu i nie-muzułmanów [9]. Takie poglądy i ogólna atmosfera w kraju z pewnością przyczyniły się do pojawienia się w Turcji dziewięciu milionów sympatyków Państwa Islamskiego (ISIS) [10].

Ponadto Erdogan promuje ostatnio obowiązkowe nauczanie tureckiego języka osmańskiego, to jest, pisanego literami arabskimi, we wszystkich liceach.

Zastraszanie krytyków Erdogana

Dziennikarze, obywatele z wszystkich warstw społecznych, w tym akademicy, aktorzy, artyści, studenci i nastoletni uczniowie, którzy krytykują rząd i jego politykę w mediach społecznościowych, choćby przez “polubienie” postu kogoś innego, zobaczyli policję na progu mieszkania lub klasy szkolnej z nakazem aresztowania za “obrażenie” Erdogana [11].

Magalomańskie i paranoidalne zachowanie Erdogana

Olbrzymi pałac prezydencki, Ak Saray („Biały Pałac”), zbudowany przez Erdogana, został otwarty w październiku 2014 r. po jego wyborze na prezydenta w sierpniu 2014 r. Z jego 1167 pokojami, zbudowany bez pozwolenia na budowę i wbrew orzeczeniu sądu, na 35 tysiącach metrów kwadratowych skonfiskowanej ziemi, Ak Saray jest wielokrotnie większy niż zarówno pałac Buckingham, jak pałac Elizejski, a także niż Biały Dom i Kreml [12]. Laboratorium w pałacu przeprowadza analizy chemiczne i sprawdza, czy nie ma trucizny w posiłkach, które zjada Erdogan, i w powietrzu, którym oddycha [13]. W podróży 9 maja na wiec do Izmiru w zachodniej Turcji Erdoganowi towarzyszył cały personel pracujący w jego kuchni wraz ze służącymi, by nie dopuścić do jego otrucia. Personel przeprowadził inspekcję kuchni i biura burmistrza Izmiru (z CHP), zanim Erdogan zgodził się go odwiedzić [14].



Ak Saray. “Today’s Zaman”, 8 listopada 2014.

Tureckie państwo policyjne

3 kwietnia 2015 r. parlament turecki głosami wyłącznie AKP uchwalił bardzo kontrowersyjne prawo o bezpieczeństwie wewnętrznym w obliczu gorących protestów posłów całej opozycji i przy publicznych protestach na ulicach. Posłowie opozycji próbowali każdej taktyki, by nie dopuścić lub opóźnić głosowanie, włącznie z siedzeniem na podłodze w parlamencie. Wybuchły walki na pięści i siedmiu członków opozycji, pobitych przez członków AKP, zostało hospitalizowanych. Prawo nazwano publicznie „prawem państwa policyjnego” i daje ono „drakońską władzę” policji, która już jest oskarżana o brutalność wobec protestujących, szczególnie w świetle śmierci wielu młodych ludzi w 2013 r. w protestach wokół parku Gezi.

Nowe prawo przyznaje policji prawa rewizji osobistej i aresztowania bez posiadania prawdopodobnego powodu i bez zgody prokuratorskiej lub sądowniczej. Policja może przetrzymywać człowieka przez 48 godzin i może opóźnić dostęp do sędziego przez okres do czterech dni po aresztowaniu. Policji wolno obecnie używać ostrej amunicji przeciwko protestującym, którzy używają lub posiadają bomby zapalające, materiały wybuchowe, materiały łatwopalne, broń raniącą lub podobną, włącznie z procami, śrutem i petardami, co można interpretować jako obejmujące także pałki, kamienie itp. Prawnicy i adwokaci wyrażają obawy, że swobodne użycie ostrej amunicji może torować drogę do egzekucji pozasądowych [15].

Inne poprawki przewidują kary więzienia do czterech lat dla każdego, kto uczestniczy w proteście z twarzą zakrytą częściowo lub całkowicie. Opozycja utrzymuje, że jedynym powodem dla policji, by rozpędzić protest, powinno być to, że zachodzi przemoc, nie zaś to, że uczestnicy mają jakiś ubiór, mundur lub zakryte twarze, co może być rodzajem wyrażenia opinii, nie zaś przemocą. Jeden z paragrafów nowego prawa, który wzbudził najwięcej sprzeciwów, daje mianowanym przez rząd władzom administracyjnym, takim jak gubernatorzy prowincji mianowani przez ministerstwo spraw wewnętrznych, władzę prokuratorską, która pozwala na posłanie do więzienia burmistrza z wyboru za odmowę dostarczenia policji armatek wodnych zawierających wodę z farbą do kontrolowania zamieszek.

Prawo, które pozwala także na podsłuch bez nakazu sądowego, daje rządowi możliwość manipulowania systemem i podsłuchiwania swoich przeciwników, jak również zapobieżenie ujawnienia własnych występków i korupcji [16].




Masowe protest w Stambule przeciwko prawu policyjnemu. „Hurriyet Daily News”, 21 lutego 2015.



Użycie broni palnej podczas protestów Gezi spowodowało śmierć Ethema Sansuluka w Ankarze; „Hurriyet Daily News”, 14 czerwca 2013

[…]

[dział o akcji przeciwko prasie, uwielbieniu Erdogana i in. można przeczytać po angielsku tutaj: http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/8598.htm ]

Nadchodzące wybory powszechne 7 czerwca 2015

Wybory powszechne 7 czerwca 2015 r. są momentem krytycznym dla Turcji. Nowocześni, świeccy Turcy, przeciwnicy AKP mają nadzieję, że 7 czerwca będzie końcem ery Erdogana i kraj powróci na drogę do wolności demokratycznych, sojuszu z Zachodem, nowoczesności i dobrych stosunków z wszystkimi sąsiadami, zgodnie z motto Ataturka: „Pokój w kraju, pokój na świecie”. W tym obozie panuje obawa, że jeśli ta okazja zostanie stracona, mogą to być ostatnie wybory w Turcji.

Druga strona jest także nerwowa; popularność AKP wydaje się spadać. Wiele sondaży pokazuje, że głosy na AKP spadły do 38-39% w porównaniu do 50 i 52% w poprzednich wyborach. Szerzą się pogłoski o możliwym sfałszowaniu wyborów przez rząd lub o możliwej wojnie z Syrią w celu opóźnienia wyborów. Według Fuata Aniego, informatora z rządu, który stał się fenomenem na Twitterze ze swoimi poprawnymi prognozami, AKP zestawiła zespół 3500 zagorzałych lojalistów, by zmienić wyniki wyborów, dając raz jeszcze większość dla AKP. Organizacje obywatelskie, takie jak „Głosowanie i dalej” rekrutują wolontariuszy do nadzorowania i chronienia punktów wyborczych przed oszustwem rządu.


* R. Krespin jest dyrektorem MEMRI Turkish Media Project.


Przypisy (nie spolszczone):

[1] MEMRI TV Clip No. 4920, Turkish Documentary on Persecution of Journalists who Criticize Erdogan, May 3, 2015.

[2] Hurriye t (Turkey), May 1, 2015.

[3] TodaysZaman (Turkey), May 26, 2015.

[4] Hurriyet (Turkey), February 26, 2015.

[5] TodaysZaman (Turkey), January 31, 2015.

[6] See MEMRI Inquiry & Analysis No.375, The Upcoming Elections in Turkey (2): The AKP’s Political Power Base, July 19, 2007.

[7] TodaysZaman (Turkey), March 25, 2015.

[8] Turkish Daily News (Turkey), August 4, 2014.

[9] Cumhuriyet (Turkey), February 23, 2012.

[10] Zaman (Turkey), August 26, 2014, based on a survey by Metropoll, on Turks’ attitudes towards ISIS.

[11] MEMRI Special Dispatch No. 6018, The Making Of A Dictatorship In Turkey – Part I: On The Road To A Single-Party State, April 10, 2015.

[12] The real cost of the new presidential palace is kept a state secret by the government. Cost estimated by opposition leaders tops $1 billion, while the media claim the cost as over $5 billion. Opposition leaders claim that every cup Erdogan drinks from in the palace costs 1,000 Turkish lira, while millions of families in Turkey live in poverty on a monthly income well below that figure. Erdogan, for his part, claims that the palace is an appropriate reflection of Turkey’s grandeur and prestige.

[13] Cumhuriyet (Turkey), March 10, 2015; Der Spiegel, Germany, March 3, 2015.

[14] Cumhuriyet (Turkey), May 9, 2015.

[15] Hurriyet (Turkey), February 28, 2015.

[16] Hurriyet Daily News (Turkey), February 21. 2015.

[17] Hurriyet Daily News (Turkey), TodaysZaman, May 25, 2015.

[18] Cumhuriyet (Turkey), May 17, 2015.

[19] TodaysZaman, Hurriyet (Turkey), May 22, 2015.

[20] Hurriyet Daily News (Turkey), May 26, 2015.

[21] Cumhuriyet (Turkey), May 29, 2015

[22] Hurriyet Daily News (Turkey), Cumhuriyet (Turkey), June 1, 2015

[23] Cumhuriyet (Turkey), Hurriyet (Turkey), June 1, 2015

[24] Cumhuriyet (Turkey), June 5, 2015

[25] Cumhuriyet (Turkey), May 20, 2015.

[26] Yeni Akit (Turkey), May 21, 2015.

[27] Sancak became a tycoon after he was given the opportunity to purchase Star Media Group, the Gunes daily, multiple magazines, and TV stations, and eventually Aksam Media group, as well as the Cukurova Holding Companies owned by Aksam’s owner. All of these were confiscated by the AKP government, and sold to him for much less than their real value.

[28] Cumhuriyet (Turkey), TodaysZaman (Turkey), May 15, 2015.

[29] TodaysZaman (Turkey), May 24, 2015.

[30] TodaysZaman (Turkey), May 24, 2015.

[31] TodaysZaman (Turkey), May 24, 2015.

[32] TodaysZaman (Turkey), May 24, 2015.

[33] TodaysZaman (Turkey), May 24, 2015.


Visit the MEMRI site in Polish: http://www2.memri.org/polish/

If you wish to reply, please send your email to memri@memrieurope.org .