W artykule w katarskiej gazecie “Al-Arab” egipski dziennikarz i publicysta Szarif Abd Al-Ghani ostro zaatakował kaznodziei w meczetach za ich praktykę wyklinania Żydów i modlenia się o ich wytępienie oraz chwalił wkład, jaki Żydzi dali światu.
Poniżej podajemy fragmenty tego artykułu[1] :
Koran nakazuje, byśmy byli dobrzy wobec Żydów, jak długo nie walczą z nami
Od dni mojej młodości podczas modłów piątkowych nie mogłem się doczekać, kiedy kaznodzieja meczetu w naszej wsi wygłosi modlitwę następującą po kazaniu, żebym mógł podnieść rękę i powiedzieć „amen” na jego wezwania, wraz z resztą modlących się. Nie rozumiałem wiele ze znaczenia i intencji słów, które powtarzał, ale lubiłem rymowaną prozę i głosy ludzi odpowiadających „amen” automatycznie, bez najmniejszej myśli.
Kiedy nieco dorosłem zauważyłem, że kaznodzieja, którego nazwisko [brzmiało] szejk Muhammad Al-Bari, pokój z nim, poświęcał dużą część [modlitwy] na wyklinanie Żydów: mówił do swojego Boga [i prosił go] o zniszczenie ich i ich potomstwa. Ten człowiek, [który pracował] przez wiele lat w mieście Al-Arisz na północy Synaju, które dostało się pod izraelską okupację w wojnie 1967 r. i zostało wyzwolone w 1979 r. wraz z Porozumieniami z Oslo, mówił nam, co „nieczyści Żydzi” robili na Synaju i ostrzegał młodzież narodu przeciwko ich sztuczkom. Mówił nam, jak ci „nieczyści [Żydzi]” przyprowadzali młode kobiety „z blond włosami, jakich nigdy przedtem nie widzieliście, żeby doprowadzić [ludzi] do aktów obrzydlistwa, niech Bóg broni”. Podkreślał, że „po tym, jak jedna z nich przywiodła cię do grzechu, zarażała cię AIDS, a sama pozostawała zdrowa!”
Opowieści szejka Al-Bariego powodowały, że ja i wszyscy inni przeklinaliśmy „Żydów – potomków małp i świń” – z głębi naszych dusz. Ale jedna myśl zajmowała mi umysł i jedno pytanie, którego nie mogłem sie pozbyć i na które nikt nie mógł odpowiedzieć: dlaczego nasz szejk – a my za nim – obsypywaliśmy Żydów tymi przekleństwami, ale potem dodawaliśmy wyrażenie „pokój z nim”. kiedy mówiliśmy o ich proroku Moussie [Mojżeszu]? Czy Żydzi nie są ludźmi Księgi i nie należą do tych, których Koran nakazuje nam traktować dobrze tak długo, jak długo nie walczą z nami? I jak mógł Allah stworzyć ich tak nieczystymi i przeklętymi, jeśli są uczniami proroka?
Lata minęły zanim znalazłem kogoś, kto wyjaśnił to, czego nie mógł [wyjaśnić] szejk, być może dlatego, że sam tego nie rozumiał. Przeczytałem artykuł nieżyjącego, lewicowego autora Muhammada Sajjida Ahmada, który był jednym z najszlachetniejszych i najbardziej wykształconych ludzi, jacy wyszli z Egiptu. W tym artykule wyjaśnił on prostymi słowami różnicę między Żydami, których musimy cenić jako ludzi Księgi i być dla nich dobrzy, jak długo nie walczą z nami albo nie wyrzucają nas z naszych domów, a rasistowskimi syjonistami, którzy myślą, że Żydzi są najwyżej postawieni wśród ludzkości i którzy pracują nad wyrzuceniem Arabów z ich ziemi i od dziesięcioleci masakrują Palestyńczyków.
Ci, którzy wyklinają Żydów, robią to, by oczyścić się z zarzutu braku aktywności w walce przeciwko syjonistycznemu wrogowi
W miarę upływu lat odkryłem, że wyklinanie Żydów jest stałym punktem [modlitw] wszystkich kaznodziei w rozmaitych meczetach, jakie odwiedziłem w Egipcie i gdzie indziej. Myślałem, że wraz z rozwojem mediów i różnych możliwości czytania, jakie mają młodzi kaznodzieje, zdobędą [pewien] poziom wiedzy i zrozumieją [tę] sprawę, tak, że będą mogli wyjaśnić uczestnikom modłów różnicę między judaizmem – religią zesłaną przez Allaha – a syjonizmem – ruchem rasistowskim. Ale [dzisiaj] jest jasne, że nikt się nie zmienił i wszyscy idą śladami szejka Al-Bariego. Jeden z nich, za którym okoliczności zmuszają mnie do modlenia się w piątki… osiągnął komiczny poziom swoimi przekleństwami, z którym nie może się równać nawet szejk Al-Bari. Kiedy wspomina [Żydów], podnosi głos, ciało mu sztywnieje i wyklina, podczas gdy jego ciało [doznaje] spazmów: „O Allahu, zakłóć sen przeklętych Żydów. O Allahu, potrząśnij ziemią pod ich nogami. O Allahu, odetnij ich nasienie, uczyń ich żony wdowami i dzieci sierotami”, po czym wszyscy powtarzają za nim głośne „amen”. Uczestnicy mówią „amen” i ich dusze uspokajają się, bo wierzą, że dokonali obowiązku i wypełnili swoją rolę w walce przeciwko syjonistycznemu wrogowi w najlepszy możliwy sposób, pozbywając się w ten sposób winy za brak aktywności [w tej walce].
Wynalazcy, którzy zmienili świat, byli Żydami
Absurdalną rzeczą jest to, że po wyklęciu Żydów, kaznodzieja nigdy nie zapomina zachęcić uczestników do dania [pieniędzy, żeby założyć] we wsi aparat do dializy… który będzie pomagał tysiącom pacjentów… Ale nie przychodzi mu do głowy, ani też żadnemu z uczestników, którzy mówią amen po wyklinaniu i sami wyklinają Żydów – z których wielu cierpi na niewydolność nerek – że człowiek, który wynalazł leczenie tego schorzenia to żydowski lekarz i naukowiec Willem Klofkim [sic, powinno być Kolff]!
O wy, którzy wyklinacie i oczerniacie Żydów, czy nie wiecie, że “nieczysty i przeklęty” Żyd Baruch Blumberg, odkrył chorobę wirusową żółtaczkę [B] i jej leczenie – chorobę, która dotyka 12% Egipcjan?
A jak jesteśmy przy temacie wynalazków, zauważcie następujące. Najsłynniejsi ludzie w dziedzinie wynalazków medycznych wszyscy byli Żydami: wynalazca [rozdwojonej igły] do szczepień; wynalazca szczepionki na polio, Jonas Salk; odkrywca terapii na białaczkę [sic] i na syfilis, Paul Ehrlih; badacz immunologii Ilia Miecznikow; najważniejszy badacz endokrynologii, Andrew Schally; najważniejsze badacz terapii kognitywnej, Aaron Beck; wynalazca pigułki antykoncepcyjnej, Gregory Pincus; najważniejszy badacz ludzkiego oka i siatkówki, George Wald; i najważniejszy badacz terapii na raka, Stanley Cohen.
Najsłynniejsi ludzie jeśli chodzi o wynalazki, które zmieniły świat, także byli wszyscy Żydami, włącznie z wynalazcą czipu mikroprocesora, Stanleyem Mazorem; wynalazcą reaktora nuklearnego, Leo Szilardem; wynalazcą stali nierdzewnej, Benno Straussem; wynalazcą ścieżki dźwiękowej do filmu, Isidore [sic, powinno być Theodore] Case; wynalazcą mikrofonu i gramofonu, Emile Berlinerem; i wynalazcą wideofonu, Charlesem Ginsburgiem.[2]
Żydzi wynajdują, rozwijają i stają się gigantami na arenach politycznej i gospodarczej, podczas gdy my pozostajemy zacofani… Izrael inwestuje sześć procent swojego PKB w badania naukowe, podczas gdy wszystkie kraje islamskie razem wydają tylko 0,2%. Myślę, że kaznodzieja, którego ciało sztywniało, kiedy wyklinał Żydów, odpowiedziałby szyderczo: „Dlaczego mamy marnować pieniądze na te puste rzeczy, skoro wykonujemy najważniejszą misję – wyklinanie i oczernianie nieczystych Żydów?”
[1] “Al-Arab” (Katar), 22 lipca 2011.
[2] Należy zauważyć, że lista dostarczona przez autora wydaje się być zaczerpnięta z artykułu z 2006 r. pod tytułem “Dlaczego Żydzi są tacy potężni?”, opublikowanego przez pakistańskiego dziennikarza Farrukh Saleema w pakistańskiej gazecie „The News”.