W wywiadzie z 2 lutego dla irańskiej Channel 2 TV, Hossein Salami, zastępca dowódcy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Iranu (IRGC), wyjaśnił „strategię obrony i odstraszania” irańskiego reżimu w świetle zagrożeń. Powiedział: „Dwoma filarami naszego odstraszania są nasze wpływy w regionie i nasz potencjał rakietowy”.
Zaprzeczając twierdzeniom rzeczników irańskiego reżimu, że Iran jest zmuszony do utrzymywania potencjału rakietowego i do ekspansji na region w celu obrony przed zachodnią agresją, Salami ujawnił, że ekspansja Iranu w regionie (która rozciąga się aż na 2 tysiące kilometrów od jego granicy) jest nakazana przez reżim, ponieważ „jej istota jest kwestią wiary”. To jest, aktywna ekspansja geograficzna jest „grą o sumie zerowej” rozgrywaną przez reżim przeciwko jego wrogom, zamiast służyć celom obronnym. Wyjaśnił, że „morale i duch dżihadu przeciwko kontrolującemu reżimowi [tj. USA] i przeciwko niewiernym są wewnętrzną wiarą w regionie [i dlatego] nikt nie może zniszczyć ekspansji wpływów [Iranu]”. Dodał: „Mamy dwie opcje: pozostać w naszych geograficznych granicach, co znaczy osiągnięcie amerykańskich celów, albo posuwać się do przodu i przesunąć [ku krajom odległym od Iranu]”.
Hossein Salami w wywiadzie dla Channel 2. Źródło: Fars, Iran, 2 lutego 2019.
Irańscy rzecznicy podkreślali odmowę reżimu prowadzenia negocjacji w sprawie programu rakietowego mówiąc, że pociski rakietowe Iranu są jego obroną przeciwko wrogom. Niemniej, te pociski rakietowe mają zasięg do 2,000 km[1], wskazując, że program rakietowy jest ofensywny, nie zaś defensywny. Ofensywny charakter programu rakietowego Iranu jeszcze podkreśliło ostrzeżenie Salamiego w tym wywiadzie, że jeśli Europa będzie zanadto naciskała na Iran w tej sprawie, reżim dokona „strategicznego skoku” i zwiększy zasięg swoich rakiet: „Nasza defensywna strategia może zmienić się zależnie od okoliczności i a także zależnie od zmian w zachowaniu graczy [na arenie międzynarodowej]… Struktura, organizacja, rozwój, ilość i jakość naszego potencjału rakietowego są całkowicie elastyczne. Nie ustanowiliśmy żadnych granic rozwojowi tego potencjału”.
Salami powiedział, że strategia zlikwidowania ”syjonistycznego reżimu” została stworzona, czyniąc aluzję do regionalnej ekspansji Iranu. Zwracając się do Izraela ostrzegł, że jego odpowiedź na tę strategię może wywołać wojnę, w której zniszczenie Izraela jest zapewnione, że Izraelczycy zostaną zniszczeni zanim nadejdzie pomoc z USA i że nie będzie miejsca na pogrzebanie ich w Palestynie.
Aby zobaczyć fragmenty jego wypowiedzi w MEMRI TV, kliknij tutaj lub poniżej:
Poniżej przedstawiamy całość wypowiedzi Salamiego w jego wywiadzie dla Channel 2, jak je opublikowała 2 lutego 2019 r. irańska agencja informacyjna Fars:
„Nie mamy technicznych ograniczeń rozszerzenia zasięgu naszych pocisków balistycznych i podniesienia ich celności na daleki zasięg”
Jesteśmy niepodległym i wielkim krajem z potężnymi wrogami na globalną skalę, a ci wrogowie mają poważne strategie, by zredukować i osłabić naszą potęgę. Wrogowie chcą rozbroić naród irański i jego rodzimą potęgę używając psychologicznych, politycznych i ekonomicznych nacisków. Mamy całkowicie niezależną strategię defensywną, której główną ideą jest odstraszenie tych wielkich wrogów, którzy zawsze nam grożą. Mamy cenne doświadczenie w używaniu sił rakietowych podczas końcowych lat wojny Iran-Irak [1980-88]. Mamy cenne doświadczenie z walk muzułmańskich Palestyńczyków i Libańczyków przeciwko reżimowi syjonistycznemu…
Rozwój potencjału rakietowego naszego kraju jako głównej siły odstraszenia i obrony jest strategią, której nie da się zatrzymać i nie da się zahamować. Ta siła zależy tylko od woli wielkiego narodu irańskiego i jego fundamentalnej polityki ukształtowanej przez Najwyższego Przywódcę Rewolucji [Alego Chameneiego]. Na szczęście dzisiaj nie mamy żadnych technologicznych ograniczeń w rozbudowywaniu [naszej] siły rakietowej – tj. podniesienie celności pocisków do 100[%], w kwestii paliwa, głowic i siły destrukcyjnej oraz unikania [wykrycia], i osiągnięcia pełnej niezależności we wszystkich aspektach technologii rakietowej – i każdego dnia [nasz] potencjał rakietowy i [jego] jakość polepszają się. Rozwijamy te techniczne możliwości zgodnie z względami strategicznymi i jeśli ograniczamy zasięg naszych rakiet do określonej wielkości [tj. zasięgu 2000 km, jak IRGC oficjalnie twierdzi] to jest tak z powodów strategicznych. [Ale] te strategie nie są ustalone na zawsze.
Ci, którzy słyszą, co mówię teraz, muszą przyswoić sobie tę rzeczywistość: nie mamy technicznych ograniczeń na rozszerzanie zasięgu naszych pocisków, podnoszenie ich dalekosiężnej celności i podnoszenie ich mocy niszczycielskiej i napędu. Nasza strategia defensywna może zmienić się zależnie od okoliczności, a także zgodnie ze zmianami zachowania graczy [na arenie międzynarodowej]. Jeśli Europejczycy lub inni chcą działać zgodnie ze swoim planem rozbrojenia Iran z rakiet, będziemy zmuszeni do strategicznego skoku. Możemy zmienić wszystkie czynniki i elementy rozwijania tej potęgi na obszarze technologii.
„Radzimy wszystkim… pozwólcie nam rozwijać tę siłę [rakietową] zgodnie z naturą naszej polityki obronnej”
Radzimy wszystkim: jeśli chodzi o siłę rakietową Islamskiej Republiki Iranu, niech nikt z nami nie negocjuje, niczego nam nie zaleca ani niczego od nas nie żąda. Pozwólcie nam rozwijać tę siłę zgodnie z naturą naszej polityki obronnej. Nie powinni zmuszać nas do zmiany naszego równania odstraszania. Należy zauważyć, że jak długo nie ma zmiany w strategii naszych wrogów i w ich strategii wrogości – która obejmuje sankcje ekonomiczne, propagandę i naciski [żeby oni] pozostali regionalną siłą – nasza strategia także pozostanie taka sama.
Kiedy wrogowie kontynuują prace nad swoimi rakietami, wydają miliardy dolarów na unowocześnienie swojej potęgi militarnej i grożą nam – kto może sobie wyobrażać, że naród taki jak Iran pomyśli o zaprzestaniu rozwijania swoich sił obronnych i rakietowych?
Istnieje potrzeba nieustannego rozwijania [naszej] siły odstraszania i na szczęście dzisiaj znajdujemy innowacje w rozwijaniu tego aspektu potęgi w kraju i robimy to zarówno ilościowo, jak jakościowo. Nasz potencjał rakietowy nie ma żadnych ustalonych parametrów. Struktura, organizacja, rozwój, ilość i jakość naszych możliwości rakietowych są całkowicie elastyczne. Nie ustaliliśmy żadnych granic dla rozwoju tych możliwości. Groźby przeciwko nam nie mają ograniczeń i są wyjątkowo złożone. Musimy mieć potęgę, by bronić naszych wartości, naszej niepodległości, integralności naszej suwerenności i naszych postępów i chwały narodu. … Ten potencjał rakietowy jest jednym z filarów [naszej] potęgi odstraszania.
„Kraje z wrogą, kontrolująca polityką wobec nas muszą bać się naszej reakcji”
Kraje z wrogą, kontrolującą polityką wobec nas muszą bać się naszej reakcji. Jak długo jesteśmy silni, nie mają szansy kontrolowania [nas]. Jedną z największych lekcji, jakiej nauczyliśmy się przez ostatnich 40 lat, jest to, że niepodległość, potęga i postęp nie mogą być osiągnięte bez potęgi. Powodem tego jest, że w naszym świecie [w relacjach] między państwami rządzi logika potęgi. Nasi wielcy wrogowie rozumieją tylko język siły i jeśli nie możemy mówić do nich tym językiem, oni będą w ten sposób mówić do nas. Jeśli nie mamy potęgi rakietowej, oni wmuszą nam swoją wolę w celu kontrolowania nas. Naszym celem w rozwijaniu potencjału rakietowego jest zapobieżenie wojnie. Jeśli wróg przeliczy się lub popełni błędny krok, możemy poprawić jego kalkulacje od pierwszych momentów autentyczną odpowiedzią, a kiedy działa, pokażemy mu jego błąd.
Im mamy większy potencjał rakietowy, tym większa nasza polityczna potęga. Dzisiaj dyplomacja nie znaczy niczego bez siły.
„Nie tylko myślimy o potędze, ale także mamy pragnienie użycia jej”
Wybraliśmy niepodległość połączoną z potęgą. Nie tylko myślimy o potędze, ale mamy także pragnienie użycia jej, ponieważ nasze polityczne myślenie ma wielkie poparcie z siły, która jest utajona w społeczeństwie, a wyłania się, kiedy wzrasta potrzeba dyplomatyczna.
Kiedy Amerykanom nie udało się powiązać swoich militarnych narzędzi ze swoimi głównymi celami w regionie – [to jest] siła militarna Ameryki nie potrafiła poprzeć jej politycznych celów – chcieli zrekompensować tę militarną porażkę przez rozwój terroryzmu niewiernych [tj. Państwa Islamskiego (ISIS)]. W Iraku i Syrii, a później w Libanie rozpalili ogień terrorystycznej ekspansji w celu powstrzymania obronnej i regionalnej siły Iranu i w celu zwiększenia niestabilności w regionie i przerwania łańcucha [islamskiego] oporu. Ostatecznym celem tych działań Ameryki było narodowe bezpieczeństwo Iranu i musieliśmy zrobić coś, by udaremnić tę amerykańską strategię. [To] Amerykanie swoimi [militarnymi] działaniami zbudowali infrastrukturę dla wpływów Iranu i dla politycznej świetności reżimu [Iranu] w regionie.
„Nasza gra przeciwko wrogom jest grą o sumie zerowej”
Fronty oporu nie mają fizycznego znaczenia. Wyłoniły się z duchowej tożsamości [islamskiego] reżimu [Iranu] i spowodowały połączenie pomocniczych sił w bitwie w regionie. Musieliśmy wygnać to niebezpieczeństwo, [kiedy] było w prowincjach odległych [od Iranu], bo gdybyśmy tego nie zrobili, niebezpieczeństwo przeniknęłoby przez nasze granice. Front, który został stworzony, spowodował porażkę amerykańską. Nasza gra przeciwko wrogom jest grą o sumie zerowej. Mieliśmy dwie opcje: pozostać w naszych geograficznych granicach, co oznaczało osiągnięcie amerykańskich celów, albo pójść do przodu i odsunąć je [ku krajom daleko od Iranu]. Aspiracja do kontrolowania naszego kraju jest zawsze na amerykańskim porządku dziennym w polityce i bezpieczeństwie, jak też na porządku dziennym syjonistycznego reżimu, Anglii i ich sojuszników w regionie.
Nasz ruch był bardziej duchowy w ukształtowaniu strategii zmierzającej do pokonania wrogów. W Libanie, Syrii, Palestynie i Iraku są siły, które są ściśle miejscowe. Wróg był zmuszony wydać 7 bilionów dolarów bez żadnych osiągnięć z powodu tego ruchu.
„Jeśli w dzisiejszej Europie jest stosunkowo bezpiecznie, to jest tak dzięki Iranowi… Europa powinna dziękować nam za naszą obecność w regionie”
UE i kraje europejskie powinny zrozumieć tę rzeczywistość: jeśli w dzisiejszej Europie jest stosunkowo bezpiecznie, to jest tak dzięki Iranowi, który pokonał niewiernych terrorystów ISIS. Bez naszej walki przeciwko terroryzmowi bomby wstrząsałyby sercem Europy. Europa powinna być wdzięczna i dziękować nam za naszą obecność w regionie i naszą walkę przeciwko terroryzmowi. Europa miała od niego bardzo ucierpieć i oni sami wiedzą, że nie mają możliwości przeciwstawienia się terroryzmowi z powodu struktury ich bezpieczeństwa.
Europejczycy mają dług wobec Iranu i zastanawiam się, dlaczego Europa nie przestała naśladować Ameryki i mówi negatywnie o kwestii regionalnego wpływu Iranu.
„Możliwości i wpływy Iranu poza jego granicami rozszerzają się”
Nie da się zmniejszyć regionalnego wpływu Iranu, ponieważ w swej istocie jest kwestią wiary. Morale i duch dżihadu przeciwko kontrolującemu reżimowi [tj., USA] i przeciwko niewiernym są wewnętrzną wiarą regionu [i dlatego] nikt nie może zniszczyć ekspansji wpływów [Iranu] i związków między nimi. Polityczna równowaga w Libanie i w Iraku zmieniła się na korzyść oporu. Gdzie tylko jest możliwość wolnych wyborów, społeczeństwo wybiera każdego, kto działa zgodnie z przesłankami [islamskiego] oporu. Europa, Ameryka, reżim syjonistyczny i pewne złe państwa w regionie, które starają się zmniejszyć naszą siłę, wiedzą, że dwoma filarami naszego odstraszania są nasze wpływy w regionie i nasz potencjał rakietowy.
Zdolność przystosowania się naszej myśli obronnej spowodowała stworzenie siły i jedności, podczas gdy myśl obronna Amerykanów niszczy tożsamość i inwestycje narodów regionu i w ten sposób tworzy wrogów.
Potencjał Iranu i wpływy poza jego granice to zjawisko, które szerzy się w sferze wiary narodów regionu. Przekroczyło klasy polityczne i sięgnęło klas społecznych.
„Reżim syjonistyczny widzi, że została stworzona strategia wymazania go z powierzchni ziemi”
Hezbollah jest dzisiaj potężnym filarem przeciwko syjonistycznemu reżimowi. Odważny mistrz [islamskiego] oporu [tj. sekretarz generalny Hezbollahu Hassan Nasrallah] mówi do syjonistów w taki sposób, że nie potrafią odpowiedzieć. Wycofanie się Ameryki z Syrii nie jest kwestią wyboru, zmuszono ich do tego, bo jeśli by się nie wycofali, mieliby dodatkowe porażki…
Kiedy reżim syjonistyczny widzi, że została stworzona strategia wymazania go z powierzchni ziemi, chce to zmieć serią ślepych operacji [militarnych].
Ostrzegam reżim syjonistyczny: nie macie strategicznej głębi i całe wasze terytorium jest mniejsze niż [obszar, na którym działaliśmy] w dwóch naszych operacjach [w wojnie Iran-Irak] – Fath Al-Mobin [w marcu 1982] i Beit Al-Mokaddas [by wyzwolić Chorramszahr w kwietniu-maju 1982] – i sami zbliżacie się ku zagładzie. Wszyscy wiedzą, że jeśli oni zechcą rozpocząć ograniczoną wojnę przeciwko nam, nie będzie ona ograniczona i jeśli Izraelczycy zrobią cokolwiek, by rozpalić nową wojnę, ich zniszczenie nastąpi. Nie wolno im polegać na Amerykanach, bo zostaną unicestwieni zanim przybędą Amerykanie i nie będzie miejsca na pogrzeb w Palestynie.
Będziemy kontynuować naszą poprzednią strategię w piątym dziesięcioleciu Rewolucji Islamskiej. Dzisiaj nasza siła morska jest w pełni strategiczna. Stworzyliśmy niekończącą się siłę dla naszej obrony powietrznej i lądowej i nadal będziemy [ją wzmacniać] Nie możemy podać [szczegółów] o wszystkich aspektach naszej destrukcyjnej potęgi.
[1] Iranian spokesmen have stressed that Iranian missiles have a range not exceeding 2,000 km, as a way of signaling to Europe that they are not aimed at it but can reach Israel, as long as the Iranian regime’s red line against Israel and against American and Arab targets in the region is maintained. See MEMRI Special Dispatch No. 7191, Iranian Officials To Europe: Hands Off Our Ballistic Missiles – They’re Not Aimed At You, And Can Even Serve Your Security Needs, November 21, 2017; MEMRI Inquiry & Analysis No. 1357, IRGC Commander Jafari In Message Meant To Reassure Europe: Right Now, We Are Settling For Missiles With 2,000-Km Range – A Range That Covers U.S. Forces In The Region, November 3, 2017; MEMRI Inquiry and Analysis No. 1298, According To Iranian Officials, Obama Administration Gave Unwritten Consent In The Nuclear Talks And In The JCPOA Negotiations For Iran To Develop Ballistic Missiles With A Range Of Only 2,000 km – That Is, Capable Of Striking Israel But Not Europe, February 2, 2017.