W reakcji na niedawne wypadki w Gazie media arabskie, szczególnie te, które znane są z przeciwstawiania się reżimowi syryjskiemu, opublikowały szereg artykułów porównujących uderzenia Izraela na Gazę do reakcji reżimu syryjskiego na powstanie w Syrii, zarówno jeśli chodzi o liczbę ofiar, jak arabskie reakcje na oba kryzysy. Artykuły stwierdzają, że reakcja reżimu syryjskiego była znacznie bardzie brutalna niż izraelska akcja w Gazie i że świat arabski, który natychmiast zajął się wydarzeniami w Gazie, waha się z zareagowaniem na kryzys w Syrii.

Poniżej podajemy fragmenty niektórych z tych artykułów:

Artykuły na witrynie syryjskiego Bractwa Muzułmańskiego: Ofiary Assada w Syrii są znacznie liczniejsze niż ofiary Izraela w Gazie

W artykule na witrynie syryjskiego Bractwa Muzułmańskiego Badr Al-Din Hassan Qurbi, opozycyjny publicysta syryjski, porównał liczbę mieszkańców Gazy zabitych podczas pierwszych pięciu dni operacji Filar Obrony z liczbą zabitych w tych dniach Syryjczyków i umieścił dane w tabeli pokazanej poniżej:



Po przedstawieniu tabeli napisał: “Dane i porównanie między nimi pokazuje, że liczba obywateli syryjskich zabitych przez własny reżim jest osiem razy wyższa niż liczba ludzi zabitych przez ‘syjonistów’ wśród mieszkańców Gazy, którzy nie są obywatelami [państwa syjonistycznego]. Te [liczby przypuszczalnie] cieszą ‘Izraelczyków’, którzy mają daleką drogę, by dorównać tym liczbom i rezultatom osiąganym przez walczący z [ruchem] oporu reżim syryjski. I nigdy [im] nie dorównają.

Tabela pokazuje, że w ciągu 30 dni poprzedzających wojnę ‘izraelską’ przeciętnie 190 osób było zabijanych w Syrii każdego dnia – niemal 14 razy więcej niż zabitych w Gazie przez ‘Izraelczyków’ każdego dnia przez pierwsze pięć dni wojny”. Qurbi wskazuje także, że podczas pierwszych pięciu dni wojny w Gazie liczba syryjskich ofiar śmiertelnych spadła z 190 dziennie do 107 dziennie.

Następnie pisze: “Kondolencje wysłane przez reżim syryjski z powodu ofiar w Gazie i jego wezwanie do świata, by naciskał na ‘Izrael’ o zatrzymanie agresji, zdumiały Syryjczyków, biorąc pod uwagę, że w ciągu 20 miesięcy [od początku powstania w Syrii] liczba ofiar ucisku i masakr przekroczyła 45 tysięcy, a ponad 3400 z nich to dzieci. To w dodatku do 200 tysięcy internowanych i setek tysięcy ludzi wygnanych ze swoich domów [i zmuszonych szukać schronienia] w ojczyźnie i poza nią. To zdumienie najwyraźniej jednak nic nie znaczy dla reżimu i jego shabiha,[1] , którzy uważają, że masakra cywilów syryjskich nie jest szczególnie godna zainteresowania w porównaniu do polityki reżimu i osiągnięć w prowadzeniu oporu i bojowników oporu. [Uważają także, że zabijanie syryjskich cywilów] jest sprawą wewnętrzną, która nie powinna zajmować Arabów lub cudzoziemców, i że każdy, kto o tym mówi, ingeruje w sprawy innych i bierze udział w globalnym spisku przeciwko [polityce] oporu reżimu [syryjskiego]…

Najważniejszą jednak implikacją tych danych [w tabeli jest to, że ujawniają one] niebywały zakres zbrodni [reżimu syryjskiego], którego nie można porównać do tego, co ‘syjoniści’ robią naszym ludziom w Gazie. W świetle tego ofiary syryjskie pragną, by reżim syryjski miał te same standardy jak reżim ‘izraelski’, jeśli chodzi o zabijanie…”[2]




Tabela, tak jak pojawiła się w artykule na ikhwansyria.com

Artykuł na witrynie internetowej Al-Arabiya: Armia izraelska jest bardziej miłosierna wobec swoich wrogów niż reżim syryjski wobec swoich obywateli

Artykuł na witrynie internetowej saudyjskiego kanału telewizyjnego Al-Arabiya, który jest znany z krytycznego stosunku wobec reżimu syryjskiego, także podkreślił, że liczba ofiar syryjskich jest znacznie wyższa niż liczba ofiar w Gazie, mimo że Izrael przeprowadził więcej nalotów i używał bardziej śmiercionośnej broni. Napisano w nim: „Hudna między Izraelem a Hamasem przyszła jako bolesna niespodzianka dla Syryjczyków, ponieważ [dowiodła], że armia izraelska okazuje więcej miłosierdzia i dobroci swoim palestyńskim wrogom niż armia reżimu [syryjskiego, który nazywa [siebie] ‘Obrońcą Kraju’ okazuje [syryjskim] cywilom i uzbrojonym rebeliantom…”[3]

Iracki publicysta: „Liga Arabska, która była obojętna wobec masakry w Syrii, nagle obudziła się, kiedy chodzi o Gazę”

W artykule na liberalnej witrynie saudyjskiej elaph.com publicysta iracki Ibrahim Al-Zubaidi porównał reakcje świata arabskiego na wydarzenia w Syrii z jego reakcjami na wydarzenia w Gazie. Napisał, że przez lata Liga Arabska nie robiła niczego, żeby pomóc Palestyńczykom, aż pewnego dnia „nagle, bez ostrzeżenia, obudziła się”. Następnie napisał: „Członkowie Rady [Ministrów Spraw Zagranicznych] Ligii Arabskiej nałożyli zbroje i chwycili za miecze, a potem wszyscy wstali jak jeden i pojechali do Gazy na kilka godzin, żeby wyrazić solidarność narodu z Hamasem i potępić zabijanie mudżahedinów…

To wszystko dobrze i w porządku… ale gdzie byliście przez pierwsze osiem miesięcy intifady odważnych ludzi w Syrii, kiedy wasz towarzysz, sojusznik i brat Baszar [Al-Assad] masakrował bezbronnych cywilów nożami, kamieniami, bombami i pociskami?… Gdzie byliście, kiedy liczba ofiar śmiertelnych w Syrii przekroczyła 40 tysięcy, a liczba internowanych osiągnęła 200 tysięcy?… Gdzie byliście, kiedy ten odważny bohater [Assad], wasz brat w dżihadzie i oporze, [użył swoich] samolotów i pocisków… do ostrzeliwania targowisk, szkół i szpitali?…

Oczywiście nikt z nas nie czuje gniewu wobec [sekretarza generalnego Ligi Arabskiej] Nabila Al-Arabiego i innych przywódców arabskich za zareagowanie na kwestię [Gazy] z całą szybkością i sumiennością. Ale każdy czytelnik tego artykułu, który ma jakiś honor albo jakiekolwiek [uczucia] ludzkie i religijne, jest wściekły na sekretarza generalnego [Ligi Arabskiej] i jego przyjaciół… za nie zebranie się w momencie, kiedy ten niewierny Assad wystrzelił pierwszą kulę do małych, niewinnych dzieci w Deraa, albo w momencie, kiedy wystrzelił pierwszy pocisk lub [wysłał] pierwszy samolot, albo zrównał z ziemią pierwsze miasto. Nie zebrali się [także] później, kiedy krew ofiar zalała równiny i doliny Syrii…

Jesteśmy wściekli na [Nabila] Al-Arabiego, ponieważ ośmielił się powiedzieć, że reżim Assada musi upaść, dopiero po półtora roku masakr, zniszczenia i deportacji, i dopiero po tym, jak cały świat zadekretował, że ten potwór musi odejść… Czy samoloty Assada zrzucają mannę i mięso przepiórek na dzieci w Aleppo, Hama, Deraa, Latakii i Damaszku, podczas gdy tylko samoloty Netanjahu strzelają [żywym] ogniem? Bomby kasetowe, wystrzeliwane przez działa Baszara na ludność syryjską każdego dnia i każdej godziny – czy one są legalne, podczas gdy bomby Netanjahu zabronione? Czy morderstwo jest [czymś, co można zaakceptować] cicho i spokojnie, kiedy popełnia je bliski brat, a jest ono bolesne, kiedy popełnia je obcy? Czy młodzież syryjska ma wodę w swoich żyłach, a tylko młodzież z Gazy ma krew w swoich…?”[4]



[1] In reference to the Assad regime’s plainclothes militia, which is assisting the Syrian army and security forces in suppressing the uprising.

[2] Ikhwansyria.com, November 20, 2012.

[3] Alarabiya.net, November 22, 2012.

[4] Elaph.com, November 21, 2012.