Poniżej podajemy fragmenty reakcji na zamach bombowy w Aleksandrii w Egipcie, które nadały rozmaite kanały telewizyjne w dniach 2-3 stycznia 2011 r.
Żeby zobaczyć ten odcinek w MEMRI TV, odwiedź http://www.memritv.org/clip/en/2747.htm .
Al-Fareen TV (Egipt) – 3 stycznia 2011: 'Ludzie, którzy dokonali tego zamachu, są Egipcjanami, ale Mossad ich wykorzystał’
Były wiceminister egipski Abdallah Al-Ashaal: Dzisiaj jest wielu nieszczęśliwych młodych ludzi w Egipcie. Uciekają z kraju i wolą umrzeć na brzegach Morza Śródziemnego, ponieważ nie mają żadnej możliwości zatrudnienia tutaj. Jeśli zapytasz któregoś z nich, odpowie: jeśli znajdę coś za granicą, wyjadę. Mossad to wykorzystał. Ludzie, którzy dokonali tego zamachu, są Egipcjanami, ale Mossad ich wykorzystał.
Czy jest to tylko teoria? Nie. Kiedy szef izraelskiego wywiadu wojskowego Amos Yadlin cztery i pół roku temu przedstawił raport, stwierdził wyraźnie, że Izrael wykorzystuje traktat pokojowy w celu infiltracji Egiptu. […]
Al-Dżazira TV (Katar) – 2 stycznia 2011: 'Obce ręce odegrały tu rolę’
Egipski prawnik islamski Muntasar Al-Ziat: W chaosie i fobii ludzie wydają się zapominać, że z 21 ofiar 13 było muzułmanami. Szejk Al-Azhar, mufti Egiptu i media zapomnieli wysłać kondolencje do ich [rodzin]. Trzynaście z 21 ofiar było muzułmanami.
Dlatego możemy powiedzieć, że obce ręce odegrały tutaj rolę i one ponoszą największą odpowiedzialność, ponieważ rozpad narodu egipskiego i podżeganie do konfliktu wewnętrznego między Egipcjanami są wyraźnymi celami tworu syjonistycznego i cudzoziemskiego wroga. […]
Al-Kawthar TV (Iran) – 2 stycznia 2011: 'Strategią amerykańską… jest utrzymywanie zacofania innych krajów’
Mieszkajacy w Londynie pisarz islamski Kamal Al-Hilbawi: Fragmentacja jest częścią globalnej strategii USA, nie tylko wobec świata arabskiego. Świat arabski i islamski może być obecnie w centrum uwagi, ponieważ strategia USA nie może zaakceptować obecności tam potężnego centrum – czy to muzułmańskiego, arabskiego, czy nawet nie-arabskiego. Spójrzcie, co zrobili w Wietnamie, w Korei i w Japonii podczas drugiej wojny światowej. To jest strategia amerykańska, celem której jest utrzymanie zacofania innych krajów oraz ich fragmentacja w celu niedopuszczenia do powstania silnego kraju. […]
Dziennikarz: Czy wierzy pan, że stosuje się to także do Egiptu? Egipt jest przyjaznym państwem, sojusznikiem z silnymi związkami z USA. A co najmniej USA potrzebują Egiptu w celu kontynuowania negocjacji między tworem syjonistycznym a Autonomią Palestyńską. Dlaczego Egipt pozwala – a przynajmniej przymyka oczy – na to, co dzieje się teraz w Egipcie i co może znowu stać się w przyszłości?
Kamal AlHilbawi: To reżim egipski ma dobre stosunki z Amerykanami i ze syjonistami – nie ludzie, nie armia i nie egipskie agencje wywiadowcze. […]