Poniżej podajemy fragmenty wywiadów z byłym libańskim ministrem, Wiamem Wahhabem, nadanymi przez różne kanały telewizyjne między 11 a 17 listopada 2011 r.
Al-Manar TV, 15 listopada 2011
„1000 pocisków rakietowych spadnie na Palestynę”; “Pociski niewątpliwie spadną na Turcję, jeśli weźmie udział” w uderzeniu przeciwko Syrii
Wiam Wahhab: Z pierwszym uderzeniem, z pierwszym pociskiem lub pierwszym samolotem wojskowym [który zaatakuje Syrię], 1000 pocisków rakietowych spadnie na Palestynę. To tylko na początek.
Dziennikarz: Mówił pan przedtem o Turcji…
Wiam Wahhab: Pociski niewątpliwie spadną na Turcję, jeśli weźmie udział… Jeśli Turcja stworzy strefę buforową, zostanie zbombardowana. Baszar Al-Assad straciłby wszelką legitymację, gdyby powstrzymał się od zbombardowania ich, kiedy wejdą na terytorium Syrii. Nie byłby w stanie twierdzić, że ma legitymację ludu.
Dziennikarz: Czy zbombardowałby strefę buforową, czy Ankarę?
Wiam Wahhab: Nie, zbombardowałby miasta i bazy USA w Turcji. Zbombardowałby wiele gospodarczych ośrodków tureckich.
[…]
Wszyscy przywódcy arabscy „zapłacą cenę” – włącznie „z tą szumowiną, hazardzistą, jego królewskim kurewstwem, królem Jordanii”
[Przywódcy arabscy] podjęli decyzję obalenia Syrii, a my podjęliśmy decyzję zapobieżenia temu. Kiedy będzie właściwa pora, oni zapłacą cenę – wszyscy, poczynając od tego nieposłusznego Emira Kataru, aż do tej szumowiny, hazardzisty, jego królewskiego kurewstwa, króla Jordanii, który dzisiaj wydał oświadczenie…
Dziennikarz: Powiedział: “Gdybym był na miejscu Al-Assada, ustąpiłbym”. Powiedział, że Al-Assad powinien przygotować się na okres przejściowy ze swoimi reformami…
Wiam Wahhab: Przede wszystkim, jego królewskie kurewstwo kradnie…
Dziennikarz: Ma pan na myśli Jego Królewską Wysokość…
Wiam Wahhab: On jest królewskim kurewstwem Jordanii… Nazywają go „królewska wysokość”, ale jest królewskim kurewstwem. Ci ludzie pierwsi kolaborowali z Izraelem, pierwsi złamali arabski bojkot Izraela, pierwsi zdradzili Palestynę i sprzedali ją – oni i ich przodkowie.
[…]
Czy wiedział pan, że ten król kradnie ze skarbca Jordanii i opóźnia wypłatę pensji, żeby móc pojechać i grać [w gry hazardowe] w Afryce Południowej, bo nie ma wielu Arabów, którzy mogą go tam zobaczyć. Opóźnia wypłacanie pensji i bierze pieniądze ze skarbca, żeby móc jechać i uprawiać hazard Afryce Południowej…
Dziennikarz: Czy on wygrywa, czy traci?
Wiam Wahhab: Zawsze traci. Musiał sprzedać swój prywatny samolot odrzutowy. Przegrał go.
Dziennikarz: Kiedy zaczęły się rewolucje arabskie…
Wiam Wahhab: Sprzedał go i musiał wrócić samolotem czarterowym.
Dziennikarz: Zna pan całą masę szczegółów…
Wiam Wahhab: Wiem o nim wszystko. Jordańczycy mnie informują. Niczego nie zmyślam.
[…]
Mówię Syryjczykom, że jeśli komitet [Ligi Arabskiej] przybywa do Syrii, powinni zaatakować jego członków i przeciągnąć ich ulicami. […]
Al-Dunya TV, 17 listopada 2011
„Ten Beduin [Emir Kataru] Hamad bin Jassim… umrze jutro jak kot na pustyni”
Wiam Wahhab: Ten bezczelny [turecki minister spraw zagranicznych] Davutoğlu, który wygląda jak lis, czyni dzisiaj groźby… Zabili półtora miliona Ormian, a teraz zabili 45 tysięcy Kurdów, niemniej zupełnie nagle wylewają łzy na ludem [syryjskim]. To po prostu wspaniałe. Nagle kochają ludzi. Dopiero wczoraj atakowali niewinnych cywilów w północnym Iraku.
[…]
Czy ten lud [syryjski] może być pokonany?! Jaka jest wasza historia? Kto zaatakuje was – ten Beduin, Hamad bin Jassim?! Nie zwracajcie uwagi na żadne z tych oświadczeń. Jesteście niezłomni! Stoicie przy swojej armii, swoim prezydencie i swoim kraju! Nikt we wszechświecie nie może was pokonać, nawet jeśli cały świat zmówi się przeciwko wam. Czy boicie się Beduina i jego 200 żołnierzy? Czy boicie się tych wirtualnych państw Zatoki? Czy w ogóle są te kraje? Osły niosące pieniądze nadal są osłami.
[…]
[W 1982 r.] Amerykanie weszli do Libanu. Za cenę jednego zamachowca-samobójcy 400 Amerykanów zostało zabitych na lotnisku i uciekali jak kociaki. Amerykanie, Francuzi i Włosi przyszli do Bejrutu, żeby zastąpić okupanta izraelskiego. Za cenę operacji na bejruckim lotnisku – jednego szukającego męczeństwa… Pozwólcie sobie powiedzieć, teraz są w Syrii tysiące szukających męczeństwa.
[…]
„[Hamad bin Jassim] umrze jutro jak kot na pustyni. Jutro Amerykanie pozbawią ich całej ich nafty. Pozbawią ich wszystkich pieniędzy i poślą z powrotem do życia w namiotach.
[…]
„[W 2006 r. armia izraelska] została zniszczona waszą bronią. Nie bójcie się. Została zniszczona pociskami Kornet wziętymi od armii syryjskiej. [Ruch] oporu dostał te pociski od armii syryjskiej i zniszczył nimi izraelskie czołgi w Marjayoun. Nie bójcie się. Syria ma mnóstwo broni.
[…]
[Ruch] oporu w Libanie ma 50 tysięcy bojowników i 5 tysięcy szukających męczeństwa. [Ruch] oporu nie pozwoli, by Syria stała się celem. Rozumiecie? […]
„Jak oni [tj. NATO] spodziewają się bombardować Syrię i stworzyć chaos w Syrii i Libanie, kiedy mają 15 tysięcy żołnierzy stacjonujących w Libanie?!”
Jeśli NATO chce bombardować Syrię… Zastanówmy się razem… Mają 15 tysięcy żołnierzy w Libanie. Jak spodziewają się bombardować Syrię i stworzyć chaos w Syrii i Libanie, kiedy mają 15 tysięcy żołnierzy stacjonujących w Libanie?! Nie zamierzamy atakować sił UNIFIL w Libanie, ponieważ popieramy ich obecność w Libanie, ale jeśli będzie chaos, co zdarzy się wtedy? […]
LBC TV, 10 listopada 2011
„Iran jest zdolny do uderzenia w Europie i w Ameryce… Pół godziny po ataku na Iran, rozpocznie się [irańskie] bombardowanie wszystkich baz USA”
Wiam Wahhab: Nikt nie zaprzecza, że są oni zdolni dokonać wielkiego zniszczenia w Iranie, ale Iran jest zdolny do spowodowania zniszczeń także tej drugiej stronie. Różnica między Iranem [a Syrią] jest taka, że Iran jest zdolny do uderzenia wszędzie. Nie mówię tylko o możliwościach Iranu jako państwa, Jest zdolny do uderzenia w Europie i w Ameryce.
Dziennikarka: Chodzi panu o to, o czym Zachód mówi jako o “możliwościach terrorystycznych”…
Wiam Wahhab: Dlaczego “terrorystycznych”? Dzisiaj USA i Europa prowadzą sponsorowany przez państwo terroryzm.
[…]
To, co mówię, to fakty, nie komentarze. Jeśli Iran zostanie zaatakowany, weźmie bezlitosny odwet, a jeśli Iran nie zostanie zaatakowany, to nikogo nie zaatakuje.
[…]
Pół godziny po ataku na Iran rozpocznie się [irańskie] bombardowanie wszystkich baz USA i aż do okupowanej Palestyny.
Dziennikarka: Wszystkich baz USA?
Wiam Wahhab: Wszystkie bazy, z których są wystrzeliwane pocisku, zostaną w znacznej mierze zniszczone.
Dziennikarka: Dlaczego Syria nie wzięła odwetu z atak na Deir Al-Zour [w 2007 r.]?” Wiam Wahhab: Proszę ich zapytać.[…]