Przewodnik Generalny Bractwa Muzułmańskiego Muhammad Badi
Podczas całej kampanii wyborczej, a także od czasu wyborów, prezydent egipski Muhammad Mursi mówił, że akceptuje porozumienie pokojowe z Izraelem. Na przykład, podczas spotkania z redaktorami naczelnymi gazet, już po wyborze na prezydenta, powiedział, że Egipt będzie honorował to porozumienie[1], podczas przemówienia inauguracyjnego w Kairze i podczas przemówienia inauguracyjnego na Uniwersytecie Kairskim powiedział, że niesie światu przesłanie pokoju, że utrzyma w mocy zobowiązania Egiptu jako części traktatów międzynarodowych i konwencji, które podpisał, i że „Egipt nigdy nie zwróci się ku polityce agresji”[2] .
Równocześnie Mursi ostrożnie zastrzega się i mówi, że akceptacja porozumienia pokojowego przez Egipt zależy od honorowania tego porozumienia przez Izrael – powiedzenie otwarte na rozmaite interpretacje. Na przykład w nagrywanym przez telewizję wywiadzie przed wyborami powiedział, że honorowanie porozumienia przez Izrael oznacza zawarcie pokoju ze wszystkimi ludami regionu, zrealizowanie prawa Palestyńczyków do powrotu i ustanowienie państwa palestyńskiego z Jerozolimą jako stolicą[3] . Przy innej okazji powiedział, że atak Izraela na Gazę stanowi pogwałcenie porozumienia pokojowego[4] .
Te zastrzeżenia wobec akceptacji porozumienia pokojowego z Izraelem mogą służyć Mursiemu i BM jako sposób wywierania nacisku na Izrael i USA przez żądanie ustępstw w zamian za dalsze honorowanie porozumienia przez Egipt.
Ponadto BM najwyraźniej zamierza utrzymać podział pracy między prezydentem a partią i ruchem BM. Mursi trzyma się protokołu i wymogów międzynarodowych w polityce i wypowiedziach; ponadto podkreśla, że jako prezydent nie reprezentuje partii ani ruchu BM, podczas gdy ruch BM mówi znacznie otwarciej o Izraelu i trzyma się swojej od dawna głoszonej ideologii. Tak więc w kazaniach w niedawnych tygodniach Przewodnik Generalny BM Muhammad Badi zajął nieprzejednane stanowisko przemocy i wzywał do dżihadu dla ratowania Palestyny i Jerozolimy.
Poniżej podajemy fragmenty z kilku jego kazań:
Badi: Każdy muzułmanin musi prowadzić dżihad, żeby uratować Jerozolimę i Palestynę
W cotygodniowym kazaniu z 5 lipca 2012 r. Badi powiedział: „Każdy muzułmanin musi działać, żeby uratować Jerozolimę przed uzurpatorami i [wyzwolić] Palestynę ze szponów okupanta. To jest osobisty obowiązek wszystkich muzułmanów. Muszą uczestniczyć w dżihadzie przez [dawanie] pieniędzy lub [poświęcanie] swojego życia w celu uratowania [Palestyny] i mężczyzn i kobiet uwięzionych [w więzieniach izraelskich], jak również [Jerozolimy] celu Nocnej Podróży Proroka i pierwszej Kibla [kierunek modlitw] w [islamie] oraz w celu umożliwienia tym, którzy byli wygnani, powrotu do ich ojczyzny, ich domów i ich własności…” Zwracając się do wszystkich muzułmanów Badi powiedział: „Nie wstydźcie się ogłosić dżihad na rzecz Allaha, ponieważ wasze życie i sława [od tego zależą], jak również odejście okupanta z waszego kraju, przywrócenie waszych miejsc świętych i bezpieczeństwo waszych domów…”[5]
W innym kazaniu, opublikowanym 14 czerwca 2012 r., przed ogłoszeniem wyników wyborów prezydenckich, Badi mówił w podobnym duchu. W części kazania zatytułowanej „Wieczne potępienie państwa syjonistycznego” Badi powiedział: “Sura Al-Isra [w Koranie] wspomina wspaniałą Podróż [Nocną] w jednym wersecie, a potem mówi o Izraelitach i ich zepsuciu na ziemi i o tym, jak Allah czeka na nich w zasadzce i przygotowuje mężów ze swej armii, by oczyścili ziemię z ich zepsucia i uratowali sługi Boże przed ich złem: ‘Wysłaliśmy przeciwko wam Nasze sługi’ [Koran 17:5]; ‘My także powrócimy [do kary] i uczyniliśmy piekło więzieniem dla niewiernych’ [Koran 17:8]’. Jak urocze jest użycie przez Koran słowa ‘wysłaliśmy’, które wywołuje [wizję] następnego życia … Bóg Wspaniały grozi ukaraniem morderczych, zbrodniczych syjonistów za ich ataki na tym świecie, jeszcze zanim [osiągną] życie następne. ‘I [pamiętajcie], kiedy Pan wasz oznajmił, że podniesie przeciwko nim aż do Dnia Zmartwychwstania, tych, którzy zadawać im będą okrutne męczarnie. Zaprawdę, Pan wasz jest szybki w karaniu! I, zaprawdę, On jest Przebaczający, Miłosierny’ [Koran 7:167].
Jak szczęśliwi będą muzułmanie, gdy wszyscy władcy muzułmańscy uczynią sprawę palestyńską [sprawą] centralną i [gdy] władcy i poddani zgromadzą się wokół niej z jednym celem przywrócenia Al-Aqsy, uratowania jej od brudu syjonistów i wcielą w życie islamską suwerenność nad ukochaną ziemią Palestyny. Bowiem nade wszystko meczet Al-Aqsa [gwarantuje] bezpieczeństwo narodowe Meczetu Proroka [w Medynie] i Wielkiego Meczetu [w Mekce]. [W Dniu Sądu Ostatecznego] każdy muzułmanin otrzyma pytanie o przejęcie przez syjonistów Al-Aqsy – dlaczego nie działał, by go odebrać i dlaczego nie prowadził dżihadu w jego sprawie, istnieje bowiem fatwa muzułmańska, która stwierdza, że ‘dżihad z życiem lub pieniędzmi jest osobistym obowiązkiem każdego muzułmanina’. Ponadto rozkazano nam uratować święte miejsca chrześcijańskie, a nawet żydowskie, przed brudem tych syjonistów…”[6]
Badi w kazaniu na Ramadan: “Prosimy Allaha, by udzielił zwycięstwa bojownikom dżihadu i zmiażdżył uzurpatorskich tyranów”
W kazaniu opublikowanym 12 lipca 2012 r. Badi powiedział: „Ramadan zawsze był miesiącem dżihadu i walki; miesiącem siły i zwycięstwa. Bitwy, które odbywały się w tym miesiącu obejmują Bitwę o Badr [w 624 r., kiedy zwolennicy Mahometa pobili swoich wrogów z Mekki]; podbój Mekki [630 r.]; Bitwę o Ain Dżalut [w 1260 r. między Mamelukami a Mongołami]; i wreszcie wojnę w Ramadan w październiku 1973 r., która była kamieniem milowym naszego pokolenia i która pokazała, jak zwycięstwo i potęga są związane z powrotem do wiedzy, wiary i religii… Prosimy Allaha, by udzielił zwycięstwa bojownikom dżihadu i zmiażdżył uzurpatorskich tyranów…”[7]
[1] Al-Ahram(Egypt), June 29, 2012.
[2] Al-Ahram(Egypt), July 1, 2012.
[3] For a YouTube clip if the interview, see: http://www.youtube.com/watch?v=6tmoGJjpnK8&feature=related . A similar interpretation was given by the Egyptian Foreign Minister Mohammed Kamel. At a joint press conference with U.S. State Secretary Hillary Clinton this week, he said: „Egypt has stated at every opportunity that it honors all the commitments it has undertaken voluntarily, as long as the other side honors them, and that it understands 'peace’ to mean 'comprehensive peace,’ as stipulated in the [peace] treaty. The goal is to realize this, including peace in Palestineand the establishment of a Palestinian state in the 1967 borders, with Jerusalemas its capital.” Al-Masri Al-Yawm(Egypt), July 15, 2012.
[4] http://www.youtube.com/watch?v=Rdv3bjN4tOA
[5] www.ikhwanonline.com, July 5, 2012.
[6] www.ikhwanonline.com, June 14, 2012.
[7] www.ikhwanonline.com, July 12, 2012.