Bractwo Muzułmańskie “sprzedało kraj” i dokonało “bezprecedensowych” szkód w Egipcie

Hussein Fahmy: Tym, co najbardziej irytowało mnie za kadencji Mursiego, były kłamstwa. Uważałem, że [Bractwo Muzułmańskie] i ten człowiek w szczególności nie dążą do interesów Egiptu i nie dbają o Egipt. Ich [Przewodnik Generalny] powiedział kiedyś: „Do diabła z Egiptem”.

[…]

Nie poszedłem demonstrować na plac Tahrir 25 stycznia [2011 r.], ale chciałbym powiedzieć, że demonstrowałem tam wiele razy w przeszłości.

Podczas rządów Anwara Sadata spędziliśmy trzy lub cztery noce na placu Tahrir. Byliśmy wówczas młodzi i właśnie wróciłem z USA, i demonstrowaliśmy przeciwko twierdzeniu Sadata, że mgła [na Kanale Sueskim] przeszkodziła nam zaatakować Izrael. Chcieliśmy walczyć.

[…]

Powiedziałem, że 25 Stycznia był tylko próbą generalną, a prawdziwa rewolucja była 30 Czerwca. W teatrze mamy coś, co nazywa się “próbą generalną”. Najpierw mamy próbę generalną, a potem mamy właściwe przedstawienie. Rzeczywiste przedstawienie było 30 czerwca i dlatego poszedłem demonstrować.

Poza tym szkody uczynione Egiptowi przez Bractwo Muzułmańskie są bezprecedensowe w całej historii kraju, włącznie z rządami Hosniego Mubaraka. Przez całą swoją historię Egipt nie doznał takich szkód jak podczas rządów tej grupy.

Ta grupa [Bractwo Muzułmańskie] sprzedała kraj. Wszystkie przedsięwzięcia, o których mówili, miały na celu sprzedanie kraju. Nikt nie ma prawa iść do innego kraju [Sudanu] i powiedzieć: „Możecie mieć Halaib i Szalateen”. Nikt nie ma prawa pozwolić Synajowi na pozostawanie w obecnym stanie – wszyscy tam są albo przestępcami, albo terrorystami. Niemniej zostawili ich w spokoju, a nawet zachęcali ich.

Taki to był reżim – oni zrobili cały Egipt Bractwem Muzułmańskim. Mamy niekompetentnego ministra kultury, niekompetentnego ministra informacji i niekompetentnego ministra inwestycji… To jest polityka, przeciwko której demonstrowałem. […]

Administracja Obamy sponsoruje terroryzm

Hussein Fahmy: Dwukrotnie powiedziałem do ambasador Anne Patterson, raz na spotkaniu ambasadorów i raz na spotkaniu polityków: „Jestem aktorem – nie politykiem ani dyplomatą – ale powiem pani otwarcie, że jest pani niekompetentna i idzie pani ręka w rękę z niekompetentnymi ludźmi. Dopiero zobaczy pani, co zrobi społeczeństwo egipskie”.

To, co powiedziałem, nie przekonało jej. Kiedy spotkałem ją drugi raz, powiedziałem jej to samo. Powiedziałem: „Obecna administracja USA pod przewodnictwem OBamy sponsoruje terroryzm przez zachęcanie terrorystów. Tylko dwa lata temu umieściliście BM na liście organizacji terrorystycznych. Pani kraj sponsoruje terroryzm. Zobaczycie, co naród egipski im zrobi. Nie oszczędzi ich.”.

Patterson odpowiedziała, że doszli oni do władzy przez wybory. Odpowiedziałem, że złamali przymierze z narodem. Głosowanie jest początkiem demokracji, nie jej końcem.

To prawda, zostali wybrani. Sam na nich nie głosowałem, ale ludzie to robili. Co oni zrobili krajowi? Mam prawo powiedzieć: popełniliście błąd, teraz ustąpcie. Mam prawo to powiedzieć.

Inna rzecz, jaką zauważyłem, była na spotkaniu z ambasadorami UE. Wdałem się w gorącą dyskusję w szczególności z ambasadorem szwedzkim. Powiedziałem im, że mam prawo do buntu przeciwko władcy. My, naród, mamy to prawo. Jak możecie odmawiać mi tego prawa i twierdzić, że mnie popieracie? […]

Usunięcie Mursiego od władzy nie było zamachem stanu

Po pierwsze, musimy zdefiniować czym jest wojskowy zamach stanu. Zamach wojskowy ma miejsce, kiedy grupa oficerów i żołnierzy podejmuje tajną akcję. Zamach wojskowy przeciwko królowi Farukowi jest przykładem. Król obudził się pewnego ranka i odkrył, że odbył się zamach. To jest zamach stanu. Ale kiedy cały naród walczy przez cały rok w celu uratowania się od tragedii… Czy jest jakiś naród na świecie, który powiedział: „Nasza rewolucja będzie za miesiąc”? Albo: „Nasza rewolucja odbędzie się po południu 30.”?

[…]

Administracja USA dała Kongresowi błędny raport o Egipcie

Kongres USA reprezentuje obywateli amerykańskich, ale został zmarginalizowany przez administrację i przez Patterson, którzy wysyłali błędne raporty o tym, co dzieje się w Egipcie. Spotkałem się i rozmawiałem z członkami Kongresu trzykrotnie w listopadzie i grudniu zeszłego roku. Między innymi rozmawiałem z Kongresmanami Johnem Sununu i Jimem Moranem, którzy należą do najważniejszych członków Kongresu. Powiedzieli mi, że o rzeczach, jakie mówiłem, nigdy nie słyszano w Waszyngtonie. Dlaczego nie? Ponieważ administracja marginalizowała ich. Administracja USA dawała Kongresowi błędne raporty. Nowy Kongres popiera Egipt, ponieważ jego członkowie zdali sobie sprawę z prawdy. […]

Bractwo Muzułmańskie – masoński ruch mafijny

Hussein Fahmy: [BM] okazało sie być ruchem masońskim, mafią. W budynku [Przewodnika Generalnego BM], który został spalony przez naród egipski, działała mafia – ludzie, którzy działali jak Don Corleone na Sycylii. Całowali ręce Przewodnika Generalnego.

Ludzie przyjeżdżali z zagranicy i odwiedzali Przewodnika Generalnego, nie zaś prezydenta. Co to jest? Jimmy Carter, którego wszyscy dawniej szanowaliśmy, idzie z wizytą do Przewodnika Generalnego?! Kogo odwiedzi teraz, kiedy ich budynek został spalony?

Amerykanie stracili popularność i poparcie w Egipcie w bezprecedensowy sposób.

Dziennikarka: Czy ruch religijny wyłoni się ponownie?

Hussein Fahmy: Proszę ruchy religijne, by oddzieliły religię od polityki. Niezmiernie zaszkodziliście religii islamu. Oddzielcie religie od polityki. Skupcie się na polityce. Nie wnoście religii do polityki – jak ten parlamentarzysta, który wzywał ludzi do modlenia się w parlamencie.

Dziennikarka: Czy wierzy pan, że BM może wrócić do władzy?

Hussein Fahmy: Wierzę, że BM jest całkowicie skończone. […]