Asaf Jilani (Courtesy: www.facebook.com/asaf.jilani )

W artykule na 10 rocznicę zamachów 11 września pakistańsko-brytyjski dziennikarz Asaf Jilani oskarżył USA o obwinianie za nie Al-Kaidy i Osamy bin Ladena, żeby osiągnąć strategiczny cel na całym świecie przez kontynuowanie wojny przeciwko terrorowi.

Artykuł zatytułowany “Tajemnice 11 września wychodzą na jaw” został opublikowany w prawicowej gazecie pakistańskiej w języku urdu „Roznama Ummat”. Jilani napisał: „USA chciały, by to trwało: by wojna w Afganistanie nadal szalała; by Pakistan płonął ogniem tej wojny; i by kontynuować krucjatę przeciwko muzułmanom na całym świecie”.

Jilani, który pracował zarówno w pakistańskich, jak brytyjskich mediach, włącznie z BBCWorld Service, oskarżył USA o zaplanowanie zamachów 11 września: „Była to nie tylko porażka wywiadu, ale pokazuje to, że ówczesny wiceprezydent Dick Cheney, były zastępca sekretarza obrony [Paul] Wolfowitz i [zastępca sekretarza stanu, Richard] Armitage stali za tymi zamachami. Wszyscy trzej są znanymi pro-izraelskimi fundamentalistami. Mówi się, że ci trzej stworzyli ten plan wraz z izraelską tajną agencją wywiadowczą, Mossadem”.

Poniżej podajemy fragmenty jego artykułu[1] :

„Przez oskarżanie o te zamachy Al-Kaidy i bin Ladena – USA starały się kontynuować osiąganie swoich celów politycznych na całym świecie”

Przez ostatnich 10 lat były trzy różne próby zatuszowania faktów dotyczących rzeczywistych przyczyn i faktów zamachów z 11 września w USA; a jeszcze nie został ujawniony fakt, kto stał za tymi zamachami i jakie były ich motywy. Nawet obszerne raporty komisji USA dotyczące tych zamachów nie mogły dostarczyć wyraźnej odpowiedzi, poza kiepską wymówką, że była to porażka wywiadu.

Przez ostatnich 10 lat administracja USA czyniła stałe wysiłki utrzymywania w ukryciu rzeczywistych przyczyn 11 września. A przez oskarżanie za te zamachy Al-Kaidy i Osamy bin Ladena USA starały się kontynuować osiąganie swoich celów politycznych na całym świecie poprzez tak zwaną wojnę przeciwko terroryzmowi. USA chciały, by to trwało: by wojna w Afganistanie nadal szalała; by Pakistan płonął ogniem tej wojny; i by kontynuować krucjatę przeciwko muzułmanom na całym świecie.

Setki teorii spiskowych dotyczących 11 września wzbudzały burzę w umysłach ludzi przez ostatnich 10 lat. Większość tych teorii w istocie miała na celu ukrycie prawdziwych faktów.

Podstawowe pytanie brzmi, kto stoi za tymi zamachami? Wkrótce po zamachach 11 września prezydent [George W.] Bush bez żadnego właściwego dochodzenia i śledztwa zaczął bić w bęben, że Osama bin Laden i jego organizacja Al-Kaida stoją za tymi zamachami.

„Bin Laden natychmiast zaprzeczył [jakiejkolwiek roli w 11 września]; 17 września CNN nadała jego szczegółowe oświadczenie [wyjaśniające], że… nie ma żadnych związków z tymi zamachami”

Jednakże Osama bin Laden natychmiast temu zaprzeczył. 17 września CNN nadała jego szczegółowe oświadczenie, w którym powiedział zupełnie wyraźnie, że chce zapewnić świat, iż nie ma żadnych związków z tymi zamachami. Powiedział, że mieszka w Islamskim Emiracie Afganistanu i kieruje się zasadami jego Emira [przywódcy talibów mułły] Omara – a Emir Afganistanu nie pozwala na taką działalność.

Ale zaprzeczenie i negowanie Obamy zblakły w obliczu propagandy prezydenta Busha, administracji USA i mediów USA. Później, podczas wojny afgańskiej w grudniu [2001 r.], w tajemniczy sposób pojawiła się taśma wideo, na której pokazany jest Osama bin Laden przyjmujący odpowiedzialność za zamachy 11 września. Ale jej autentyczności nie można było potwierdzić.

Jest bardzo ważne zauważenie, że kiedy USA zażądały od talibów wydania im Osamy bin Ladena, talibowie odpowiedzieli mówiąc, że przekazywanie gościa komukolwiek jest przeciwko afgańskiej tradycji. Byli jednak gotowi przekazać Osamę bin Ladena do każdego innego kraju islamskiego, gdzie można przeprowadzić proces sądowy dotyczący oskarżeń o zamachy i gdzie miałby możliwość obrony. Ale Ameryka odrzuciła tę ofertę, ponieważ obawiała się, że w takim wypadku ujawnione zostaną wszystkie jej tajemnice. Dlatego USA natychmiast najechały na Afganistan.

Ważne jest także zauważenie, że Osama bin Laden nie opierał się ofercie talibów. Jednak Osama przestał także powtarzać zaprzeczenia [udziału w 11 września], według niektórych, kiedy zobaczył, że nikt mu nie wierzy i zaczął chwalić się [udziałem w tych zamachach].

„[Cheney, Wolfowitz i Armitage] zaplanowali wraz z Mossadem… zaatakowanie Afganistanu, potem Iraku, potem Iranu… które stanowiły największe zagrożenie dla Izraela”

Z drugiej strony w raporcie Komisji USA dotyczącym 11 września nie przedstawiono żadnych solidnych dowodów, które mogłyby dowieść, że Osama bin Laden odegrał jakąkolwiek bezpośrednią rolę w tych zamachach. Wszystkie dowody przedstawione w związku z tym były powierzchowne i oparte na oświadczeniach więźniów z Guantanamo Bay. Te oświadczenia powstały pod przymusem i nie może ich zaakceptować żaden sąd.

Wykracza także poza rozumienie niektórych ludzi, jak Osama bin Laden mógł przygotować plan porwania czterech samolotów USA i w taki sposób nacelować je na dokładną lokalizację, podczas gdy siedział tysiące kilometrów stamtąd, w jaskiniach Afganistanu; i jak mógł przeprowadzić taki plan w tak tajemny i sekretny sposób, że amerykańskie agencje wywiadowcze nic nie wiedziały.

Nie była to tylko porażka wywiadu, ale pokazuje to, że ówczesny wiceprezydent Dick Cheney, były zastępca sekretarza obrony [Paul] Wolfowitz i [zastępca sekretarza stanu, Richard] Armitage stali za tymi zamachami. Wszyscy trzej są znanymi pro-izraelskimi fundamentalistami.

Mówi się, że ci trzej stworzyli ten plan wraz z izraelską tajną agencją wywiadowczą, Mossadem w celu złamania kręgosłupa tym krajom, które stanowią największe zagrożenie dla Izraela.

To był “plan obrony Izraela… Cheney wydał [także] tajny rozkaz… nie przechwytywania żadnego samolotu 11 września”

W rzeczywistości był to plan obrony Izraela. Tę teorię wzmacnia fakt, że plan ataku na Afganistan był przygotowany na długo przed 11 września. Inaczej w żadne sposób nie byłoby możliwe, by zamachy miały miejsce we wrześniu, a w grudniu wojsko USA wraz z sojusznikami mogło [być gotowe] do inwazji na Afganistan.

Inna tajemnica wyszła na światło dzienne: Dick Cheney wydał tajny rozkaz Siłom Powietrznym USA, by nie przechwytywały żadnego samolotu 11 września. W sprawie nie zatrzymania czterech porwanych samolotów oficjalną, kiepską wymówką było, że dowództwo Sił Powietrznych przeprowadzało tego dnia manewry. To dowodzi udziału Dicka Cheney’a w spisku.

Sposób, w jaki Wieże Bliźniacze padły w zamachach 11 września przydaje wiarygodności wątpliwościom i niewierze, że te wieże nie zawaliły się z powodu wbicia w nie samolotu, ale osiadły jak gdyby na niższych piętrach budynków były umieszczone materiały wybuchowe w taki sam sposób, w jaki materiały wybuchowe umieszczane są u podstaw budynku, by go zniszczyć. Zamiast spaść na prawo lub lewo te wieże zapadły się w ciągu sekund nad fundamentami.

„19 obywateli saudyjskich brało rzekomo udział… ale pewne bardzo potężne elementy z administracji USA… które miały silne związki z Izraelem” stały za tymi zamachami

Pytania i wątpliwości były także podnoszone w sprawie samolotu Boeing 757, który uderzył w Pentagon, ministerstwo obrony USA. Wykracza poza rozumienie, jaki niedoświadczony pilot, który porwał samolot, wszedł prosto w obszar Pentagonu bez żadnych przeszkód i celnie uderzył w budynek. Szczelina stworzona w budynku pokazuje, że wycelował weń raczej pocisk rakietowy albo samolot bezzałogowy. Nie było żadnych śladów samolotu Boeing uderzającego w budynek.

W sprawie czwartego samolotu, który rozbił się w Pensylwanii, mówi się, że strącił go pocisk rakietowy, ponieważ resztki samolotu były rozrzucone w sposób, który pokazywał, że samolot nie rozbił się, ale został trafiony przez pocisk. Te akcje dowodzą, że Siły Powietrzne USA brały w tym udział. Jest jednak pytanie: jeśli Siły Powietrzne brały udział, to dlaczego nie uczyniono wysiłków, by przechwycić cztery [sic] samoloty, które zaatakowały Nowy Jork?

Chociaż tajemnice nadal otaczają zamachy z 11 września, podczas ostatnich 10 lat kurtyna została podniesiona z wielu tajemnic. Nie ulega wątpliwości, że 19 obywateli saudyjskich brało rzekomo udział w tych zamachach, ale pewne potężne elementy z administracji USA, które mają silne związki z Izraelem, stały za planowaniem i realizacją tych zamachów. Konsekwencje tego zostały zauważone i sposób, w jaki sytuacja zmieniła się po tych atakach, dowodzi tego związku.


[1] ”Roznama Ummat” (Pakistan), 11 września 2011.