W wywiadzie dla Transparency News YouTube z 15 listopada 2024 r. libański naukowiec Charles Chartouni wezwał Liban do podpisania porozumienia pokojowego z Izraelem. Wezwał Hezbollah do poddania się, aby uniknąć dalszych ofiar, stwierdzając, że trwający konflikt nie jest „izraelską agresją”, ale wojną między Hezbollahem a państwem izraelskim. Chartouni podkreślił, że w najlepszym interesie Libanu leży zniszczenie Hezbollahu.
Kliknij tutaj, aby obejrzeć klip w MEMRI TV:
Izrael absolutnie nie jest agresorem – został zaatakowany; Kiedy ten konflikt się skończy, Hezbollah zostanie zniszczony; Nie ma możliwości, aby Liban przetrwał, dopóki istnieje Hezbollah
Charles Chartouni: Nie mówię o [izraelskiej] agresji, ale raczej o wojnie między Hezbollahem a państwem izraelskim. To nie jest agresja przeciwko Libanowi…
Dziennikarka: Po pierwsze, to nadal jest „twór”. Dlaczego mówi Pan „państwo izraelskie” i uznaje go za państwo?
Chartouni: Jeśli o mnie chodzi, to jest to państwo, ponieważ jest częścią Organizacji Narodów Zjednoczonych. Istnieje i ma własną konstytucję. Ma cechy państwa. Niektórzy używają opisu ideologicznego, ale to inna sprawa. Obiektywnie rzecz biorąc, to państwo istnieje i jest częścią Organizacji Narodów Zjednoczonych.
[…]
Kiedy ten konflikt się skończy, Hezbollah zostanie zniszczony. Myślę, że państwo libańskie ma wielki interes w zniszczeniu Hezbollahu, ponieważ nie ma sposobu, aby Liban przetrwał lub odrodził się, dopóki istnieje Hezbollah.
[…]
Nie ma czegoś takiego jak „izraelska machina przestępcza”. Izrael prowadzi wojnę, a kiedy prowadzisz wojnę…
Dziennikarka: Pana zdaniem Izrael nie jest agresorem?
Chartouni: Absolutnie nie. Izrael został zaatakowany. Izrael został zaatakowany. Po prostu.
Hezbollah ukrył się za cywilami w południowym Libanie, narażając ich bezpieczeństwo – oto prawdziwa zbrodnia
Dziennikarka: Izrael został zaatakowany? Naprawdę?
Chartouni: Wyjaśnię to pani. Kiedy przez wiele lat wygłaszasz przemówienia celujące w bezpieczeństwo narodowe Izraela i bezpieczeństwo izraelskich miast na granicy z Libanem – czego się spodziewasz? Drugą rzeczą jest to, że kiedy Hezbollah, który rzekomo chroni swój naród, podkłada bomby w całym południowym Libanie, zamienia każdy obszar w składy broni i tunele do operacji wojskowych, uniemożliwiając rozróżnienie jednostek mieszkalnych od baz wojskowych i działa zgodnie z zasadą… Jak to się nazywa… Strategia…
Dziennikarka: Strategia obronna?
Chartouni: Nie… Strategia żywych tarcz. Stosowanie strategii żywych tarcz oznacza, że chowasz się za cywilami, aby realizować określoną politykę militarną. Hezbollah chowa się za cywilami i pozwala sobie narażać bezpieczeństwo cywilów, a to jest prawdziwa zbrodnia.
[…]
Powinniśmy usiąść z Izraelczykami i podpisać porozumienie pokojowe; slogany o terytorialnych planach Izraela nie są prawdą – Izrael ma geostrategiczne cele w Libanie tylko dlatego, że Liban pozwolił na zagraniczną interwencję na swoim terytorium
Naim Qassem jest małym chłopcem. Kim jest Naim Qassem? Jest małym chłopcem. Naim Qassem jest oszustem.
Dziennikarka: Nie może pan tak mówić. On jest Sekretarzem Generalnym Hezbollahu. Jest duży sektor, który…
Chartouni: To oszust. To nieodpowiedzialny osobnik. Słucha pani jego wypowiedzi… Człowieku, dokąd zmierzasz? Dokąd zmierzasz z tą samobójczą operacją? Do czego namawiasz ludzi? Żeby umierało coraz więcej?
Dziennikarka: Czego się pan po nim spodziewa? Że powie: „Poddajemy się”?
Chartouni: Absolutnie tak. Co jest złego w poddaniu się? Czy poddanie się jest powodem do wstydu?
Dziennikarka: Po wszystkich ofiarach, które poświęciliśmy…?
Chartouni: Więc poświęćmy więcej ofiar… Jest 1500 ofiar. Zróbmy 5000. Zróbmy 10000.
[…]
Powinniśmy przejść do nowej fazy. Zdecydowanie możemy to zrobić.
Dziennikarka: Jak?
Chartouni: Podpiszmy porozumienie pokojowe z Izraelem i załatwmy to.
Dziennikarka: Aaa… To tu chce pan iść?
Chartouni: Oczywiście.
Dziennikarka: Przed wyzwoleniem ziem…
Chartouni: Żadne wyzwolenie nie jest potrzebne, gdy masz porozumienie pokojowe.
Dziennikarka: Zanim Farmy Szeba są…
Chartouni: Farmy Szeba? Będzie porozumienie pokojowe.
Dziennikarka: Więc mówi pan, że powinniśmy zrezygnować ze wszystkiego.
Chartouni: Nie zamierzam z niczego rezygnować. Powinniśmy usiąść z Izraelczykami, położyć wszystkie nierozstrzygnięte problemy na stole negocjacyjnym i dojść do porozumienia.
Dziennikarka: Czy sądzi Pan, że Izrael, ze swoimi planami terytorialnymi, da nam to, czego żądamy…?
Chartouni: Te slogany nie są prawdziwe. Izrael pierwotnie nie miał żadnych planów terytorialnych. Teraz Izrael ma cele geostrategiczne w Libanie, po tym jak Liban pozwolił na zagraniczną interwencję na swoim terytorium, co naraziło go na militarną interwencję ze strony Izraela.