Poniżej podajemy fragmenty publicznego wystąpienia egipskiego duchownego Mazena Sarsawiego, które nadała Al-Hekma TV 4 września 2011 r.:
Mazen Sirsawi: Kalif Al-Mahdi, Emir Wiernych, był jak miecz na karkach niewiernych, apostatów i heretyków. Gdy tylko słyszał o heretyku, wzywał go, niezależnie od wszystkiego. Nawet kiedy leżał na łożu śmierci, przyprowadzili mu jakichś zdradzieckich heretyków, którzy igrali z religią.
Jednego z nich postawili przed Kalifem, który wciągał swój ostatni oddech. Kalif powiedział: „Na Allaha, gdybym pozostały mi tylko dwa słowa, powiedziałbym: Zabić go! Przypieczętuję życie [słowami] ‘Zabić go!’” Powiedział: „Zabijcie go i odrąbcie jego członki, jeden po drugim, żebym sprawił przyjemność mojemu Panu”. Zrobili, jak sobie życzył, a Kalif policzył członki i powiedział: „Allah zrobił z nim to, co sprawia mu przyjemność. Pozwólcie mi zrobić to samo wszystkim jemu podobnym”.
Każdy, kto chce obrazić szariat i stać się heretykiem, każdy, kto zachowuje się głupio, myśląc, że jest to gra, nie powinien myśleć, że uniknie kary. Dzisiaj ci przestępcy chcą, byśmy się do nich przyzwyczaili. Chcą, byśmy to słyszeli i milczeli. Kiedy ktoś wyklina naszego Pana [chcą, żebyśmy powiedzieli]: „Nie szkodzi, to jest demokracja, wolność itd. Nie mówmy o tym”. Absolutnie nie! Nigdy tak nie będzie. Nie wolno milczeć wobec ludzi Kłamstwa. Kiedy Allah zawarł przymierze z ludźmi wiedzy: “Oznajmicie to wszystkim ludziom i nie będziecie tego chować”. Obcięcie im głów powinno być łatwiejsze niż obcięcie guzików od ich koszul”.
Prawda nie powinna podlegać dyskusji i ludzie Prawdy powinni czekać w zasadzce na ludzi Kłamstwa. Nie powinni milczeć w sprawie ani jednego słowa. Jeśli raz damy im swobodę, nigdy nie będziemy w stanie zamknąć drzwi. Jeśli przestępca obraża szariat i ludzie siedzą cicho – choćby raz – to on nie będzie dłużej cicho. To koniec – drzwi zostały otwarte.
Co zachęciło zbrodniczego heretyka do powiedzenia, że Allah nie ma nic wspólnego z polityką? Widział on jeszcze większego heretyka mówiącego gorsze rzeczy o Allahu. Gdyby nie ten pierwszy, ten drugi nie popełniłby herezji. Ale gdyby pierwszemu heretykowi obcięto głowę – gdyby sąd skazał go na śmierć za apostazję, wszyscy wiedzieliby, że islam jest oficjalną religią tego kraju i nikt nie mógłby jej obrazić.
Czy któryś z tych karaluchów mógłby pojechać do Izraela i w ten sposób mówić o judaizmie lub nawet mówić o tym we własnym domu? Czy któryś z tych papli mógłby mówić o judaizmie? Czy mogliby oni wątpić w Holocaust – tę rzecz, w której oni mówią, że Żydzi byli masakrowani i tak dalej? Jeśli to się rzeczywiście zdarzyło, to oni na to zasłużyli. Czy któryś z nich odważa się wątpić w Holocaust?
A co z naszymi “geniuszami”, których języki są tak długie i którzy obrażają tylko religię Allaha, ponieważ wiedzą, że nie ma nikogo do jej obrony? Nikt nie broni islamu, a więc mogą go tyranizować. Ale czy któryś z nich odważy się pojawić na jednym z ich haniebnych programów telewizyjnych i mówić o Żydach, przeklinać jednego z ich przywódców lub odrzucić któryś z ich mitów? Cały świat chwyciłby za broń przeciwko niemu i nauczyłby się lekcji moralnej, jakiej nigdy by nie zapomniał. […]
W islamie apostata jest karany śmiercią. Nie ma co do tego żadnej dyskusji. Niechaj nikt z tych papli nie powie do was: „W islamie nie ma kary za apostazję. Nigdy niczego takiego nie widziałem”. Świetnie, to jesteś ślepy, czego chcesz od nas? Nie masz wzroku i nie widzisz. Jak mogłeś nie widzieć tego?! To jest we wszystkich książkach prawoznawstwa. […]
Nasza religia jest tolerancyjna, miłosierna i wszystkie te miłe rzeczy, ale nie ma czegoś takiego, jak tolerancja wobec tego, co złe. Co robią z zabójcą wszędzie na świecie? Czy pieszczą go, obejmują i całują? Czy też zabijają go, a przynajmniej skazują na dożywocie w więzieniu? To jest we wszystkich prawach na świecie.
Czy nie stanowi to okrucieństwa, przemocy, nawet terroryzmu? „Nie” odpowiadają – „wcale nie”. To w celu zmniejszenia przestępczości. Przestępstwo, które popełnił, jest gorsze niż kara”. No cóż, my także mamy taką rzecz. My mamy karę dla apostatów. Są ludzie, którzy zasługują na taką karę. Jaka jest różnica? Dlaczego mają zastrzeżenia, kiedy dzieje się to tutaj, ale są zadowoleni, kiedy dzieje się to tam? Dlaczego nie powiecie im, w Ameryce, w Europie, żeby zakazali kary śmierci, zakazali kary dożywocia i zamknęli Guantanamo? W Guantanamo są metody tortur, które nie istnieją nigdzie na świecie poza Egiptem. Nikt ich nie przewyższa poza naszymi agencjami bezpieczeństwa. […]