W dwóch przemówieniach wygłoszonych na początku maja 2024 r. dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) Hossein Salami mówił o sukcesach Iranu i rewolucji islamskiej przeciwko cywilizacji zachodniej, Stanom Zjednoczonym (czyli „arogancji”), a zwłaszcza Izraelowi.

Wskazując na atak Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r., który Iran i Hamas nazywają operacją „Potop Al-Aksa”, oraz atak rakietowy i dronowy Iranu na Izrael z 14 kwietnia 2024 r., Salami zauważył, że Iran prowadzi świętą wojnę – dżihad – przeciwko Izraelowi i przeciwko Zachodowi, na którego czele stoi Ameryka. Celem tego dżihadu przeciwko Izraelowi, powiedział, jest jego zniszczenie, a dwie udane operacje prowadzone przez Iran przeciwko Izraelowi dowodzą, że cel ten jest bliski. Następnie powiedział, że dżihad przeciwko Zachodowi i Ameryce jest prowadzony, ponieważ chcą oni „kontrolować cały świat islamski i wykorzenić jego tożsamość kulturową”. Powiedział także, że wpływy polityczne Stanów Zjednoczonych słabną i są one bezbronne.

Chociaż reżim irański podkreślał fakt, że nigdy nie wszczął wojny przeciwko swoim sąsiadom, słowa Salamiego ujawniają rację bytu mesjańskiego reżimu irańskiej rewolucji islamskiej – to jest prowadzenie ciągłej i nieokiełznanej świętej wojny przeciwko cywilizacji zachodniej poprzez przejęcie ziem Arabów sunnickich, a pierwszym celem tego dżihadu jest Izrael. Wszystko to dzieje się pod przewodnictwem irańskiego najwyższego przywódcy Alego Chamenei, który jest natchniony przez Boga, przewodzi armii islamu i odnosi sukcesy.

W tym raporcie dokonamy przeglądu tych dwóch przemówień Salamiego z 1 i 7 maja 2024 r.:

Przemówienie Salamiego z 1 maja 2024 r.: „Reżim syjonistyczny poniósł porażkę wywiadowczą podczas Potopu Al-Aksa, a podczas [operacji] Prawdziwa Obietnica poniósł porażkę w zakresie odstraszania”

Podczas ceremonii podziękowania z okazji Dnia Nauczyciela w Iranie, która odbyła się 1 maja 2024 r. w siedzibie Dowództwa Generalnego IRGC w Teheranie, Salami pochwalił irański atak dronami i rakietami na Izrael, który miał miejsce 14 kwietnia, i zauważył, że chociaż Iran zareagował wobec Izraela w ograniczony i wyważony sposób i wycelował w jedno mniejsze miejsce, Izrael i broniący go Zachód rozmieścił siły w całym regionie bez żadnego elementu zaskoczenia. Zasugerował, że obrońcy Izraela zostali wcześniej powiadomieni o ataku. Salami wyjaśnił, że irańskie supermocarstwo stanowczo przeciwstawia się siłom globalnym i jest w stanie stawić im czoła dzięki wybitnej postaci swojego najwyższego przywódcy, Alego Chamenei, który czerpie inspirację od Boga i przekazuje swoje plany narodowi irańskiemu, IRGC i Sile Kuds.

Salami powiedział: „[Operacja] Prawdziwa Obietnica [atak dronami i rakietami na Izrael] była przejawem woli narodu irańskiego. Wola narodu irańskiego została wyrażona i skoncentrowana w woli przywódcy narodu irańskiego. Przywództwo jest wyrazem woli Boga i woli ludu oraz uznaniem wartości reżimu velayat [-e faqih, Rządów Prawoznawcy], co jest wolą Boga.

W operacji Prawdziwa Obietnica wszyscy doświadczyli nowej chwały i władzy. Reżim syjonistyczny poniósł porażkę wywiadowczą podczas Potopu Al-Aksa, a w ramach Prawdziwej Obietnicy poniósł porażkę w zakresie odstraszania. Żyjemy w epoce, w której Bóg dał wyraźne zwycięstwo na froncie islamu. Bóg dał nam zdolność i talent bycia zbiornikiem boskich błogosławieństw w tych krytycznych, wrażliwych i decydujących czasach rewolucji islamskiej.

Każdy wie, że w ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy nieustanny dżihad oraz niepowstrzymaną i ciągłą wojnę z aroganckim reżimem [USA] i jego partnerami w różnych koalicjach. Nasz wróg miał przeciwko nam wiele różnych strategii i używał ich na różne sposoby przeciwko wspaniałej rewolucji i naszemu świętemu reżimowi. Otworzył wszystkie kierunki bitwy i zbadał wszystkie sposoby pokonania reżimu [irańskiego]. Wszystkie te bitwy toczyły się na pełną skalę i przy maksymalnym możliwym użyciu siły. Wróg nie ustał w swojej wrogości nigdzie – ani na horyzoncie czasu, ani w przestrzeni, ani w intensywności działania.

Wróg wkroczył na pole [bitwy] wszelkimi możliwymi środkami, począwszy od wojny poza granicami [Iranu] po zjawisko surowych sankcji gospodarczych, terroryzm, bitwy, apostazję [ISIS], wojny wywiadowcze, podżeganie do [buntów] bezpieczeństwa, inwazje na kulturę i wojny medialne, próbował wszystkich tych sposobów i w różnych momentach stawiał rewolucję [islamską] przed poważnym niebezpieczeństwem”.

„Każdy kraj na świecie jest osłabiony wojną – ale Iran [tylko] rośnie w siłę w wyniku wojny… My, [Iran], a przede wszystkim IRGC, wychowaliśmy się na polu [bitwy] dżihadu… Znajdujemy się w sytuacji wojny na pełną skalę”

„Nie ma historycznego precedensu dla kraju narażonego na cztery dekady tradycyjnych i nowoczesnych wojen przeciwko wrogowi, który stanowi połowę światowej potęgi gospodarczej, kulturalnej, militarnej i politycznej. Po czwartej dekadzie tego [Iran] znajdował się w swojej najpotężniejszej, dominującej i najsilniejszej sytuacji. Nic poza boską tradycją nie mogło uzasadnić tego zdumiewającego faktu.

Salami (Źródło: Tasnim, Iran, 5 maja 2024)

„Każdy kraj na świecie jest osłabiony przez wojnę, ale Iran [tylko] staje się silniejszy w wyniku wojny. Każdy kraj na świecie jest niszczony przez sankcje, ale Iran buduje się dzięki sankcjom. Każdy kraj na świecie jest izolowany przez naciski polityczne, [ale] Iran osiągnął wpływy poprzez presję polityczną. Każdy kraj na świecie upada, gdy dochodzi do buntów wewnętrznych, ale nasz reżim wzmocnił swoją stabilność wewnętrzną dzięki buntom. Wszystko, co kiedykolwiek zrobił wróg [przeciwko Iranowi] zwróciło się przeciwko niemu.

My, a przede wszystkim IRGC, wychowaliśmy się na polu [bitwy] dżihadu: dopóki wróg jest w swoim gnieździe, a my jesteśmy w domu, nie zostanie pokonany i my też nie odniesiemy zwycięstwa Dopóki nie spotkamy się [na polu bitwy], nie będziemy w stanie wyczerpać, zmęczyć, przygnębić ani osłabić wroga.

Toczymy wojnę na pełną skalę. Wskazówki tej wojny, niczym wskazówki zegara, trzymają nas zajętych wrogiem w każdym momencie. Pewnego dnia wojna gospodarcza staje się punktem skupienia zła wroga, a następnego dnia eskalują walki apostazji [Iran twierdzi, że USA stworzyły ISIS]. Kolejnego dnia wybucha rebelia wewnętrzna [Iran oskarża zagranicznych agentów o wzniecanie niepokojów w Iranie]. Wszystko to widać w różnych składnikach w rezerwuarze i strategicznych rezerwach, jakie zbudował wróg. W oparciu o naszą siłę i wiedzę musimy być obecni w terenie przeciwko takiemu wrogowi, dysponując doświadczeniem i wiedzą, narzędziami i określonymi metodami.

Tajemnica sukcesu IRGC w zwiększaniu swojej siły, inicjatyw strategicznych, innowacyjności i kreatywności w tej dziedzinie polega na tym, że IRGC jest zaangażowana w wojnę na trzech poziomach: strategicznym, operacyjnym i taktycznym.

Świadomie nakazano nam bronić Rewolucji Islamskiej za pomocą głębokiego wglądu, silnej wiedzy, zaawansowanych narzędzi, nowych metod i nowej wiedzy. Obrona Rewolucji Islamskiej obejmuje wszystkie aspekty naszego życia, ponieważ wróg zwrócił wszystkie aspekty naszego życia do wojny. Od wiedzy, gospodarki, kultury i polityki po bezpieczeństwo i środki do życia – wszystko to stało się polem bitwy i dlatego szkolenie IRGC musi rozwijać się dzięki tak szerokiej gamie tematów. IRGC musi zbudować infrastrukturę kraju, najnowocześniejszymi narzędziami, najbardziej złożonymi technikami i najnowocześniejszą wiedzą”.

„Cechy przywódcy i imama [Chameneiego] są takie, że jego osobowość, tożsamość i cechy mnożą się i przepływają do społeczeństwa – i to jest boska szansa”

„Zawsze jesteśmy porównywani. Czy poczyniliśmy postępy, czy też się cofamy? Duma dzisiejszej rewolucji wynika z pomysłowego błogosławieństwa zastępcy Imama Al-Zamana [tj. najwyższego przywódcy Alego Chameneiego, zastępcy Mahdiego, szyickiego mesjasza]. Zarówno atakowaliśmy naszych wrogów i mieliśmy szeroko otwarte ręce [aby im grozić]. Nasz przywódca [Chamenei] związał ręce wroga, zabudował ziemię i ożywił siłę, by bronić rewolucji i kraju. Pomimo wszystkich skomplikowanych kryzysów splecionych ze sobą, on [Chamenei] stanął pośrodku niemal niemożliwego do opanowania pola bitwy, [aby nim kierować], kierując się mądrością i logiką [boskiego] objawienia oraz przyznania głębi boskiej tradycji, bez obawy przed pozorną świetnością wroga. [Stamtąd] wpływał na serca wiernych właściwym przewodnictwem w trudnych chwilach, a wśród fal infekcji dawał pokój i budował dumne i sławne społeczeństwo w imieniu islamskiego Iranu.

[Były to] dziesięciolecia walki, trudności i wyrzutów – wyrzutów wymierzonych strzałami z języków ignorancji i intensywnej nienawiści wroga do samego centrum kierownictwa reżimu [Chameneiego], w celu osłabienia tej stabilności i niezłomności i tej solidnej kolumny [Chameneiego] oraz supremacji islamu. Przez kilka dziesięcioleci Bóg hojnie wspierał serca wierzących i naszego przywódcy w wielu obszarach i wzmocnił nasze serca w wydarzeniu Prawdziwej Obietnicy [ataku rakietowym Iranu na Izrael], wyraźnie widzieliście, że żaden Irańczyk nie bał się nawet reakcji wroga – nikt nie bał się wroga, chociaż wszyscy myśleli, że wróg zemści się.

Każdy naród jest echem i odbiciem osobowości swojego przywódcy. Charakterystyka przywódcy i imama [Chameneiego] jest taka, że ​​jego osobowość, tożsamość i cechy mnożą się i przepływają w organizmie społeczeństwa – i to jest boska szansa. W tym przypadku [tj. operacji Prawdziwa Obietnica] była to najbardziej wyjątkowa decyzja reżimu [atak na Izrael] – decyzja oparta zarówno na wielkiej odwadze, jak i głębokiej mądrości. Zakres tej decyzji i jej odwaga były zaskakującym elementem tej historii. Ważną częścią naszej siły było okazywanie tej woli.

My, czyli ci, którzy wykonują [decyzję], nie wykonujemy ciężkiej pracy. On [Chamenei], czyli decydent i ten, który bierze odpowiedzialność za operację, zanurza się w samo serce globalnego nacisku i przecina wroga na pół – to on jest naszą główną siłą”.

„Ze strony [Iranu] była to ograniczona operacja… Ale z drugiej strony wszystkie możliwości wielkiej wojny zostały uruchomione jednocześnie, bez [elementu] zaskoczenia” – co sugeruje, że izraelski atak na Iran był skoordynowany z Stany Zjednoczone

„Ta operacja [atak Iranu na Izrael] została przeprowadzona przez tę stronę [Iran] przeciwko konkretnemu punktowi [Izrael], a świat odpowiedział po drugiej stronie… Terytoria Grecji, Morza Śródziemnego, Morza Czerwonego, Hidżaz [Arabia Saudyjska], Irak, Jordania, Palestyna i Turcja były terytoriami wojny wykorzystywanymi przez wroga.

Ze strony [Iranu] była to ograniczona operacja, wyjątkowa część [rakiet i dronów] wielkiego mocarstwa [Iranu], [i to] była bardzo mała część [arsenału] wielkiego mocarstwa. Ale z drugiej strony wszystkie zdolności potrzebne do wielkiej wojny zostały aktywowane jednocześnie, bez [elementu] zaskoczenia [tj. sugerującego, że atak Izraela na Iran był skoordynowany z USA]. Prawie 90% naszego [elementu] zaskoczenia zostało usunięte. Być może wróg nie znał dokładnego momentu i dokładnego celu [ataku], ale to terytorium Syjonu [Izraela] jest tak małe, że wszystkie punkty są połączone.

W tym samym czasie Francja, Jordania, Ameryka, Izrael i inne [kraje] w większym promieniu, działały z pełną siłą i w przeciwieństwie do małej operacji [Iranu] przeprowadziły wielką wojnę. Oczywiście mogą to zrobić tylko raz, bo gdyby miała rozpocząć się druga fala ataków [rakietowych i dronów], skuteczność wspólnego systemu obronnego koalicji zostałaby zmniejszona co najmniej o 50%; w przypadku trzeciej fali będzie o 50% mniejsza niż druga fala i tak dalej.

Zdecydowano, że chociaż największa potęga w historii ludzkości [Stany Zjednoczone] oświadczyła, że ​​‘nasze stanie u boku Izraela jest żelazne’, wszyscy przyszli do tego małego i zatłoczonego punktu obronnego [Izrael] i wszyscy powiedzieli: ‘Odpowiemy’. Co dzieje się w przypadku, gdy taki bezpośredni i oficjalny wróg [Iran] bierze odpowiedzialność za wystrzelenie setek rakiet i dronów? Wojna rozszerza się na ziemię syjonistyczną, gdy wszyscy patrzą i po raz pierwszy od dziesięcioleci jedno supermocarstwo [Iran] prowadzi wojnę na ziemi i w przestrzeni syjonistów. Osiem godzin paniki, zamieszania, strachu i niepokoju [dla Izraelczyków i ich sojuszników]. Ta [irańska] wola wystrzelenia [tej broni] jest niezrównaną siłą i wszyscy wiedzą, że to się powtórzy. To jest nasze równanie.

Ta operacja [atak Iranu na Izrael] uspokoiła wszystkich; nawet nasi wrogowie uspokoili się. Nawet ci, którzy pokazali siłę na północy, na zachodzie i w innych miejscach – wszyscy zostali uciszeni.

Reżim syjonistyczny w ogóle nie akceptuje wojny w swoim kraju. Według izraelskiej doktryny obronnej wojna musi toczyć się poza jego granicami. Dla syjonistów odstraszanie oznacza [że wróg nie będzie miał] woli strzelania. Kiedy nikt nie będzie ranny, nie ma woli strzelania – [ale] kiedy to wszystko zostanie złamane, [założenie] wojny prewencyjnej zostaje anulowane. Oficjalnie ogłosiliśmy, że „atakujemy” i wszyscy wiedzieli, że to [Iran] był superpotęgą, która to ogłosiła oficjalnie, że ‘atakujemy’, ‘dajemy klapsa’.

On [Chamenei] uderza, nie boi się i ufa Bogu. Ostatnie oświadczenie przywódcy [Chameneiego] do nas brzmiało: ‘Zaufaj Bogu, zaufaj planowaniu, mądrości, woli i sile’.

IRGC należy postrzegać w kategoriach zakresu i skali tych operacji. Oczywiście ta operacja była niewielka. IRGC należy wzmocnić – jest oczywiście silny, ale siła, podobnie jak żywa istota, musi stale rosnąć, stając się całością i odnawiając się, jeśli zatrzymamy jego rozwój i siłę, pozostaniemy w tyle za wrogiem”. [1]

Przemówienie Salamiego z 7 maja 2024 r.: „Ameryka… chce kontrolować wszystkich muzułmanów, wykorzenić ich tożsamość kulturową, przejąć ich bogactwo”; „Blokujemy drogę wrogowi we wschodniej części Morza Śródziemnego; rozszerzamy front [poza Iran], więc wróg jest podzielony; kraje islamskie muszą stać się areną dżihadu przeciwko arogancji, ponieważ mamy wspólnego wroga”; „Dzisiaj amerykańska [kontrola] geopolityczna na świecie osłabła… jej władza od lat pogrąża się w spirali spadkowej”

7 maja 2024 r. podczas ceremonii upamiętniającej 40 dni od śmierci Mohammada Rezy Zahediego, dowódcy Siły Kuds IRGC w Syrii i Libanie, który został zabity przez Izrael w Damaszku wraz z innymi oficerami IRGC, Salami wyjaśnił, dlaczego Iran działa daleko poza swoimi granicami. Powiedział, że Iran uważa za swój obowiązek ocalenie muzułmanów przed uciskiem „zła na świecie i arogancji [tj. Stanów Zjednoczonych]”. Według Salamiego celem Ameryki jest kontrolowanie całego świata islamskiego, wykorzenienie jego tożsamości kulturowej i grabież własności muzułmanów. Wzywając wszystkich muzułmanów w świecie islamskim (z których większość to sunnici) do zjednoczenia się (pod przywództwem szyitów Chameneiego) w celu zablokowania amerykańskiej inwazji na kraje regionu, powiedział, że powinni oni „służyć za arenę dżihadu przeciwko aroganckim [krajom]”, które są wspólnym wrogiem islamu.

Salami wyjaśnił ekspansję obecności Iranu na sunnicko-arabskie obszary Bliskiego Wschodu i „ekspansję frontu” na te obszary stwierdzeniem, że utrudnia to wrogowi – Zachodowi – wkroczenie do krajów muzułmańskich. Podkreślił, że walka Iranu z USA od początku rewolucji islamskiej w 1979 roku ma na celu powstrzymanie jego wtargnięcia do świata islamu. Uzasadniając istnienie Siły Kuds, twierdzi, że służy ona temu celowi, „blokując zakątki, z których wróg przenika do świata islamskiego”, chroniąc w ten sposób nie tylko „bezpieczeństwo narodowe Iranu”, ale także „bezpieczeństwo i godność innych muzułmanów”. Kończąc swoje przemówienie, Salami powtórzył główne osiągnięcie operacji „Potop Al-Aksa” i „Prawdziwa Obietnica” – czyli udowodnienie, że zniszczenie Izraela jest możliwe. Podkreślił także, że koniec Izraela jest bliski i dodał, że dominacja Ameryki nad światem również się skurczyła, a jej siła zmalała. Oto główne punkty jego przemówienia:

„Głównym celem rewolucji było ożywienie wielkości islamu w obecnym wieku i ocalenie narodu islamskiego od niewolnictwa… Arogancja, której Ameryka jest centrum, nie zna granic w dążeniu do swego celu, jakim jest kontrolowanie świata islamu”

„… Ci męczennicy wybrali dżihad i uzyskali to, czego szukali. Męczennik Zahedi był niezłomnym dowódcą i nieustającą legendą Gwardii Islamskiej [tj. IRGC], a [jego zastępca] męczennik Muhammad Hadż Rahimi był pobożnym, szlachetnym, pokornym i pracowitym generałem. [2]

Filozofia i głęboka misja kryjąca się za męczeństwem tych dzieci islamu to wielka misja będąca częścią wspaniałej rewolucyjnej misji islamskiej Iranu. Głównym celem rewolucji było ożywienie wielkości islamu w obecnym wieku i ocalenie islamskiego społeczeństwa ummah od zniewolenia przez [zachodnią] tyranię. Walka dla uciskanych muzułmanów, którzy znajdują się pod rządami światowego zła [tj. Zachodu, na czele którego stoją Stany Zjednoczone], jest najpiękniejszą odpowiedzialnością i misją dla nas, ludzi Gwardii Rewolucji Islamskiej.

Główna polityka arogancji [USA] wobec krajów islamskich, polegająca na wyznaczaniu granic między nimi i nadawania im niezależnej tożsamości politycznej, nigdy ich nie podzieli. Arogancja, z Ameryką w centrum, nie zna granic w dążeniu do swojego celu, jakim jest kontrolowanie świata islamu, i postrzega muzułmanów jako pojedynczą, zjednoczoną i ciągłą całość.

Ameryka obrała sobie za cel cały świat muzułmański. Nazwy różnych krajów muzułmańskich nie powstrzymują jej polityki. Chce rządzić wszystkimi muzułmanami, wykorzenić ich tożsamość kulturową i skonfiskować ich bogactwa. [Dlatego] my wszyscy, muzułmanie, jesteśmy w tej samej łodzi, jeśli wróg zdoła przedostać się na terytorium islamu, jeszcze bardziej poszerzy to wyłom, a zatem droga do przejęcia władzy przez arogancję musi zostać zablokowana.

„Blokujemy drogę wrogowi we wschodniej części Morza Śródziemnego… Kraje islamskie muszą stać się areną dżihadu przeciwko arogancji, ponieważ mamy wspólnego wroga, przeznaczenie i ideały”

„Blokujemy drogę wrogowi we wschodniej części Morza Śródziemnego. Poszerzamy front, aby podzielić wroga. Kraje islamskie muszą stać się areną dżihadu przeciwko arogancji, ponieważ mamy wspólnego wroga, wspólny los i wspólne ideały. Nie możemy żyć osobno.

Czterdziestosześcioletnia walka Rewolucji Islamskiej z arogancją toczy się w oparciu o zasadę, że kraje islamskie nie mogą być otoczone przez arogancję. Musimy bronić naszych aktywów i naszej tożsamości. Misją Siły Kuds jest blokowanie zakątków, przez które wróg przenika do świata islamu. W ten sposób bronimy zarówno bezpieczeństwa narodowego naszego kraju, jak i bezpieczeństwa i godności innych muzułmanów.

Salami

„Liczba żywych wrogów spada. Potop Al-Aksa… pokazał, jak bezbronny jest reżim [izraelski]… Jest to najbardziej znienawidzony reżim na ziemi, podobnie jak reżim amerykański, który go chroni… Zbliżamy się do końca jego życia politycznego”

„Obecność aroganckich w świecie islamskim powoduje jedynie zniszczenie. Gdziekolwiek postawili stopę, powodowali biedę, wysiedlenia i zabijanie. Potrafią jedynie mordować i grzebać ciała muzułmanów pod gruzami. Ta sytuacja jest dla nas nie do zniesienia To dlatego ci męczennicy weszli na pole bitwy. Męczennik Zahedi przez 46 lat nie zdjął szat dżihadu i ani na chwilę nie opuścił areny, tak jak Hadż Kasem [Solejmani]. Poświęcili swoje życie i swoje rodziny dla dobra [islamskiej] ummy.

Liczba żywych wrogów maleje. Potop Al-Aksa zepchnął Izrael na skraj śmierci mózgowej, pokazując, jak bezbronny jest ten reżim i jak jego dom jest [tak kruchy jak] pajęcza sieć. Brakuje mu stabilności. Najbardziej znienawidzonym reżimem na ziemi jest Izrael, podobnie jak reżim amerykański, który go chroni. Dzięki militarnemu i politycznemu wsparciu Ameryki oraz sztucznemu wskrzeszeniu przez Zachód, [Izraelowi] udało się przedłużyć swoje życie do samych granic możliwości.

[Operacja] Potop Al-Aksa była całkowitą porażką wywiadowczą jednego z supermocarstw wywiadowczych, ale w miarę kontynuowania tego straszliwego Potopu, [operacja Iranu] Prawdziwa Obietnica [przeprowadzona 14 kwietnia 2024 r.] zadała krytyczny cios ciału tego okrutnego reżimu i pokazała, że najgęściej broniony obszar świata, wspierany przez Amerykę, Francję i kilka krajów arabskich, można pokonać ograniczonym atakiem.

Zbliżamy się do końca życia politycznego tego [izraelskiego] reżimu. [Dominacja] geopolityczna Ameryki cofnęła się na świecie, a Ameryka staje się na świecie moralnie bankrutem. Ameryka chce fałszywie prezentować się jako obrońca praw człowieka, demokracji i dobrobytu, a jej siła jest od lat w opadającej spirali”. [3]