W niedawnych wywiadach emerytowani oficerowie armii pakistańskiej, generał broni Hamid Gul i brygadier Szaukat Kadir twierdzili, że talibowie w Afganistanie nie zgodzą się na negocjacje pokojowe z USA. Wzywając przywództwo Pakistanu do przyjęcia niezależnego kursu w polityce zagranicznej byli oficerowie powiedzieli, że Pakistan powinien bronić własnych interesów, kiedy nie są one zgodne z celami USA. Oba wywiady opublikowała gazeta w języku urdu „Roznama Ummat”.
Generał broni Hamid Gul, który był szefem pakistańskiej wojskowej służby wywiadowczej (ISI) podczas afgańskiego dżihadu w latach 1980., twierdził: „Dzisiaj talibowie mówią, że USA dokonały złych rzeczy i dlatego jest lepiej dla USA opuścić bezwarunkowo Afganistan. Znam Afgańczyków i jestem świadomy ich mentalności. Nie prowadziliby żadnych warunkowych rozmów z USA”.
Wywiady zostały przeprowadzone na tle rosnących nacisków USA na Pakistan we wrześniu-październiku 20-11 r., by przeprowadził operacje militarne przeciwko talibom i Sieci Hakkani w Północnym Waziristanie oraz by skłonił grupy talibów do negocjacji. W następstwie takich żądań USA i kilku kompromisów między USA a Pakistanem premier Pakistanu Jousuf Raza Gilani 13 października 2011 r. „powitał amerykańską inicjatywę pokoju w Afganistanie” i dodał, że „świat powinien uznać wysiłki Pakistanu w wojnie z terrorem”[1] .
W wywiadach obaj oficerowie odrzucili także jakąkolwiek możliwość pozytywnego rezultatu konferencji 2-3 listopada w Stambule, w której brali udział najwyżsi przywódcy rządowi z Pakistanu, Afganistanu, Iranu, Turkmenistanu, Kirgistanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Indii, USA i Wielkiej Brytanii.
Wywiady są częścią raportu zatytułowanego „Talibowie nie zgodzą się na negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi” i zostały opublikowane podczas konferencji w Stambule.
Poniżej podajemy fragmenty tych wywiadów[2] :
Hamid Gul: „USA naciskają na Pakistan, by doprowadził talibów do stołu negocjacyjnego, ale talibowie i tak nie byliby gotowi do rozmów”
Pytanie: Premier Gilani powiedział, że Afgańczycy są gotowi do wszystkiego w procesie pojednawczym, podczas gdy jest informacja, że Pakistan jest gotów ułatwić rozmowy między USA a Siecią Hakkani”.
Hamid Gul: Premier słusznie powiedział, że jesteśmy gotowi na wszystkie takie kroki, które mogłyby przynieść pokój w Afganistanie. Jeśli moglibyśmy odegrać pozytywną rolę w doprowadzeniu do pokoju, musimy odgrywać pro aktywną rolę tak, by USA mogły dokonać „honorowego odwrotu” z regionu. Należy jednak trzymać w pamięci to, czy zamiary i cele tych, którzy walczyli w wojnie o wolność i ponieśli tak wiele ofiar, są spełniane. Dlaczego mieliby rozmawiać z ustępującymi siłami agresora? Nie sądzę, by talibowie prowadzili jakiekolwiek rozmowy w takiej sytuacji.
[Pakistański ambasador w Stanach Zjednoczonych] Husain Hakkani, przekazał właściwą informację do USA, że nie mógł zrobić niczego, ponieważ talibowie nie są gotowi do rozmów. USA nie pokazują szczerości w rozmowach z nimi. Ich [talibów] więźniowie nie są zwalniani, podczas gdy rząd USA żąda, by złożyli broń i stali się częścią rządu [afgańskiego], który został ustanowiony przez USA. Żądaniem talibów jest, by USA naprawiły wyrządzone zło i by wojska agresora wycofały się z Afganistanu. W czasach okupacji radzieckiej mówiliśmy, że Związek Radziecki powinien wycofać się z Afganistanu bezwarunkowo.
Dzisiaj talibowie mówią, że USA dokonały złych rzeczy i dlatego jest lepiej dla USA opuścić bezwarunkowo Afganistan. Znam Afgańczyków i jestem świadomy ich mentalności. Nie prowadziliby żadnych warunkowych rozmów z USA. Już przedstawili im swoje żądania. Jeśli Pakistan będzie próbował naciskać na nich, by rozmawiali, nie będzie większego od tego błędu. Pakistan nie powinien irytować talibów w czasie, kiedy sytuacja się zmienia i działa na naszą korzyść. Obecnie USA naciskają na Pakistan, żeby doprowadził talibów do stołu negocjacyjnego, ale talibowie i tak nie byliby gotowi do rozmów.
„USA chcą… stworzyć sytuację wojny między Pakistanem i Afganistanem; na tym krytycznym rozstaju historii nie powinniśmy irytować talibów, którzy są przyszłością Afganistanu”
Pytanie: Czy toczą się rozmowy o zredukowaniu roli Indii w Afganistanie?
Hamid Gul: Te kroki są tylko na pokaz. W zasadzie należałoby zdecydować, że Indie nie powinny siedzieć w Afganistanie jak siła agresywna. Jest prawdą, że Afganistan ma prawo handlować z każdym krajem, z którym chce, włącznie z Indiami. W ten sam sposób Afganistan nie ma żadnego prawa na pozwolenie naszemu wrogowi na usadowienie się na zachód od naszej granicy [tj. w Afganistanie]; już jest obecny na naszej wschodniej [granicy z Indiami].
Obecnie powinniśmy budować dobre stosunki z przyszłym rządem Afganistanu [tj. tym, na którego czele będą talibowie]. Mamy bardzo długą i zawiłą granicę z Afganistanem. Nie możemy znieść wojny z Afganistanem. Trudno nam kontrolować naszą długą granicę z Indiami. Stoimy z tego powodu przed problemami ekonomicznymi. Dokąd pójdziemy w tej sytuacji, jeśli także będziemy musieli zająć się naszą granicą z Afganistanem? Sama myśl jest bolesna.
Jest bardzo ważne mieć przyjazne stosunki z Chinami i naszymi innymi sąsiadującymi krajami bratnimi – Iranem i Afganistanem. Ponieważ mamy nasze spory z Indiami, które stają się powodem do wojny, nie ma możliwości przyjaźni bez rozwiązania sporów. Ale nie mamy żadnych powodów do wojny z Iranem i Afganistanem. USA chcą stworzyć sytuację wrogości między Pakistanem a Afganistanem po ich wycofaniu się z regionu oraz byśmy pozostali w to zaangażowani, podczas gdy Indie wzrastają w potęgę.
Na tym krytycznym rozstaju historii nie powinniśmy irytować talibów, którzy w każdym wypadku są przyszłością Afganistanu. Aresztowaliśmy talibów, np. mułłę Abdula Salama i mułłę Baradera. Wielu ich wielkich przywódców nadal gnije w pakistańskich więzieniach. Leży jednak w charakterze talibów, że milczą o Pakistanie, bo nie chcą zrobić Pakistanu swoim wrogiem. Dlatego nie wolno nam podejmować żadnych kroków na rozkaz USA, które mogłyby okazać się szkodliwe w przyszłości.
Pytanie: Czy pana zdaniem istnieje jakaś nadzieja na jakikolwiek [pozytywny] wynik konferencji w Stambule?
Hamid Gul: Konferencja i jej rezultaty będą jednym wielkim zerem. Nie ma żadnej nadziei na jakikolwiek jej rezultat.
Brygadier Szaukat Kadir: „Jeśli chodzi o Amerykanów, to zrozumieli teraz, że nie jesteśmy dłużej pod ich kontrolą”
Pytanie: Premier mówi, że poprze każdy krok w afgańskim procesie pojednania. Jaki jest powód tej nagłej zmiany w stosunkach Pakistan – USA
Szaukat Kadir: Ta wypowiedź premiera Gilaniego jest powtórzeniem fundamentalnego stanowiska Pakistanu, że Afgańczycy zadecydują o przyszłości Afganistanu. My nie powinniśmy tego robić. Jesteśmy jednak gotowi zrobić wszystko, co możemy pod tym względem. Sięgnęli, by trzymać nas za kołnierze i sposób, w jaki wyzwoliliśmy nasz kołnierz, był dla nich szokujący.
Potem potrzebowali przestrzeni, by odzyskać [władzę] z powrotem. Na początku zabrali się za grożenie nam, ale kiedy nie odnieśli powodzenia, zmienili postawę i zaczęli mówić, że nie to mają na myśli. [Powiedzieli, że admirał Mike] Mullen powiedział to w napadzie wściekłości, [że] akceptujemy nasz błąd i że ISI nie ma związków z Siecią Hakkani. W rzeczywistości Amerykanie chcą teraz uciec z Afganistanu.
Konferencja w Stambule jest przeprowadzana pod tym względem tylko tam, gdzie poszli także prezydent [Asif] Zardari, generał [Aszfak] Kajani i może szef ISI [generał broni Szudża Pasza]. Obecnie nie można powiedzieć o tej konferencji żadnych obiecujących słów, ponieważ jest to kwestia interesów między nami a USA. Wolelibyśmy trzymać nasze interesy nienaruszone tam, gdzie stwierdzamy, że nie są zgodne z [interesami] Stanów Zjednoczonych. Interesy Stanów Zjednoczonych nie będą preferowane. Wrażenie, że damy preferencję interesom USA przed [interesami] Pakistanu, zostało rozwiane. To dlatego USA wyglądają na przygnębionych. Od 11 Września przyzwyczaili się, że wszystkie ich rozkazy są wypełniane, ale kiedy przeciwstawiliśmy się im, był to dla nich niemały szok.
USA zdały sobie sprawę z tego, że nie mogą użyć siły dla zdobycia akceptacji Pakistanu dla jakiejkolwiek swojej decyzji i teraz muszą znaleźć drogę możliwą do przyjęcia dla obojga. Ta właśnie droga, jak USA i Pakistan mogą zgodzić się ze sobą, mogła być znaleziona na konferencji w Stambule. Ta sytuacja musiała nastąpić, ponieważ osiągnęła wymiar, że albo zaczną wojnę, albo odwrót. Oni [USA] uznali za lepszy krok wstecz, a potem pojawiły się dwie możliwości: jedna, powinni całkowicie zirytować się na Pakistan; i druga, powinni zaakceptować ważną rolę Pakistanu w Afganistanie, i oni to zaakceptowali.
„Uważamy, że USA nie mogą posunąć się do przodu bez wzmocnienia interesu Pakistanu w zabezpieczeniu swoich interesów w Afganistanie”
Pytanie: Czy jakiś obraz wyłoni się z konferencji w Stambule?
Szaukat Kadir: Nic nie wyniknie w wypowiedzi wygłoszonych na konferencji w Stambule, ale kiedy ujawnione zostaną tajne decyzje [w jakiś czas później], tylko wtedy okaże się, co zdarzyło się [na konferencji].
Pytanie: Jakie warunki postawił Pakistan wobec gotowości USA do prowadzenia rozmów z talibami po tym, jak Pakistan przyjął stanowczą postawę?
Szaukat Kadir: Znaczenie konferencji w Stambule polega na tym, że poszukuje się drogi wyjścia, która służy interesom zarówno Pakistanu, jak USA. Tej drogi nie można znaleźć na konferencji, gdzie będzie mnóstwo ludzi. Tylko tajne spotkania będą się tym zajmować. Ale sprawy zza kulis wypłyną na prywatnych spotkaniach podczas konferencji.
To jest sposób działania Amerykanów. Zaczynają czynić jakieś przecieki do prasy po pewnym czasie. Coś wymyka się automatycznie, a coś mówią komuś na ucho. W ten sposób coś ujawni się za pięć do siedmiu dni, okaże się czy był na tej konferencji jakiś znaczący dialog. Potem jest konferencja w Bonn [zorganizowana przez ONZ na 5 grudnia], która zadecyduje o strategii wycofania NATO z Afganistanu. Jeśli konferencja w Bonn zawiedzie, tym razem wiele krajów wycofa się [z aktywnej roli w Afganistanie] po tym, jak zostaną doprowadzone do rozpaczy. Istnieje nadzieja, że jakiś sposób zostanie znaleziony na tej konferencji. Jest także lepiej dla Pakistanu, gdyby znalazło się jakieś wyjście, które jest korzystne dla obu krajów.
Pytanie: Co stanie się z ingerencją Indii w Afganistanie?
Szaukat Kadir: To dopiero musi zostać ustalone. W USA trwa debata, że Indie nie powinny otrzymać większej roli w Afganistanie i że popełniamy błąd, i może nie jest to właściwa droga. Uważamy, że USA nie mogą posunąć się do przodu bez wzmocnienia interesu Pakistanu w zabezpieczeniu swoich interesów w Afganistanie. Pakistan nie będzie popierał USA, jeśli nie zabezpieczy interesów Pakistanu, a USA nie mogą pójść do przodu w Afganistanie…
[1] “The Express Tribune” (Pakistan), 13 października 2011.
[2] “Roznama Ummat” (Pakistan), 2 listopada 2011.